Rekordowa dziura ozonowa
Europejska Agencja Kosmiczna poinformowała, że jej satelita wykrył rekordowo niski poziom ozonu nad Antarktyką. W ciągu ostatnich 10 lat z ziemskiej atmosfery ubyło 0,3 procenta ozonu, co spowodowało wzrost ryzyka zachorowań na raka skóry, kataraktę i negatywnie wpłynęło na morskie ekosystemu.
Obecność dziury ozonowej nad Antarktyką zaobserwowano po raz pierwszy w 1985 roku. Powierzchnia tegorocznej dziury zbliża się do 29 milionów kilometrów kwadratowych – rekordu ustanowionego w 2000 roku. Jest od neij jednak głębsza. W całym 2000 roku atmosfera ziemska na tym obszarze utraciła 39 milionów ton ozonu. Do 2 października bieżącego roku strata wyniosła 40 milionów ton.
Zdaniem naukowców tak duża strata jest związana z wyjątkowo niskimi temperaturami. Tak zimno na Antarktyce nie było od 1979 roku.
Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO) i Program Środowiskowy Narodów Zjednoczonych (UNEP) przewidują, że warstwa ozonowa nad Europą, Ameryką Północną, Azją, Australią i Ocenia, Ameryką Południową i Afryką w 2049 roku powróci do swojego stanu sprzed lat 80. ubiegłego wieku. Antarktyka będzie musiała poczekać do roku 2065.
Komentarze (1)
waldi888231200, 23 lipca 2007, 04:52
Dalej niech samoloty latają w troposferze , chlorujmy wode, spalajmy węgiel a dziura w ciągu 5 lat będzie po równik , jedynym plusem będzie to ze do pracy będziemy chodzić nocą a wszystkie dniówki będą wolne ;D :-*