Czcionka dla dyslektyków
W 2008 r. holenderski grafik Christian Boer, właściciel firmy studiostudio, zaprojektował specjalną czcionkę dla osób z dysleksją. Dzięki Dyslexie podczas czytania popełniają one mniej błędów, nie wzrasta jednak tempo czytania. Czcionka została przetestowana przez badaczy z University of Twente. Obecnie jest już wykorzystywana przez kilka szkół, uniwersytetów oraz przez terapeutów mowy.
Badając 21 ludzi z dysleksją, naukowcy stwierdzili, że gdy w testach Klepla i EMT (Eén-Minuut-Test) wykorzystano czcionkę Dyslexie, wypadali oni lepiej niż w testach z zastosowaniem standardowej czcionki Arial. Ochotnicy zapoznawali się z tekstem na uniwersyteckim poziomie trudności. Test Klepla to holenderska metoda wykorzystująca nieistniejące słowa; test EMT bada umiejętność dekodowania istniejących słów. Podczas eksperymentu dyslektycy 2-krotnie zapoznawali się z wyrazami testowymi: raz w wersji Dyslexie i raz w wersji Arial. Kolejność wersji losowano. Pomiędzy próbami badani wykonywali m.in. zadania słuchowe.
Podczas czytania osoby dyslektyczne mylą 1) litery o podobnym kształcie (a-o-e-ę-c-ć, m-n-ń-r), 2) litery o podobnym kształcie różniące się położeniem w stosunku do osi poziomej i pionowej (są to tzw. rotacje i dotyczą np. par n-u, m-w, d-b-p-g), a także 3) głoski podobne w wymowie, np. p-b, a-o. Dzięki czcionce Dyslexie takie błędy występują znacząco rzadziej. Wystarczyło do liter wprowadzić kilka ulepszeń: pogrubić dolną część liter (dzięki temu siła ciążenia utrzyma spód na dole i zapobiegnie rotacji), wydłużyć część litery nad i pod poziomem wiersza (w ten sposób łatwiej np. odróżnić "h" i "n"), zwiększyć wycięcia w literach takich jak "c" (wtedy w mniejszym stopniu przypomina ona "e"), pochylić kilka liter (jeśli pochylimy "j", a "i" nie, będzie można stwierdzić, która litera jest która) czy pogrubić wielkie litery i kropki na początku i końcu zdania (wtedy cały tekst nie jest czytany jak jedno duże zdanie).
Boer zainteresował się problemem, ponieważ sam jest dyslektykiem. Jego czcionka Dyslexie stała się przedmiotem pracy dyplomowej Renske de Leeuw z University of Twente. Obrona odbyła się w grudniu 2010 r. W zamieszczonym w Internecie krótkim wprowadzeniu można przeczytać, że poza 21 dyslektykami w jej badaniu wzięły udział 22 osoby bez zaburzeń rozwojowego tego rodzaju.
Komentarze (8)
sylkis, 14 lipca 2011, 13:51
wiekszosc dyslektow ma tez dysgrafie, wiec gowno to da, bo o wiele wieksze wariacje na temat tej samej litery sami produkuja. powaznie mowie, a ze sam jestem dyslektykiem (naprawde, a nie w ramach mody na 'dys'), to wiem co mowie
sylkis, 14 lipca 2011, 14:25
aaaaaaaaaaaaaaa, czemu nie mozna edytowac postow! napisalem dluuuuuuuuuuugieeeeeeeeego posta poprzez edycje i mi go wcielo! ;/
dobra, streszczajac:
- problelem nie jest rozpoznawanie liter, tylko slow, miedzy innymi przez ich zaleznosci i przede wszystkim roznice miedzy reprezentacja graficzna i fonetyczna itp.
- jako dyslektyk nie mam problemu z rozpoznawaniem liter, o ile sa czytelne (przy czym granica czytelnosci pojedynczej litery jest imo u mnie nizej, niz u zwyklych ludzi, - tj mi jest LATWIEJ rozczytywac nieczytelne litery, niz zwyklym ludziom, wlasnie przez dysleksje... z reszta rozpoznawanie roznic i podobienstw w obrazkach to kwestia treningu, moze to dzieki niemu w dziecinstwie jest mi latwiej, bo mialem go wiecej niz ludzie bez 'dys').
- problemem jest rozczytywanie slow - dyslektyk nie czyta calego slowa od razu, jak wiekszosc ludzi, tylko kazda literke po koleji wymawia w glowie (stad tez tempo czytania dyslektykow rowne z tepem mowienia). mam wieksze problemy z rozczytywaniem cudzego pisma odrecznego, niz wiekszosc ludzi, ale nie dlatego, ze nie rozpoznaje literek jako takich bardziej niz inni, tylko jesli jakis literek nie rozpoznaje, to nie rozpoznaje tez slowa (w przeciwienstwie do wiekszosci ludzi, ktorzy czytaja od razu cale slowo). a przynajmniej zajmuje mi to dluzej, zanim wpadne o co chodzi.
