Głos ujawnia to, czego nie widzi oko
Wcześniejsze badania wykazywały, że podobnie jak zwierzęta ludzie umieją ocenić czyjąś waleczność i możliwości fizyczne na podstawie danych wzrokowych. Ostatnio amerykańscy naukowcy potwierdzili, że w głosie mogą się znajdować wskazówki niedostępne za pośrednictwem wzroku, a ewolucja wyposażyła nas w zdolność ich rozszyfrowywania. Podczas eksperymentu zarówno kobiety, jak i mężczyźni trafnie oceniali tężyznę górnej połowy ciała właścicieli głosów z różnych populacji i grup językowych.
Próbki głosowe pozyskiwano w 4 populacjach: wśród plemienia Tsimane (in. Chimane) z departamentu Beni w północnej Boliwii, od żyjących w Andach, a konkretnie w Argentynie pasterzy-rolników, a także od amerykańskich i rumuńskich studentów. Bez względu na to, czy badanych proszono o skupienie się na wzroście, wadze, sile bądź umiejętnościach związanych z walką, formułowali oni podobne oceny.
Zespół Aarona Sella z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara nagrał głosy ponad 200 mężczyzn. Wszyscy powtarzali krótkie zdanie w ojczystym języku. Panowie przeszli też wiele testów dotyczących siły górnej części ciała. Gdy ochotnicy słuchali nagrań głosów, bez względu na ewentualne różnice językowe, potrafili trafnie ocenić ich możliwości fizyczne na 7-punktowej skali, której końce wyznaczały wymiary "słaby" i "silny".
Na razie nie wiadomo, jakie aspekty głosu łączymy z tężyzną, ponieważ nie odnotowano korelacji między siłą mężczyzny a wysokością jego głosu.
W eksperymencie uwzględniono też głosy kobiece, one sprawiły jednak ochotnikom więcej kłopotów. Trafniejsza ocena głosów męskich pozostaje w zgodzie z danymi etnograficznymi z całego świata, wskazującymi na silniejszą tendencję mężczyzn do wyrażania agresji.
Komentarze (2)
beetle, 17 czerwca 2010, 20:32
Faktycznie. Intonacją i barwą głosu można nieraz wzbudzić ciarki. Ale czy to reguła? Znam osobę o głosie dziecka. Zupełnie jakby natura zapomniała o nim i jego mutacji. A o postawie i muskulaturze której nie powstydziłby się kulturysta-amator. Ja natomiast, człek przeciętnej postury, mutacji zawdzięczam głos, który z relacji osób trzecich, nijak nie pasuje do mojego fenotypu. Głos 40'latka uwięziony w ciele studenta, co wygląda na licealistę/gimnazjalistę. Natura potrafi płatać figle
waldi888231200, 18 czerwca 2010, 01:33
A ja od śpiewania Boże coś Polskę.. i Zmartwychwstał Pan ... nabawiłem się tak niskiego tonu że niektórym ciarki po plecach chodziły , córce też się przytrafił taki dziwnie łagodny i łapiący za serce głos którym na kilku konkursach wycisnęła z tatusia łzy a z jury dyplom.