W paleolitycznym gabinecie stomatologicznym wyborowane ubytki wypełniano bitumenem
Międzynarodowy zespół naukowców znalazł dowody na zabiegi stomatologiczne przeprowadzone w epoce lodowej. Zmienioną chorobowo (objętą próchnicą) tkankę usunięto za pomocą ostrego narzędzia, a wypełnienie wykonano z bitumenu.
Zęby - 2 siekacze - znaleziono ok. 20 lat temu w górzystej części Toskanii (w Riparo Fredian). Autorzy publikacji z American Journal of Physical Anthropology wyjaśniają, że ktoś w nich "wiercił" aż do miazgi koronowej, możliwe, że za pomocą ostrego kamienia. Powstałe otwory wypełniono bitumenem, kawałkami słomy i najprawdopodobniej włosami.
Datowanie wykazało, że zęby pochodzą sprzed 12.740-13.000 lat, czyli z górnego paleolitu. Nie wiadomo, z jakiego powodu wykorzystano włókna roślinne/słomę i włosy, ale naukowcy dywagują, że miały one np. działać antyseptycznie.
Choć otwory mogły zostać zrobione nie w ramach leczenia, ale z innego powodu, np. by umieścić w nich biżuterię, obecność bitumenu sugeruje, że chodziło raczej o usunięcie zepsutej tkanki i zastosowanie czegoś, co spowolniłoby utratę zębów.
Gregorio Oxilia i inni dodają, że starszy mężczyzna, do którego należały zęby, żył przed rozpowszechnieniem rolnictwa, czyli przed czasami, kiedy ludzie zaczęli jeść bogate w węglowodany próchnicogenne pokarmy zbożowe.
Komentarze (0)