Już jeden zbyt tłusty posiłek może zaszkodzić zdrowiu
Niemal każdy wie, że dieta wysokotłuszczowa nie jest dobra dla naszego serca i naczyń krwionośnych. Nikt do tej pory nie miał jednak świadomości, że już nawet jeden posiłek ze zbyt dużą zawartością tłuszczu nie służy zdrowiu. Zwiększa bowiem wrażliwość na stres.
Naukowcy z Uniwersytetu w Calgary badali reakcje na stres 30 studentów. Podzielili ich na dwie grupy. Jednej podano danie z fast foodu, drugiej zaś płatki śniadaniowe z odtłuszczonym mlekiem, batoniki z musli oraz beztłuszczowy jogurt.
Wszyscy wolontariusze byli wyposzczeni (nie podjadali niczego w nocy). Obie wersje śniadania zawierały identyczną liczbę kalorii. Niskotłuszczowe uzupełniono suplementami, które miały zapewnić odpowiednie dawki sodu i potasu.
Dwie godziny po posiłku studenci przeszli standardowe testy stresu fizycznego i psychologicznego, podczas których mierzono reakcje ich układu sercowo-naczyniowego. Rozwiązywali trudne zadania matematyczne, występowali publicznie, przemawiając na drażliwy emocjonalnie temat, trzymali jedną rękę zanurzoną w lodzie, na jednym z ramion mieli napompowany rękaw aparatu do pomiaru ciśnienia, co wywoływało tępy ból kończyny. Po tych wszystkich torturach badacze mierzyli tętno, ciśnienie krwi oraz opór naczyń krwionośnych.
Bez względu na zadanie, odnotowaliśmy większą reaktywność wśród osób, które zjadły wysokotłuszczowy posiłek. Dotyczyło to kilku wskaźników sercowo-naczyniowych — tłumaczyła Fabijana Jakulj, studentka z Uniwersytetu w Calgary.
Uznaje się, że nadmierne lub przedłużone reakcje na stres są czynnikami poprzedzającymi często rozwój nadciśnienia tętniczego (Journal of Nutrition).
Według szefa zespołu naukowców, specjalizującego się w medycynie behawioralnej doktora Tavisa Campbella, studium ujawniło kolejną ścieżkę negatywnego oddziaływania niewłaściwej diety na organizm. Naprawdę szokuje, że to tylko jeden posiłek. Specjalista podkreśla, że trzeba jeszcze pogłębionych badań, by określić mechanizm leżący u podstaw opisanego zjawiska. Mówienie ludziom, aby nigdy czegoś nie jedli, nie jest dobrym sposobem promowania lepszej diety.
Komentarze (13)
mikroos, 26 kwietnia 2007, 00:34
bardzo ciekawe spojrzenie na temat, ciekawy wynik fajnie by bylo kontynuowac te badania i porownac reakcje bez dodatkowej suplementacji sodem i potasem u osob przyjmujacych posilek niskotluszczowy - przeciez zaden ze studentow jedzacych rano jogurcik nie lyka do tego szczypty soli, zeby nadrobic sobie straty w rownowadze jonowej przez przypadek naukowcy chyba osiagneli efekt odwrotny od zamierzonego - zamiast uwiarygodnic badania przez wytworzenie porownywalnych parametrow fizjologicznych, stworzyli warunki eksperymentu srednio zwiazane z rzeczywistymi. tak czy inaczej, nie spodziewalem sie, ze ktos zrobi takie badania i ze cos takiego z nich wyjdzie
Acrux, 21 czerwca 2008, 09:10
"płatki śniadaniowe z odtłuszczonym mlekiem, batoniki z musli oraz beztłuszczowy jogurt."
Kto by takie codziennie jadł? Ceny idą w górę...
Wszyscy byli na czczo, niektórzy musieli trzymać jedną rękę zanurzoną w lodzie.
Rany, ile się trzeba poświęcać...
syzu, 22 czerwca 2008, 22:06
Musli z rana zwiększa ilość sebum ale energia z musli starcza na dłużej i jest lepiej pożytkowana.
Są nowocześniejsze sposoby zdrowego gospodarowania energią niż musli
mikroos, 22 czerwca 2008, 22:14
A jakie Ty masz lepsze pomysły na zdrowe śniadanie? Podziel się Osobiście o wzroście produkcji sebum słyszę pierwszy raz, tym bardziej, że nie zauważyłem u siebie tego objawu.
