Bez gleju nie byłoby plastyczności mózgu
Komórki gleju pełnią wiele różnych funkcji, m.in. stanowią zrąb dla neuronów mózgu, chronią je, odżywiają czy współtworzą barierę krew-mózg. Teraz okazało się, że nie są zwykłym klejem (ich nazwa pochodzi od gr. glia - klej), ale w znacznym stopniu odpowiadają za plastyczność mózgu. Wpływają na działanie synaps i w ten sposób pomagają segregować informacje potrzebne do uczenia.
Komórki gleju są jak nadzorcy. Regulując synapsy, kontrolują przepływ danych między neuronami i oddziałują na przetwarzanie informacji oraz proces uczenia - tłumaczy Maurizio De Pittà, doktorant z Uniwersytetu w Tel Awiwie. Opiekunem naukowym De Pitty był prof. Eshel Ben-Jacob. Współpracując z kolegami z USA i Francji, student stworzył pierwszy na świecie model komputerowy, uwzględniający wpływ gleju na synaptyczny transfer danych.
De Pittà i inni domyślali się, że glej może odgrywać ważną rolę w pamięci i uczeniu, ponieważ tworzące go komórki występują licznie zarówno w hipokampie, jak i korze mózgowej. Na każdy neuron przypada tam od 2 do 5 komórek gleju. Aby potwierdzić swoje przypuszczenia, naukowcy zbudowali model, który uwzględniał wyniki wcześniejszych badań eksperymentalnych.
Wiadomości przesyłane w sieciach mózgu powstają w neuronach, ale glej działa jak moderator decydujący, które informacje zostaną przesłane i kiedy. Może albo wywołać przepływ informacji, albo zwolnić aktywność synaps, gdy staną się nadmiernie pobudzone. Jak nadmienia prof. Ben-Jacob, wygląda na to, że glej jest dyrygentem, który dąży do optymalnego działania mózgu.
Wbrew pozorom, przydatność modelu De Pitty nie ogranicza się wyłącznie do lepszego zdefiniowania funkcji gleju, ponieważ może zostać wykorzystany np. w mikrochipach, które naśladują sieci występujące w mózgu czy podczas badań nad padaczką i chorobą Alzheimera. W przypadku epilepsji glej wydaje się nie spełniać funkcji modulujących, a w przebiegu demencji nie pobudza przekazywania danych.
Komentarze (3)
Acrux, 30 grudnia 2011, 21:34
Nooo... to wydaje się mieć jakiś sens. Jakoś się nie zastanawiałam nad tym, jak to tam sobie te implusy latają, wydawało mi się, że tak chaotycznie nieco z ogólnie pojętego mózgu do jakiegoś efektora np. (może ze względu na to, że nerwowego nie mam jeszcze dobrze odpamiętanego i utrwalonego:P).
W końcu jakaś kontrola w mózgu się pojawiła. Podyskutuję sobie o tym jeszcze w szkole xD.
inhet, 31 grudnia 2011, 21:30
"Drugi mózg" Fieldsa omawia te kwestie bardziej szczegółowo. Glej, zarówno w uon, jak i unerwieniu obwodowym, nie pelni żadnej funkcji nadrzędnej czy koordynacyjnej w stosunku do neuronów. To raczej rola służb kwatermistrzowskich w stosunku do jednostek bojowych.
Acrux, 1 stycznia 2012, 12:07
Aha... Widziałam w księgarni tę książkę i chyba jakoś ją nabędę i sobie przeczytam.