Usprawiedliwiony przez geny?
W 2007 roku Abdelmalek Bayout, Algierczyk mieszkający we Włoszech od 1993 r., został skazany na karę 9 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności za zakłucie nożem Waltera Felipe Novoa Pereza. Pier Valerio Reinotti, sędzia apelacyjny z Triestu, skrócił mu jednak niedawno wyrok o 12 miesięcy, powołując się na fakt, że morderca posiada wariant genu powiązany z agresją.
To pierwszy przypadek, kiedy tzw. genetyka behawioralna została wykorzystana do zmiany wyroku przez sądownictwo europejskie. Wg Bayouta, Peruwiańczyk znieważał go z powodu makijażu oczu, wykonywanego z powodów religijnych. Podczas procesu obrończyni Algierczyka Tania Cattarossi prosiła, by sąd uwzględnił możliwość, że podczas popełniania zbrodni Bayout był psychicznie chory. Po zapoznaniu się z 3 raportami psychiatrycznymi sędzia Paolo Alessio Vernì częściowo przystał na takie wyjaśnienie przebiegu zdarzeń i skazał oskarżonego na 9 lat i 2 miesiące pozbawienia wolności. Kara wymierzona w sytuacji, gdyby Bayout został uznany za całkowicie poczytalnego, byłaby o ok. 3 lata dłuższa.
Minęło kilka lat i w maju br. rozpoczęły się przesłuchania w Sądzie Apelacyjnym w Trieście. Sędzia Pier Valerio Reinotti zażądał nowej opinii psychiatrycznej. Chciał ją wykorzystać jako ewentualną podstawę do dalszego skrócenia wyroku. Sporządzili ją Pietro Pietrini, neurolog molekularny z Uniwersytetu w Pizie, i Giuseppe Sartori, jego kolega po fachu z Uniwersytetu w Padwie. W ramach serii testów wpadli na trop anomalii w budowie mózgu oraz odkryli 5 genów powiązanych z gwałtownym zachowaniem.
Czy jednak można wykorzystać genetykę do usprawiedliwienia czyjegoś zachowania? Po pierwsze, należałoby założyć, że dokładnie znamy funkcje oraz wzajemne wpływy poszczególnych genów, a także środowiska. Po drugie, specjaliści, m.in. Nita Farahany z Vanderbilt University, podkreślają, że geny można uznać za wskazówkę co do prawdopodobieństwa wystąpienia danego zachowania u konkretnej osoby. Nadal pozostaje jednak tajemnicą, czemu dopuściła się jakiegoś czynu, a motyw jest przecież niezmiernie ważny. Poza tym o ile w europejski wymiar sprawiedliwości uznał geny za okoliczność łagodzącą, sądy amerykańskie coraz częściej traktują je jako dowód dla oskarżenia. Jak widać, sprawa jest co najmniej kontrowersyjna i niejednoznaczna.
Komentarze (13)
radar, 5 listopada 2009, 12:02
pierwszy krok do tego, żeby wydawać wyroki na podstawie informacji genetycznej zanim ktoś popełni przestępstwo. Taki "raport mniejszości" na podstawie genów...
macintosh, 5 listopada 2009, 12:07
idiotyczna decyzja, sędzia był na haju
Ktoś o podwyższonej skłonności do agresji jest bardziej niebezpieczny niż ktoś bez tego genu, więc po co takiego dopuszczają do społeczeństwa w przyspieszonym trybie?
Przemek Kobel, 5 listopada 2009, 12:13
Tylko patrzeć, a zaczną poprawiać wyroki za inne geny, np. decydujące o kolorze skóry. Zaraz, przecież to już było...
mikroos, 5 listopada 2009, 13:09
Idiotyczna decyzja. Sąd ma pełną świadomość, że osoba jest potencjalnym recydywistą (przecież właśnie o tym świadczy wrodzona skłonność do agresji), a mimo skraca odsiadkę. Jedyna sytuacja, w której taka decyzja miałaby sens, to zamiana roku więzienia na psychologiczny kurs kontrolowania agresji + prace społeczne, np. przy zwierzętach (podobno dają doskonałe efekty).
p53, 5 listopada 2009, 18:40
Podejrzewam, iz sedzia chcial sie wykazac litoscia. Algierczyk nie popelnil przestepstwa od tak sobie, tylko dlatego, bo posiada taki a nie inny gen, czemu juz nie jest winny. Taki dostal od rodzicow. Pewnie takie bylo rozumowanie sedziego.
mikroos, 5 listopada 2009, 19:36
Tylko należałoby zapytać, gdzie kończy się litość, a zaczyna narażanie społeczeństwa na szkody.
