To, gdzie mieszkasz, ma znaczenie
Młode daniele są bardzo wyczulone na głos matki, okazuje się jednak, że samice nie potrafią rozpoznać swojego potomstwa, bazując tylko na głosie. Po analizie nagrań szwajcarskich danieli wyszło na jaw, że samice mają jedyne w swoim rodzaju głosy, ale młode nie.
Badacze tłumaczą, że to doskonały przykład, jak warunki środowiskowe, w których żyje dany gatunek, wpływają na sposób komunikowania się rodziców z młodymi. Tuż po narodzinach młode są bardzo niezgrabne, słabo chodzą, pierwsze tygodnie życia spędzają więc w ukryciu, a matka powraca, by je karmić i zajmować się nimi. Przez większość czasu przebywa poza kryjówką dziecka. Aby je zlokalizować, podchodzi możliwie blisko i zaczyna nawoływać. Osesek wychodzi na zewnątrz na karmienie. Obwąchując je, matka ostatecznie upewnia się, że to jej dziecko.
Blisko spokrewnione z danielami renifery z konieczności (mało potencjalnych miejsc do ukrycia) stają się mobilne wkrótce po urodzeniu. Mogą nie tylko chodzić z matkami, ale również uciekać przed drapieżnikami.
Daniele i renifery należą więc do dwóch różnych grup zwierząt kopytnych, które opierając się na strategiach wykorzystywanych do unikania drapieżników, biolodzy nazwali gatunkami "kryjącymi się" i "podążającymi".
Alan McElligott, szef zespołu badawczego z Uniwersytetu w Zurychu, tak podsumowuje uzyskane wyniki: różne warunki środowiskowe wpływają na metody unikania drapieżników, ale także na ewolucję mechanizmów rozpoznawania potomstwa.
Komentarze (0)