Gorączka krwotoczna zawleczona do Kanady
W szpitalu w Saskatoon leży w stanie krytycznym mężczyzna, u którego występują objawy przypominające gorączkę krwotoczną Ebola. Chorego umieszczono w izolatce, ale miejscowe służby medyczne podkreślają, że nie ma mowy o zagrożeniu zdrowia publicznego.
Nie ujawniono, jak długo pacjent przebywał w Afryce, wiadomo tylko, że zachorował po powrocie do domu. Dr Denise Werker, zastępczyni naczelnego lekarza prowincji Saskatchewan, podkreśla, że obraz kliniczny pasuje zarówno do gorączki Lassa, jak i gorączki krwotocznej Ebola, bo w obu przypadkach okres inkubacji sięga 21 dni.
Kanadyjczyk wrócił z Liberii, a wiadomo, że w tamtejszym regionie doszło do wybuchu epidemii niezidentyfikowanej gorączki krwotocznej. W lasach południowej Gwinei zmarło ok. 60 osób, a w Liberii odnotowano zgony 4 kobiet i 1 chłopca.
Werker podkreśla, że diagnoza Kanadyjczyka nie została jeszcze potwierdzona i laboratorium z Winnipeg bada pobrane od niego próbki.
Komentarze (0)