Eselix, 6 listopada 2009, 00:21
Więc jak to jest z tą własną wolą? Według tego sądu ona istnieje czy nie? Bo jak tak dalej pójdzie to, ludzie o odpowiednich genach będą całkowicie pozbawieni odpowiedzialności za swoje czyny. Bo niby dlaczego mam odpowiadać za coś, czego nie zrobiłem z własnej woli. Na tej podstawie trzeba by też skracać wyroki np. pedofilom, gwałcicielom, itp. bo to tylko kwestia czasu kiedy naukowcy ustalą jakie geny odpowiadają za zwiększoną skłonność do tego typu zachowań. Albo, jeśli nazwie się to chorobą, to dlaczego ktoś miałby odpowiadać za to, że "zachorował".
czesiu, 6 listopada 2009, 02:37
Spoko, jak nie choroba genowa, to zawsze wymyśli się nową jednostkę chorobową i związane z nią ulgi - aka dysleksja, dysortografia itp.
Ludzie z dys... dzielą się na 2 grupy - tych, którzy się starają, oni przeważnie nie potrzebują "papierka" i tych, którzy swoje "dys" traktują jako wytłumaczenie wszystkich niepowodzeń życiowych - właśnie na takim poziomie jest uzasadnienie zmiany wyroku przez sędzię.
Moim zdaniem gościowi należy się szansa, ale właśnie na podstawie zmiany kary z odsiadki na odsiadkę+psycholog, dopiero jak dwóch niezależnych psychologów uzna, że facet jest gotowy żeby wyjść...
p53, 6 listopada 2009, 11:22
Bo przeciez nie jestesmy bezmyslnymi osobnikami kierowanymi tylko przez geny. My nie jednokomorkowce. Wplyw genow, ok. Ale nikt nie powie ze ktos z genetyczna predyspozycja do otylosci nie moze utrzymac normalnej wagi, bo moze, przez odpowiednia diete i cwiczenia. Musi chciec. Tak samo z czymkolwiek innym. A wiec mix wlywow: geny + srodowisko + umysl. A nie same geny. Dlatego decyzja sadu-bzdurna.
este perfil es muy tonto, 6 listopada 2009, 14:31
ale bezsens hehe pojęcie winy jest łączone z wolną wolą której nie ma,moim zdaniem powinno się skazywać właśnie za to że ktoś jest "zje...y"genetycznie.za niedługo odkryjemy tyle czynników determinujących wolę że nie będzie się dało nikogo skazać
czesiu, 6 listopada 2009, 16:44
Pomijając sytuacje, w których wada genetyczna poważnie utrudnia funkcjonowanie.
Usprawiedliwianie agresywności genami może mieć jakieś uzasadnienie w 20% przypadków, ale pozostałe 80% to kwestia środowiska. Wystarczy popatrzeć na kiboli - na meczu wieje od nich mózgową próżnią i agresywnością, ale poza stadionem, szczególnie w pojedynkę potrafią się racjonalnie zachować, żeby nie mówić o kuleniu ogona.
Jeżeli ktoś ze względu na geny może w każdej chwili kogoś dziabnąć nożem (i już to zrobił), to powinien być zamknięty, dla dobra swojego i otoczenia.
Ale o czym mówimy, ciekawe, czy gwałciciele/pedofile też będą się tłumaczyć genami, nie żeby nie można tego było inaczej załatwić.
Takie elementy społeczne powinny przed wypuszczeniem kicia dostać na czoło kilkuletni tatuaż "gwałciciel" itd., nie dosyć że gość będzie sie musiał wstydzić, to jeszcze każdy będzie wiedział z kim ma do czynienia.
