Czy czystość wód badamy złymi metodami?
Po przeprowadzeniu jednego z najdłuższych w historii eksperymentów związanych z badaniem czystości wód, kanadyjsko-amerykański zespół badaczy zaprezentował ostateczne wyniki swoich obserwacji. Zdaniem autorów studium stosowane w wielu krajach metody, uznawane za skuteczne w zapobieganiu procesowi tzw. zakwitu wód, są całkowicie nieskuteczne. Co więcej, ich ścisłe przestrzeganie może nawet przyśpieszyć proces zanieczyszczania akwenów.
Do zakwitu wód (eutrofizacji) zachodzi, gdy do określonego zbiornika trafi zbyt wiele chemicznych prekursorów materii organicznej. Przyczyną rozwoju tego stanu jest najczęściej działalność człowieka, głównie odprowadzanie nieoczyszczonych ścieków oraz nawozów do wód gruntowych lub nawet bezpośrednio do jezior czy rzek. Substancje zawarte w odpadach płynnych są idealną pożywką dla glonów i sinic, które stopniowo opanowują niemal całą objętość toni wodnej. Efektem tego zjawiska jest odcięcie dopływu tlenu oraz światła słonecznego do dna, przez co dochodzi do masowego wymierania organizmów.
W związku z istotnym wpływem zjawiska eutrofizacji na stan wód, badacze z amerykańskeigo Uniwersytetu Minnesota oraz kanadyjskiego Uniwersytetu Alberta i Freshwater Institute postanowili przeprowadzić wieloletnie badania nad sposobami kontroli i obserwacji procesu. Jako "poligon doświadczalny" wybrali Jezioro 227 - nieduży akwen w obrębie Strefy Jezior Eksperymentalnych (ELA, od ang. Experimental Lake Area) w kanadyjskiej prowincji Ontario. Zasadniczym celem trwacącej aż 37 lat analizy było obserwowanie wpływu ilości dodawanych związków azotu i fosforu na szybkość zakwitu wód. Ich odkrycia zaprzeczają niektórym dogmatom sozologii, czyli nauki o ochronie środowiska.
Nasze odkrycie stoi w sprzeczności z praktykami stosowanymi w Unii Europejskiej oraz uznanymi przez wielu naukowców na całym świecie, tłumaczy David Schindler, profesor ekologii na Uniwersytecie Alberta. Kontrolowanie [stężenia związków] azotu nie poprawia poprawia stanu zanieczyszczonych jezior, a w rzeczywistości może nawet zwiększać skalę problemu.
Prof. Schindler jest uznanym na świecie badaczem czystości zbiorników wodnych. Jego wcześniejsze obserwacje wykazały, że proces eutrofizacji jest powszechny na całym świecie - odsetek jezior dotkniętych zakwitem wynosi od 28% w Afryce aż do 48% w Ameryce Północnej, 53% w Europie i 54% w Azji. Nie dziwi w związku z tym wypowiedź badacza, że szkody wyrządzone w jeziorach są istotnym problemem dla praktycznie każdego kontynentu.
Wpływ gospodarki człowieka na rozwój zjawiska jest niepodważalny. Zdaniem naukowców konieczne jest kompleksowe działanie na rzecz ochrony jezior przed zakwitem. Proces ten znacznie obniża jakość wody, przez co jest niezwykle szkodliwy dla organizmów wodnych oraz zmniejsza ilość dostępnej dla ludzi wody pitnej.
O szczegółach swoich badań prof. Schindler donosi na łamach czasopima Proceedings Of National Academy of Sciences.
Komentarze (0)