- na podparcie przyklad: czesto robilem testy i ludziom pokazywalem np angielskie/francuskie 'r', ktorego nie potrafili w odosobnieniu za nic rozpoznac (kto znal rosyjski, to szybciej kojazyl to z cyrylicowym 'cz'), natomiast jesli slowo bylo zapisane z takim 'r', to nie mieli problemu z jego odczytaniem i nawet nie zauwazali, co cos jest z ktorakolwiek litera nie tak. i to sie tyczy ogolnie wielu liter, nie tylko tego nieszczesnego 'r'. zachodnia kursywa (tutaj przyklad: http://1.bp.blogspot.com/-cWAYS6uunFc/Tcai9NdVf8I/AAAAAAAAADc/xvCgOGR4H9M/s1600/HANDWRITING.gif) bardzo rozni sie od naszej, ktora przypomina pismo drukowane i zawsze drazni mnie, jak ktos takiego niepolskiego alfabetu uzywa do zapisu polskiego jezyka, dodajac tylko nasze znaki diakrytyczne i tworzac taka dziwaczna hybryde ;/ no ale wiekszosc ludzi tego nawet nie zauwaza, bo wlasnie odczytuje cale slowa i nie zwraca uwagi na wyglad poszczegolnych liter, tylko ja jestem przewrazliwiony wlasnie przez ta dysleksje, gdy bez liter nie moge odczytac slowa.
aa i zapomnialem dodac:
- litery nie myla sie przy czytaniu, tylko pisaniu. i dzieje sie to poza swiadomoscia... glowa mysli o jednej literze, ale glowa zapisuje inna i sie tego nawet nie zauwaza. i tutaj typy bledow sa na filmiku dobrze pokazane, tylko one dotycza KODOWANIA, a nie ODkodowywania. dzialo to sie juz w nieswiadomej, motorycznej czesci aktu zapisu, a nie przy zaangazowanym, swiadomym odkodowywaniu. przynajmniej u mnie tak zawsze bylo.
Makciek, 14 lipca 2011, 14:34
dokładnie
mam dysgrafię+dysortografię, ale jednak nie mam problemu z odczytywaniem, nie wiem jak ty ale ja potrafię czytać całe słowa, i czytam całkiem szybko, problemem jest tylko 'niestandardowe' pismo
a tak z ciekawości to mam takie pytanie:
też zdarza się wam tworzyć jakieś bardzo skomplikowane teorię, których tak na prawdę sami na początku nie rozumiecie, musicie przeczytać to co napisaliście kilka razy?(co nie zmienia faktu, że to wy jesteście ich twórcami i one na prawdę działają)
sylkis, 14 lipca 2011, 14:41
umiem czytac cale slowa, ale dopiero po odkodowaniu kazdej litery po koleji. tzn nie literuje tego jak dzieci, wymawiajac doslownie literka po literce, tylko znaczki w glowie sie ukladaja i w glowie wyszukuje sie z jakim brzmieniem taka sekwencja liter sie wiaze, czyli w glowie musze wymowic dane slowo. calosc zajmuje ulamek sekundy, ale wciaz czytam przez to o wiele wolniej, niz wiekszosc ludzi. dzieki temu nie mam np problemow z czytaniem po angielsku (gdzie zapis nie ma praktycznie nic wspolnego z wymowa, polacy z nieprawidlowa wymowa sobie nawet nie zdaja sprawy jak bardzo), czyli poniekad moge czytac cale slowa, ale to nie jest tak, ze patrze na slowo i je rozpoznaje, tylko musze je cale przeczytac i dopiero odkodowac (inaczej robie bardzo duzo bledow i jak probuje czytac cale slowa od razu to czesto widze inne slowo, niz jest napisane).
dysleksja+dysgrafia+dysortografia
btw, w zacytowanym przez ciebie fragmencie mialo byc, ze glowa mysli o jednej literze, a reka zapisuje inna (cholerny brak edycji!)
Makciek, 14 lipca 2011, 15:02
Aaa chodzi ci o fonetyzację , to jest normalne u wszystkich, tylko ludzie którzy czytają kilka tysięcy słów na min. tak nie mają
http://pl.wikipedia.org/wiki/Fonetyzacja
MrVocabulary (WhizzKid), 14 lipca 2011, 18:52
Mam podobne wnioski do Twoich, sylkis, odnośnie francuskiego "r" i zapisu. Badania każą sądzić, że w alfabecie łacińskim i tak czytamy tylko pierwszą i ostatnią literę oraz długość wyrazu.
