Bądź sobą, wybierz colę, umrzyj młodo
Często nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele sprzeczności zawiera w sobie nasza cywilizacja i kreowany przez reklamy obraz. Ot: choćby powszechne scenki z grupą młodzieży, która pije colę, żeby być sobą. Kult młodości. Jak na ironię, naukowcy z Harvardu dowiedli w swoich badaniach, że picie coli przyspiesza procesy starzenia. I to bardzo wyraźnie. Wybrańcy coli umierają młodo?
Głównym winowajcą niezdrowego działania coli są fosforany - czyli kwas fosforowy i jego pochodne. To właśnie on jest odpowiedzialny za słynne działanie odrdzewiające. W celu zbadania, jak fosforany działają na organizm ssaków przeprowadzono doświadczenie na myszach. Podzielono je na trzy grupy. Pierwsza grupa pozbawiona była genu o nazwie klotho, którego nieobecność powoduje wzrost zawartości fosforanów w organizmie powyżej bezpiecznych norm. Myszy te karmiono normalnie, żyły od 8 do 15 tygodni. Myszy z drugiej grupy były pozbawione dwóch genów, klotho i NaPi2a - przy takim połączeniu poziom pochodnych kwasu fosforowego w organizmie utrzymuje się w normie. Również ta grupa myszy była karmiona normalnie, osobniki z tej grupy żyły do 20 tygodni. Trzecia grupa myszy była identyczna z drugą - przy braku obu genów ich organizmy powinny utrzymywać na bezpiecznym poziomie. Te myszy jednak karmiono pożywienie z dużą zawartością fosforanów. Żyły maksymalnie do 15 tygodni, podobnie jak myszy z grupy pierwszej. Nie ulega wątpliwości, że fosforany mają na myszy bardzo szkodliwy wpływ. Ponieważ człowiek również jest ssakiem, bardzo prawdopodobne jest, że i dla nas kwas fosforowy jest toksyczny. Życie krótsze o 25% - to brzmi bardzo ponuro.
A to przecież jeszcze nie wszystko. Fosforany nie tylko skracają nam życie, ale i powodują wiele chorób i komplikacji zdrowotnych. Możemy się zatem spodziewać przewlekłych chorób nerek, zwapnienia żył i kłopotów z układem krwionośnym, wreszcie atrofii, czyli uwiądu mięśni i skóry. To gdzie ta sprawność i młody wygląd z reklam coli? Chyba odeszły w niepamięć.
Cola jest świetnym dostarczycielem kofeiny do naszego organizmu, wybieranym codziennie przez miliony ludzi na całym świecie - podsumował badania Gerald Weissmann, wydawca magazynu ASEB Journal, który opublikował wyniki badań. - Ale razem z nim zabiera się pasażer na gapę: kwas fosforowy. Równowaga fosforanów w naszym organizmie ma istotny wpływ na zachowanie zdrowia i młodości, lepiej tego nie lekceważyć.
A kto z Was, czytając ten artykuł, miał na podorędziu butelkę coli?
Komentarze (20)
gruby135, 1 maja 2010, 00:03
To czemu tego nie zakażą?przez te informacje z badań naukowych dostałem z kilka fobi :'(
!MiSzCzU!, 1 maja 2010, 08:10
Z tego samego powodu z którego nie zakażą papierosów ;P.
wilk, 1 maja 2010, 09:20
Wystarczy sprawdzić co to może zrobić z zębami... No, ale "mamo, mamo kup mi cole!" niestety (za)często robi swoje.
Nurtuje mnie za to pytanie w jaki sposób te myszy zostały pozbawione tych genów? Fizycznie usunięto fragment genomu z komórek haploidalnych? Z zygoty? Farmakologicznie to zablokowano?
p53, 1 maja 2010, 10:22
Usunięto z komórek embrionalnych. Cale szczepy mysie się tak tworzy. W uzyskiwaniu tzw, myszy knock-outów wykorzystuje się zjawisko rekombinacji homologicznej. Polecem: "Knock-out genowy - zastosowanie w badaniach medycznych". Jest w necie jako pdf.
KONTO USUNIĘTE, 1 maja 2010, 12:55
No to posypią się teraz procesy wytoczone przez umarłych za młodu.
I już widzę jak nasz parlament nakaże Coli umieścić na 25% powierzchni naklejki napis o jej szkodliwości.
dygnitarz, 1 maja 2010, 14:00
Na chłopski rozum - zdegenerowane myszy żyją równie krótko, jak normalne (z grupy kontrolnej) karmione zbożem i znanym regulatorem kwasowości w proporcjach 50:50*. Na tej podstawie autor sugeruje skrócenie życia ludzi pijących wszelkiej maści produkty colopodobne. Równie "odkrywczy" wniosek mogliby wyciągnąć badacze z Uniwersytetu Mabumbo w Mbampa, którzy badaliby długość życia dwóch grup myszy karmionych nasionami oraz nasionami i ogromną ilością soli kuchennej.