Marek Nowakowski, 16 listopada 2009, 06:59
Niektórzy resocjosocjalizacją się zajmujący sami się do tego nadają. Sporo ludzi na dobrą drogę już nie powróci. Skłonnośc do bojek, nadmierne myslenie o "fajterowaniu", siłownia ze sterydyzacją, wmawianie sobie, że marihuana jest lepsza, niz alkohol czy też obstawanie przy tym, że to "gorsze zło" i czymś stres trzeba rozładowywać. Nadmiar czasopism o body-buldingu w kanciapie ćwiczebnej (siłownia jest tutaj "zbrojeniem" się do bójek, a nie samoobrony). Za szczupli za młodu chłopcy w wieku dojrzewania ze względu na hardgeiner'ing, brak apetytu czy wysoki wzrost suplementujący się nadmiernie - patologiczne rozstępy na plecach, potworna mobilizacja do ćwiczeń ale serce sikorcze i następne zderzenie z rzeczywistością, że to wszystko nic nie dało jak i brak śmianie się z przerzuconego tonażu). Na starość nadmierne otłuszczenie organizmu, naruszony metabolizm (nie znam się na tym), pompowanie się metanabolem i odwiedzanie apteki w celu kupna tabletek na ochronę wątroby + napoje energetyzujące (musowane, tauryna lub izotoniczne z włączeniem kreatyny czy innych cudów). Potem to już zaczyna szwankować psychika (cykle na skróty jak i patologiczne myślenie o alkoholu i wręcz czekanie na koniec maratonu z upiciem się na końu i awanturą słowną, a nawet pijatyką). Ułożeni raczej nie są i można dać te 20% jak i 0%.
"geny + srodowisko + umysl. A nie same geny. Dlatego decyzja sadu-bzdurna" - Czynniki losowe, spadek kulturowy, niedojrzałość, substancje psychoaktywne, CP, zbyt napięte lub luźne ego, powaga/jej brak [nie podpinam tutaj wcale łańcucha zdarzeń wszelakich]. Oglądanie w lustrze swych przyrostów podchodzi pod narcyzm jak i widzenie w innych siłaczy [wmawianie, że tkankę tłuszczową przemienisz na mięśnie, lub masz gruby kościec to będziesz drugim Pudzianem]. Trenerzy widzący, 'każdego' w roli przyszłego medalisty, mimo, że tym lub dyskredytacja na wiek w szkolnej drużynie (a w NBA grają jak wiadomo, różniący się wiekiem o wiele więcej, niż 1-2 lata). Utajone lub nie wyłapane ADHD, ZPL, alkoholowa tolerancja (geny musiały się dostosować jakoś przez setki lat picia), mimo, że potomstwo rodzi się zdrowe jeśli poczęte jest pod wpływem alkoholu (ale odżywianie podczac ciąży z nikotyną (bierne palenie również), kawą, parówki z majonezem, brakiem owoców, warzyw (nadmiar słodyczy, soki pasteryzowane zamiast warzywne z sokowirówki. Tatuaże teraz to częsć pop-kultury i żadnym wyczynem jest sobie zrobić piękny czy brzydki tatuaż (Mustangi skrzydlate a'la Pegaz kolorem iście długopisowym.
"w której taka decyzja miałaby sens, to zamiana roku więzienia na psychologiczny kurs kontrolowania agresji + prace społeczne, np. przy zwierzętach" - Wielu pokibluje, a nadal rozmawia nagminnie o low-kick'ach, wymykach, suplex'ach. Można przecież rozjuszyć mafijnego-koksiarza (kiedyś grypsera nie pila alkoholu), a teraz upojeni jak stadko much pluje przy pierwszej facie podtruwania muchozolem).
Mądre chłopaki poszły w piach od wdychania substancji lotnych czy oparów klejowych (potem przeskok na białe proszki czy alkohol). Spustoszenie w mózgu straszne, a genetyka perfekcyjna można by rzec i dobrze rokująca wyglądała.