Osobiście mam 4 różne kategorie dysleksji, w tym dysortografię o czynniku biologicznym (moje sensory motoryczne nie podlegają lateralizacji) i ze wszystkiego (prócz dysgrafii, którą tylko częściowo ograniczyłem) jestem ponoć "wyleczony", bo mi zaświadczenia nie przedłużyli. Z tym, że naprawdę miałem duże problemy mimo czytania sporej ilości książek. Ale po przeczytaniu ich jeszcze większej ilości, plus nauka trzech języków, skutecznie zdegradowały moje dyslektyczne perypetie. Wiele błędów przestałem robić, gdy mi ktoś je pokazał i WYTŁUMACZYŁ, ale jako dyslektykowi nauczyciele często nie zaznaczali mi błędów... Obecnie uczę się ortografii nowych języków nieco wolniej od reszty z początku, ale po ponad roku nauki robię znacznie mniej błędów niż ludzie z grupy.
Wniosek następujący się nasuwa: dysleksja istnieje, ale trzeba ją tym usilniej zwalczać, bo to rzadko kiedy jest problem nie do pokonania. Ja mam to szczęście, że jestem obsesyjnie szczegółowy, jednak i bez tego można poznać reguły i pisać poprawnie, czy też liczyć i robić wiele innych rzeczy, które dysleksja utrudnia :-)
Tak, ale to nie jest bezpośrednio związane z dysleksją. To jest po prostu zadyma w głowie i niska koncentracja. To ma raczej wspólne z dysleksją źródło, aniżeli z niej wynika, i nad tym też można pracować. Polecam naukę języków, bo one najbardziej rozwijają koncentrację, a do tego logikę jako przedmiot ścisły (nie filozofię).
sylkis, 15 lipca 2011, 12:27
co do fonetyzacji - makciek nie zrozmiales mnie. tak jak napisal whizzkid - wiekszosc ludzi pierwsza i ostatnia litere slowa.
ja czytam kazda, a przynajmniej wiekszosc... i mam wrazenie, ze bardziej czytam pierwsza polowe slowa jesli juz, np poprzestawiane litery na KONCU wyrazu nie stanowia mi szczegolnego problemu.
co do tworzenia roznych teorii i potrzeby, aby nam wytlumaczono cos na zrozumienie, a nie abysmy po prostu przyjeli cos i zapamietali, ze jest tak a nie inaczej - jest to glowna cecha wszystkich dyslektykow i nazywa sie "mysleniem lateralnym", czyli mowiac po ludzku, w porownaniu do zwyklych ludzi do wszystkiego podchodzimy od d*py strony (zawsze w inny sposob, niz wiekszosc ludzi) i w zwiazku z tym tez czesto rozmyslamy nad pierdolami (z punktu widzenia nie-dyslektykow), a nasz sposob myslenia, choc do bolu logiczny, przez wiekszosc nie-dyslektykow jest bardzo ciezki do zrozumienia (i dziala to czesto tez w druga strone)
w zwiazku z powyzszym tlumaczac dyslektykowi ortografie z reguly nie wystarczy powiedziec 'koncowki '-ów, -ówka, -ówna' piszemy przez 'ó', a 'skuwka, zasuwka itp' to wyjatki', bo zacznie pisac rzeczy typu 'ówaga', a nalezy powiedziec '-ów, kiedy 'w' jest ubezdzwiecznione, piszemy przez 'ó', a slowa typu 'skuwka, zasuwka itd' nie sa nawet wyjatkami od tej reguly, bo 'skuwac, zasuwac itp' "
btw, zauwazyliscie u siebie, za jak piszecie na komputerze nieuwaznie, to robicie typowo dyslektyczne bledy, mimo, ze w glowie macie poprawna pisownie? zwlaszcza dzwieczne i bezdzwieczne spolgloski mi sie czesto podmieniaja, mimo ze sa daleko od siebie na klawiaturze... albo czasem nawet cale fragmenty wyrazow mi sie podmieniaja, tworzac jakies dziwne niezrozumiale potworki, kompletnie nie mam pojecia skad (np na poczatku tego akapitu napisalem 'zauczyliscie' zamiast 'zauwazyliscie' - nie mam pojecia czemu, juz to poprawilem).
no i co do nauki jezykow obcych, to sie zgadzam sam jestem na filologii angielsko-rosyjskiej, wiec tez poznalem ten efekt a jezykoznastwo to moja ulubioan rzecz na tych studiach, kulturoznastwo juz troche mniej i literaturoznastwo w ogole...
sylkis, 15 lipca 2011, 12:38
no i znowu nie zdazylem popoprawiac wszystkich bledow;/
wezcie zrobcie cos z tym edytowaniem postow, serio!