Albo jeszcze lepiej - mogliby eksperymentować z pochłanianiem dużych ilości serków topionych ze wspomnianymi wcześniej ortofosforanami.
Nie od dziś wiadomo, że nadmiar szkodzi. No, ale to ta "mdła lura", jak ją określił założyciel ZAiKS - niejaki Julian Tuwim), jest zła. W żadnym wypadku bezmyślność spożywającego.
*szacunki podparte profesjonalnym badaniem w postaci rzutu kośćmi.
este perfil es muy tonto, 1 maja 2010, 20:26
no a ja ostatnio uzależniłem się od Cherry Coke:( i chyba przestanę pić, a taką ładną kolekcję puszek mam na półce
Marek Nowakowski, 1 maja 2010, 22:03
Pijaki uszkodzą sobie szkliwo za młodu odkapslowując piwko zabkami i dobiją colą . . . a na starość jak dojdzie driny z coli i wódki to już destrukcja potrojona. To są prześwity autodestrukcji o niewiedzy. Dladtego trzeba zawsze mieć otwieracz w kieszeni jak chce się piwka wypić butelkowego . . .
mrpumpkin, 2 maja 2010, 09:33
Zgadzam się tutaj z użytkownikiem dygnitarz, w kwestii zachowania umiaru.
Podejrzewam, że na skrócenie życia bardziej wpłynie przejadanie się, otyłość i brak ruchu, niż ta szklaneczka pepsi, pita od czasu do czasu.
lucky_one, 2 maja 2010, 09:45
Wg mnie trochę przesadzone wnioski. Piszą o skróceniu życia o 25%, a tymczasem o myszach pisali że żyły DO 15 tygodni lub DO 20 tygodni - czyli np 3 myszy ze 100 badanych dożywały 15 albo 20 tygodni.. Należało by się podeprzeć ŚREDNIĄ a nie maksymalnym czasem życia w populacji. To raz.
Dwa - pytanie czy proporcja fosforanów wchłoniętych przez myszy była taka sama jak przez nałogowego colo-pijcę? Mimo wszystko zawartość tych fosforanów w coli nie jest szalenie wielka.
Podobno jedna puszka Coca-Coli (dane wzięte ze strony firmowej) zawiera 41mg fosforu w 250ml - co odpowiada 55mg fosforu w puszce 330ml. Dzienne zapotrzebowanie człowieka na fosfor wynosi około 1000mg (nie brałbym sobie zbyt do serca informacji ze strony http://www.cocacola.com.pl/kontakt_798.htm - sporo danych przekłamali, a część odpowiedzi która ma obalać mity tak naprawdę jest wymijająca). Zatem jedna puszka coli dziennie pokrywa 5% zapotrzebowania na fosfor..
Bardziej obawiałbym się zawartego w niej cukru.. Przytaczając dane ze strony Coca-coli: porcja 250ml zawiera 26,5g cukru - czyli puszka zawiera 35g. 1 łyżeczka cukru to 4-5g (sam ważyłem przed chwilą). Czyli puszka Coli zawiera 7-8 łyżeczek cukru, a porcja odpowiadająca jednej herbacie (250ml) zawiera go 5-6 łyżeczek. A herbatę z reguły pije się słodzoną 2 łyżeczkami, prawda? (ja słodzę 3 łyżeczki, ale na 500ml kubek).
Myślę że, jak ze wszystkim, trzeba zachować rozsądek i umiar - podobnie jak powiedzieli dygnitarz i mrpumpkin
Nie ma się co bać Coca-Coli - pewnie jeszcze bardziej niezdrowe są wędliny z hipermarketów czy margaryna. Tym niemniej radziłbym napojów gazowanych unikać - ale raczej ze względu na cukier i dwutlenek węgla. Lecz na pewno kilka puszek Coca-Coli w miesiącu nie zrujnuje nikomu życia
KONTO USUNIĘTE, 2 maja 2010, 11:06
O szkodliwości Pepsi będą dopiero następne badania sfinansowane przez Coca Cole,a lucky_one i tak je obali
cerber111, 2 maja 2010, 19:53
Mądrze prawisz Nie oszukujmy się, jeśli się uprzemy to dojdziemy do wniosku, że nic nie jest zdrowe Warzywa i owoce kupowane z nieznanych zródeł są pryskane itd. elektronika wytwarzająca pole elektro magnetyczne, materiały budowlane i wiele można jeszcze wymieniać... Wszystko jest dla ludzi, ale trzeba znać umiar. Ja właśnie siędzę w pracy i popijam sobie cole, bo pepsi się skończyło :-\
Belisariusz, 4 maja 2010, 08:05
Mnie zawsze intersuje jaką próbką posługiwano się w badaniach i niestety zawsze jest to ilość poniżej błędu statystycznego.
mymy, 6 maja 2010, 21:15
Z tym umiarem to prawda, bo ludzie w dzisiejszych czasach popadają w paranoję. Przesadnie wierzą we wszystko co się im powie. Wychodząc od lekarza natychmiast pędzą do apteki kupić rutinoscorbin...