Swoją drogą, to pewnie też mocno zależy od składu, bo pomiędzy poszczególnymi rodzajami i smakami musli chyba tylko płatki owsiane pozostają stałym elementem. Natomiast faktem niezaprzeczalnym jest, że ma fantastyczną zdolność stopniowego uwalniania energii, co naprawdę świetnie czuć przy długotrwałym wysiłku.
syzu, 22 czerwca 2008, 22:40
Biegunki byś dostał
Swoją drogą każdy ma inny organizm i powinien skomponować dietę sobie w taki sposób aby:
a) rano:
- pokarm został szybko wchłonięty
* musli: wolno wchłaniane
- jeść często, mało
zawierał te elementy jakich potrzebujesz, czyli:
* pracując fizycznie: zwrócić uwagę na większą ilość białka
* pracując umysłowo: zwrócić uwagę na składniki, które zużywa umysł
Tak, wiem zawiodłem mikroos. Ale jak będziesz odpowiadał szczegółowo na wątki mnie interesujące to odwdzięczę się tym samym
Twierdzą, że wiedza jest darmowa i praktycznie każdy ma do niej dostęp, w dodatku obija się o nią codziennie - może właśnie jest zbyt blisko? Może właśnie jest w lodówce?
mikroos, 22 czerwca 2008, 22:53
Przepraszam, czy to jest forum dyskusyjne, czy też targowisko, na którym handlujemy postami i zamówieniami na nie? Czy też moim zadaniem jest czytanie w Twoich myślach i odgadywanie Twoich potrzeb edukacyjnych? Zdziwiła mnie niezwykle Twoja postawa, ale, oczywiście, masz do niej prawo - Twój wybór.
Inna rzecz, że większość dietetyków zaleca musli jako świetne źródło energii, szczególnie na śniadanie - zawiera dużo uwalniajacych się powoli węglowodanów i nie jest tłuste, co jest korzystne dla żołądka, który nie przepada za dużym obciążeniem tłuszczami na początku dnia. Dlatego też bardzo zaciekawiła mnie Twoja wypowiedź negująca poprawność takiej diety, ale jeśli nie spełniłem kryteriów pozwalających mi dostąpić zaszczytu przeczytania Twojego rozwinięcia, to widocznie nie było mi pisane Pozdrawiam
syzu, 22 czerwca 2008, 23:09
Przecież ja Ciebie odesłałem do Twojej własnej lodówki, nie bliżej nie dalej..
Będę na przyszłość uważał na Twoje zdystansowanie.
Irytuje mnie jedynie to, że tak bombowo potrafisz rozwinąć niektóre wątki, wciągniesz a potem znikąd odsyłasz "do internetu". Pozostaje ten głód wiedzy i brak czasu na sięganie do niej.
Także bardzo Cię lubię, pozdrawiam i życzę spokojnych, zdystansowanych snów.
Ty nie potrzebujesz "magicznej" receptury. Jej nie ma. Po tym co piszesz, zdajesz się być osobą która wie jak o siebie zadbać, zwłaszcza rano, bez rad.
propozycja kanapki na wtorek:
chleb orkiszowy, pieczarki, ser bursztyn, plastry ogórka ZE SKÓRKĄ, ketchup
mikroos, 22 czerwca 2008, 23:20
Mógłbyś konkretniej? Staram się robić to możliwie rzadko, ale wybacz, poza studiowaniem mam jeszcze masę innych obowiązków i naprawdę nie zawsze mam czas zasypywać wszystkich informacjami. Jestem tylko człowiekiem, a moja doba ma tylko 24h, a i tak sypiam przeważnie po 3-4h/d.
Ale każda wskazówka jest cenna, gdyż, jak sam zauważyłeś,
I właśnie dlatego staram się sięgać do każdego możliwego źródła wiedzy.
O, super dzięki Za pieczarkami nie przepadam, ale pozostałe składniki brzmią kusząco, wiec za parę dni pewnie spróbuję Dobrej nocki!
Acrux, 23 czerwca 2008, 10:37
ZE SKÓRKĄ? I wcinamy te wszystkie pestycydy? Ja akurat mam warzywa z ogródka, ale nietkórzy niestety muszą je kupować, najczęściej pryskane.
A co do reszty... można spróbować .
mikroos, 23 czerwca 2008, 11:31
Pestycydy bardzo dobrze schodzą pod wpływem ciepłej wody z minimalną ilością detergentu. Potem tylko dobrze wypłukać wodą i gotowe
syzu, 23 czerwca 2008, 13:35
wystarczy mięso z supermarketu odświeżane właśnie w taki sposób.
Acrux, 23 czerwca 2008, 14:17
Dobra, już się nie odzywam... Zawsze znajdzie sie mądrzejszy ;D.
mikroos, 23 czerwca 2008, 16:21
No dajże spokój Dyskutujmy, brońmy swojego zdania i miejmy nadzieję, że wykluje nam się coś fajnego z tej dyskusji