Przeciwutleniacze: broń przeciwko grypie?
Wiele wskazuje na to, że uszkodzenia płuc związane z infekcją wirusem grypy można z łatwością ograniczyć stosując przeciwutleniacze - twierdzą badacze z University of Alabama. Opisywane związki nie niszczą co prawda wirusa w sposób bezpośredni, lecz ograniczają jego wpływ na organizm i mogą blokować niektóre objawy uboczne zakażenia.
W swoim studium, prowadzonym pod kierownictwem Ahmeda Lazraka, autorzy skupili się na działaniu białka M2. Proteina ta, występująca na powierzchni cząstek wirusa grypy, ma za zadanie ułatwienie wnikania patogenu do organizmu żywiciela. Jednym z efektów jej aktywności jest upośledzenie funkcji pęcherzyków płucnych i zwiększenie się ilości płynu zalegającego we wnętrzu płuc, przez co dochodzi do osłabienia wymiany gazowej i zwiększenia ryzyka kolejnych infekcji.
Badacze z Alabamy chcieli sprawdzić, czy M2 wchodzi w interakcję z wytwarzanym przez organizm człowieka kanałem sodowym - białkiem, którego zadaniem jest przenoszenie jonów sodowych z wnętrza płuc do wnętrza komórek. Wraz z jonami, na drodze osmozy, z płuc do komórek przenika woda, co zapobiega jej akumulacji w najgłębszych partiach płuc.
Oba badane białka wszczepiono do wnętrza żabich jaj. Jak się okazało, M2 skutecznie blokowało działanie kanału sodowego i zapobiegało pochłanianiu przez komórkę wody. Identycznych obserwacji dokonano podczas obserwacji ludzkich komórek nabłonka płuc. Co więcej, badaczom udało się zidentyfikować fragment M2 odpowiedzialny za wywoływanie szkodliwych efektów.
W ostatnim etapie projektu badacze ponownie zbadali interakcję M2 i białek ludzkich, lecz tym razem do mieszanki dodano związki o charakterze przeciwutleniaczy. Jak się okazało, obniżały one aktywność M2 aż o 70%. Może to oznaczać, że wzbogacenie diety o dodatkową porcję antyoksydantów może skutecznie blokować rozwój zakażenia wirusem grypy także w organizmie człowieka.
Komentarze (0)