A propos tego linku to ale się uśmiałem!! Robią ludzi w ciula równo! Jako student kończący czwarty rok stomatologii mówię nie wierzcie w te bzdury!
Potrzymajcie cole tylko kilka sekund w jamie ustnej, połknijcie i zewrzyjcie zęby, też macie uczucie jakby się kleiły do siebie? te bajery ze ślina z fluorem w wodzie, mleku i soli są przereklamowane. Do wody już się prawie fluoru nie dodaje, a łączenie go z mlekiem i solą jest drogie. Porównują ilość cukru w coli do soku jabłkowego, ale chyba kupnego.. Ale laik lubiący cole w to uwierzy... Smutne.
Ale lucky_one, skoro puszka coli ma 55mg fosforanów, a dziennie zapotrzebowanie to 1000, to puszka pokrywa ponad 18% a nie 5%
lucky_one, 7 maja 2010, 10:45
Mymy, w prawie całej rozciągłości się z Tobą zgadzam
Jednak dalej będę się upierał, że 55mg stanowi 5% z 1000mg (a dokładnie 5,5%).
100mg to 1/10 z 1000mg - czyli 10%. 55mg stanowi nieco ponad połowę ze 100mg, zatem 10% dzielimy przez 2.. 5% jak w mordę strzelił I tam było napisane że puszka tyle zawiera, a nie 100ml. Gdyby w 100ml było 55mg POx, to zgadzam się, że wtedy pokrycie wynosiło by około 18%.
Abstrahuję tu oczywiście od jednostek jakie przyjęli na ustalanie zawartości i zapotrzebowania. Bo nie wiadomo czy zawartość jest podawana fosforu pierwiastkowego, czy jako fosforan. A jeśli jako fosforan, to jaki? Fosforanów jest przynajmniej ze 3. Wystarczy podać zawartość w innej jednostce i już wszelkie obliczenia biorą w łeb.. Zwłaszcza że ma niemal taką samą masę atomową jak fosfor - także drastycznie zmienia się procentowa zawartość fosforu w fosforze oraz fosforanach różnego typu
mymy, 8 maja 2010, 19:49
ja myślę że chodzi właśnie o fosforany. Grupa anionowa z kwasu. Oni napisali fosfor, sam fosfor nie szkodzi zębom.
masz rację, rąbnąłem się
lucky_one, 8 maja 2010, 21:19
Edit: oczywiście chodziło mi o to, że TLEN ma niemal taką samą masę atomową jak fosfor Nie wiem czemu gdzieś mi to słówko umknęło
Mymy, a co do fosforanów, to i tak jest to mało precyzyjne - mogą być ortofosforany, pirofosforany, zapewne jeszcze jakieś które w tej chwili nie przychodzą mi do głowy, a ponadto ich uwodornione wersje (wodoroortofosforan, diwodoroortofosforan itd ). Także mówię - jako mgr inż. po wydziale chemicznym Politechniki Łódzkiej uważam podawanie przez nich zawartości w taki sposób za skrajnie nieprofesjonalne. Zresztą podobnie jak to co sam zauważyłeś - że większość informacji na stronie Coca-Coli jest mocno przekłamana.
Niestety cały problem w tym co napisałeś wcześniej - że przeciętna osoba się na tę propagandę da złapać..
waldi888231200, 8 maja 2010, 21:22
Pierwotnie ten napój był lekarstwem na ból głowy (w przyzwoitych dawkach to mu zostało).
Marek Nowakowski, 10 maja 2010, 12:17
Z liścmi koki cola musiała być pyszna. Chętnie bym pożuł liści koki swieżych lub z niej naparu nagotował. Zdrowsze to niż alkohol i marihuana na bank!
mymy, 10 maja 2010, 14:38
racja lucky racja. Pirofosforany nawet działają przeciw kamieniowi nazębnemu
Ale na jedno cola jest dobra: na problemy żołądkowo-jelitowe. W krajach arabskich i azjatyckich częste picie coli zaoszczędzi nieco problemów, nie pytajcie jak działa, po protu działa, sam to sprawdzałem i reszta wycieczki po Indiach też :>
tu na moim forum, które się dopiero co ruszyło posuszyłem ten temat i opisałem niuanse ze strony coca-coli odnośnie zębów: www.dentoforum.pl
na pytania stomatologiczne zostanie udzielona odpowiedź