Glukoza nastawia na przyszłość
Badając, w jaki sposób poziom glukozy we krwi wpływa na myślenie o teraźniejszych i przyszłych nagrodach, naukowcy z Uniwersytetu Południowej Dakoty odkryli, że gdy dostępna jest większa ilość energii (wyższe stężenie cukru), podczas podejmowania decyzji ludzie są w większym stopniu zorientowani na przyszłość.
X.T. Wang i Robert D. Dvorak zebrali grupę 65 ochotników. W grupie eksperymentalnej znalazły się 32 osoby, w tym 19 kobiet, a w grupie kontrolnej 33 osoby, w tym 22 panie. Wiek wahał się od 19 do 51 lat. Po przybyciu do laboratorium ludzie podawali swoje dane demograficzne. Poza tym mierzono ich i ważono.
Przed i po manipulacji eksperymentalnej – wypiciu bezkofeinowego napoju z cukrem bądź słodzikiem - wolontariusze mieli odpowiedzieć na 7 pytań dotyczących tego, czy wolą dostać prędzej niższą kwotę, czy wyższą, ale dopiero za jakiś czas (np. Wolisz otrzymać jutro 120 dol. czy 450 dol. za 31 dni?). Badanych motywowano do udzielania odpowiedzi zgodnych z ich rzeczywistymi poglądami, obiecując, że po zakończeniu studium będą mogli ciągnąć losy, by zabrać którąś ze wskazanych sum do domu.
Smak gazowanego napoju oceniano na 11-punktowej skali, gdzie 1 oznaczało "bardzo nieprzyjemny", a 11 – "wyjątkowo dobry". Uczestnicy badania wiedzieli o pomiarze poziomu glukozy we krwi; poinstruowano ich, by nie jedli przed eksperymentem. Tuż po przyjściu do laboratorium pobierano im krew, potem dokonywali wyboru kwot. W czasie, gdy się tym zajmowali, na stole kładziono dwa stosiki prawdziwych pieniędzy. Potem przychodził czas na Sprite'a, którego walory smakowe należało ocenić natychmiast po wypiciu. Po 10-minutowej przerwie, kiedy ochotnicy odpowiadali na pytania związane z innym studium (oceniali prawdopodobieństwo zaangażowania się w ryzykowne zachowania, osiągnięcia szkolne, cele itp.), ponownie mierzono stężenie cukru we krwi. W końcowym etapie eksperymentu wolontariusze znowu rozwiązywali dylematy związane z pieniędzmi.
Amerykanie zauważyli, że to, czy ludzie woleli szybką, czy odroczoną gratyfikację, zależało od poziomu glukozy we krwi. Ochotnicy, którzy pili napój z cukrem, częściej wybierali wyższą wypłatę w przyszłości. Osoby spożywające dietetycznego Sprite'a z większym prawdopodobieństwem decydowały się zaś na niższą kwotę zdobywaną od ręki. Naukowcy uważają, że wpadli na trop mechanizmu adaptacyjnego, łączącego podejmowanie decyzji ze wskazówkami metabolicznymi. Przyszłość jest bardziej abstrakcyjna od teraźniejszości, dlatego jej przetworzenie [poznawcze] wymaga większych nakładów energetycznych. Glukoza jako paliwo dla mózgu nasila energożerne procesy myślenia o przyszłych wydarzeniach. Kiedy glukozy jest mało, człowiek skupia się raczej na teraźniejszości. Skoro dietetyczny napój skłania do lekceważenia przyszłości, sugeruje to, że sztuczne słodziki alarmują organizm o nadciągającym kryzysie kalorycznym, sprzyjając impulsywnemu działaniu.
Wang i Dvorak dywagują, że zmniejszenie stopnia fluktuacji cukru we krwi może zapewnić skuteczną metodę leczenia niektórych zaburzeń impulsywnych, anoreksji, uzależnienia od narkotyków czy hazardu.
