Unikatowa sekcja zwłok
Przed tygodniem (19 sierpnia) nad ranem na plaży Stinson w Kalifornii utknął młody finwal. Chwilę po 7 wolontariusz powiadomił Centrum Ssaków Morskich o strandingu. Niestety, naukowcy przybyli na miejsce zdarzenia niedługo po tym, jak zwierzę przestało oddychać. By jego śmierć nie poszła na marne, zespół, w którego skład weszli również specjaliści z Kalifornijskiej Akademii Nauk, postanowił przeprowadzić sekcję zwłok nieszczęśnika.
Jak wyjaśnia dyrektor weterynarii z The Marine Mammal Center dr Shawn Johnson, wymywane wcześniej w tej okolicy finwale nie żyły już od dłuższego czasu, a ich ciała uległy zbyt zaawansowanemu rozkładowi, by na tej podstawie dało się czegoś nauczyć.
Ekipa wkroczyła do akcji, kiedy wody przypływu zaczęły się cofać. Podczas autopsji naukowcy nie zauważyli żadnych złamań. Po rozcięciu podskórnych tkanek, po prawej stronie ciała (na odcinku między żuchwą a mostkiem) odkryto zasinienia i symptomy odmy (pęcherzyki powietrza). Krew znajdowała się również w osierdziu.
Mimo że ok. 10-t ciało złożono już w dole wykopanym z tyłu plaży, próbki tkanek zostaną poddane badaniom histopatologicznym. Laboranci zajmą się także moczem, krwią oraz treścią żołądkową finwala. Na razie wiadomo tylko tyle, że zdrowe skądinąd młode doznało jakiegoś tępego urazu. Doprowadził on albo przynajmniej przyczynił się do zgonu.
Po zakończeniu oględzin zewnętrznych specjaliści odcinali kwadratowe fragmenty skóry i zgromadzonej pod nią tkanki tłuszczowej (ang. blubber). Układano je obok siebie na piasku, a następnie odciągano na plandekach. Po przedostaniu się przez tkankę mięśniową wyjęto narządy wewnętrzne. Choć zawartość żołądka wskazywała, że finwal bazował na pokarmach stałych, jego długość sugerowała, że matka przestała go karmić nie tak dawno temu (samice odstawiają cielęta, gdy mierzą one mniej więcej 12 m). Jednym słowem młode nie skończyło jeszcze prawdopodobnie roku.
Komentarze (1)
Mirime, 27 sierpnia 2013, 08:25
może lepiej "wyjątkowa", zamiast "unikalna" - czy w oryginale było "unique"?