Czujnik dla sportowców i pacejntów
W Imperial College London powstało niewielkie bezprzewodowe urządzenie noszone za uchem, które zbiera dane biomechaniczne właściciela. Są one na bieżąco wysyłane do komputera, który je analizuje. W ten sposób trener może monitorować wydajność zawodnika, a lekarze sprawdzać dane pacjenta przechodzącego rekonwalescencję po operacjach czy przechodzących leczenie chorób neurdegeneracyjnych.
Niewielkie urządzenie może trafić do masowej produkcji już w ciągu najbliższych 12-18 miesięcy.
Peter Vint, technolog pracujący dla Komitetu Olimpijskiego Stanów Zjednoczonych, chwali wynalazek brytyjskich uczonych. Tym, co odróżnia go od innych czujników jest fakt, iż jest on bardzo mały i można go nosić w takim miejscu, które pozostaje stabilne u zawodników uprawiających sporty niekontaktowe.
Czujnik mierzy pozycję ciała, długość i częstotliwość kroków oraz przyspieszenie. Świetnie sprawdzi się więc tam, gdzie potrzebne będą dokładne dane o sposobie poruszania się osoby: od sportów po wydziały ortopedyczne szpitali. Z kolei u pacjentów cierpiących na choroby neurodegeneracyjne czujnik może monitorować postępy choroby, badając zmiany w sposobie poruszania się pacjenta.
Urządzenie było już testowane na pacjentach przechodzących rekonwalescencje po operacjach, a obecnie przechodzi testy wśród sportowców. W tej chwili zasięg jego łącza bezprzewodowego wynosi 10 metrów. Twórcy czujnika chcą zwiększyć ten zasięg oraz wyposażyć go w nowe funkcje, jak na przykład pomiar rytmu serca.
W Sieci można obejrzeć film przedstawiający pracę czujnika.
Komentarze (0)