Komentarze (5)
Alek, 27 stycznia 2010, 11:27
O ile sytuacja z laboratorium jest w pełni przekładalna na realne życie ;-). Na prośbę studentów psychologii brałem kiedyś udział w takim eksperymencie i muszę powiedzieć, że jest to doświadczenie specyficzne. Człowiek spodziewa się czegoś intrygującego, jakiegoś zaskoczenia, a tu trzeba odpowiedzieć na pytania z karteczki, zrobić coś i odpowiedzieć jeszcze raz, przy czym czasami pytania w obrębie jednej kartki się powtarzają. Aż zwróciłem na to uwagę, ale okazało się, że był to zabieg celowy. Poza tym wiele z nich bywa tak sformułowanych niejasno lub alternatywa jest nierozłączna. Wtedy część osób dopyta, część zostawi pola puste, a część (chyba największa) zaznaczy "na odwal się" - jaki test takie odpowiedzi. Aha, pytanie o ryzykowne zachowania jest bardzo zgrane . Specyfiką "laboratorium" poza ciekawością i pewna dozą obserwacyjnej czujności jest też oderwanie od codziennych spraw, bo zazwyczaj koncentrujemy się na tym, co jest do zrobienia, a w życiu często uwaga jest podzielona na wiele prozaicznych spraw. Na koniec uwaga ogólna. Psycholodzy często chcą badanych potraktować przedmiotowo, czyli proszą o udział w badaniu bardzo uprzejmie i przymilnie, ale już po eksperymencie, badanym mówi się dziękuję, to było dla nas ważne, a teraz możecie ... spadać do domu. Kiedy następnym razem urodziwe studentki psychologii poproszą kogoś o udział w eksperymencie polecam szczegółowo ustalić zasady na początku. Ja poświęcam swój czas DLA WAS (w Ameryce się za to płaci!), więc już po eksperymencie domagam się PORZĄDNEGO wykładziku na temat badanego zagadnienia, tego czemu eksperyment służył, co miał zbadać i potem poinformowania o wynikach oraz ich interpretacji. Człowiek lubi wiedzieć do czego się przyczynia i nie każdego zadowala zdawkowe, wzniosłe stwierdzenie o "przysłużeniu się nauce" .
mikroos, 27 stycznia 2010, 11:30
"w Ameryce się za to płaci!"
chyba żartujesz Takie rzeczy to może przy milionowych grantach, ale na pewno nie przy drobnych projektach związanych z codzienną pracą
Alek, 27 stycznia 2010, 12:46
Za niektóre płaci się na pewno. Może nie za wszystkie (pewnie za te bardziej złożone), ale u nas raczej nie płaci się za żadne. Nawet nie mówię, że u nas jest gorzej, bo jeśli się za coś płaci, a w dużym mieście uniwersytetów jest kilka, to pewnie pojawiłby się osoby, które zrobią sobie z obskakiwania okolicznych eksperymentów źródło dochodu. Takie osoby wplatałyby w wyniki nadreprezentację specyfiki ich osobowości (Chyba, że dobór jest losowy. Z drugiej strony całkiem losowy też nigdy nie będzie, bo część ludzi z zasady na takie prośby o wzięcie udziału w badaniu mówi "nie dziękuję"). Myślę, że lepszy jest model: ja Ci daję zrozumienie i Ty mi dajesz wyjaśnienie (uśmiech gratis )).
Jurgi, 27 stycznia 2010, 17:44
Ja bym raczej sądził, że organizm/umysł przy niskim poziomie glukozy woli się zająć teraźniejszością, bo uznaje, że trzeba natychmiast zająć się zdobyciem pożywienia. A w dzisiejszej cywilizacji jedzenie to pieniądze.
Jeśli mamy oceniać wpływ poziomu glukozy na abstrakcję myślenia, to testy powinny być bardziej… abstrakcyjne. Może gry logiczne?
inhet, 28 stycznia 2010, 21:08
A jak wygląda cukrzany optymizm u diabetyków?