"aka dysleksja, dysortografia itp." - Zaniedbane podstawy czy ich braki (tutaj kuratorium sobie jaja robi by "skrótowicze" na to się powoływali). Można czytać syf i coś z niego wynieść, grzechem jest tutaj brak sięgania po jakąkolwiek prasę czy programy TV o marnej treści.
"Ludzie z dys... dzielą się na 2 grupy - tych, którzy się starają, oni przeważnie nie potrzebują "papierka" i tych, którzy swoje "dys" traktują jako wytłumaczenie wszystkich niepowodzeń życiowych" - Mimo braków siedzą cicho (sprawny pedagog wszystko wyłapie), młoda farbowanka, która nauczać zaczęła bez powołania to wzorem dla uczniów czy autorytetem dużym nie jest. Chodzi mi tutaj, że nie mozna wszystkich pod genetykę podpinać.
"Tylko należałoby zapytać, gdzie kończy się litość, a zaczyna narażanie społeczeństwa na szkody" - I tak wszędzie jest jedna wielka burda! Najlepsza recepta to nie łazić po nocach oraz nie zapuszczać się w nieznane tereny oraz rozsądnie spożywać substancje psychoaktywne (a najlepiej wcale).
"szczególnie w pojedynkę potrafią się racjonalnie zachować, żeby nie mówić o kuleniu ogona" - Dlatego dobierają się w klany (nie mylić z wspaniałym serialem)niczym rozbojowe szympansy walczące o teren i pielęgnują wspólne wartości (kreatyna, siłownia, humor, plotki, oczernianie, podchwalanie się) oraz potrzeby przynależności i akceptacji. Słuchać koksiarzo-dresuiarzy to też męczarnia i odpornym trzeba być jak i to lubić.
"genetyczna predyspozycja do otylosci nie moze utrzymac normalnej wagi, bo moze, przez odpowiednia diete i cwiczenia" - Kiedy powstało określenie BMI? Jak widze resocjalizantów to myślę sobie czasem, że oni na resocjalizę się nadają. Nadmierne słowotoki czy brak wyważenia widoczne jak na dłoni (nie oceniam ogółu tylko przypadki, które obserwuję).
==>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Body_Mass_Index
Siłacze popalający marihuanę lub wspomagający się amfetaminą i metanabolem co by wydajność podnieść i osiągnąć najszybsze przyrosty często prowadzące do rozwoju szeregu innych patologii z nie zdają sobie nawet sprawy w jakim punkcie tkwią. A jak zrozumieja to już za późno będzie na wszystko.
"bo posiada taki a nie inny gen, czemu juz nie jest winny. Taki dostal od rodzicow" - Ale jego stary nie musiałbyć wcale ojcem biologicznym przecież, bo dorobić matce dzieciaka mógł też sąsiad czy kolega ze szkolenia. Tego nie wiemy (uśpione geny pradziada może się dały we znaki? Albo jeszcze dalsze?).
"Peruwiańczyk znieważał go z powodu makijażu oczu" - Malują się czy farbują, życiowe klauny tylko z tego co widzę. Szminki, puder, wydatny dekolt, odkryte nogi czy też podbite oko (limo po pijatyce, bądź awanturze o za słoną zupę, która zkwaśniała). Reguły na nic nie ma.
Chodziłem jak wytrzeszcz i dopatrywałem się też wiele w genetyce i rozmyślałem o tym, aż za dużo.
"W ramach serii testów wpadli na trop anomalii w budowie mózgu oraz odkryli 5 genów powiązanych z gwałtownym zachowaniem" - Wojny będziemy mieli, ąż do zagłady gatunku ludzkiego. Kiedyś za mlodu uwazałem by zachować miny poważne (taraz idę roździawiony i się zastanawiam dlaczego nie zależy mi nad kontrolą tego - nie podpinam tutaj ksobności tego tekstu, a może to celowy zabieg?). Przykładem może tu być joł-tubowy "child molester"? geny? Nadmiar internetu? nałóg? Nie wiem, czy policja nim się zajęła i czy dalej zgorszenie sieje.
este perfil es muy tonto, 4 grudnia 2009, 00:10
hmm 23nizły text,nieco z tych cech niestety mam(używki i zrąbane plecy)