Olbrzymia grzywna dla Microsoftu
Komisja Europejska ukarała Microsoft grzywną w wysokości aż 561 milionów euro. Kara została nałożona za to, że, wbrew umowie, użytkownikom systemów Windows przez kilkanaście miesięcy nie pokazywał się ekran wyboru przeglądarki.
W 2009 roku koncern z Redmond zobowiązał się, że przez pięć lat we wszystkich wersjach Windows będzie wyświetlał europejskim użytkownikom ekran wyboru przeglądarki, w którym poinformuje o możliwości zainstalowania jednego z wielu tego typu programów. Jednak po publikacji Service Packa 1 dla Windows 7 ekran przestał się wyświetlać. Nie był on prezentowany od lutego 2011 do czerwca 2012 roku. Microsoft tłumaczył, że w SP1 popełniono błąd, który spowodował, iż ekran nie był prezentowany.
Komentarze (6)
mcezar, 6 marca 2013, 14:15
Ja jednak nie pojmuję jakim cudem ktokolwiek może nakazać prywatnej firmie ułatwianie konkurencji życia w jej własnym produkcie i jeszcze karać półmiliardowymi grzywnami jeżeli tego nie zrobi...
Na miejscu Microsoftu roześmiałbym im się w twarz i to już wiele lat temu.
romero, 6 marca 2013, 19:52
Tak a propos postu wyżej, i praw własności/autorskich. Był w czasach dzikego zachodu amerykański architekt, który zaprojektował dom dla farmera, łącznie z umeblowaniem wnętrza domu. Tak bardzo przejmował się swoimi prawami autorskimi, że gdy podróżował po ameryce i widział "swój" dom zagadywał i wchodził do środka. Gdy tylko meble, np. krzesła, łóżko nie stały na swoich miejscach to rugał gospodarzy, że to naruszenie jego praw i ustawiał tam gdzie zaprojektował. Jeśli własciciele nie zgadzali się z nim to potrafił skierować sprawę do sądu o naruszenie jego projektu.
gravisrs, 6 marca 2013, 23:40
To ci sami ludzie którzy zakwalifikowali marchewkę jako owoc, ślimaka jako rybę a banany jako banany tylko te z odpowiednią krzywizną..
romero, 7 marca 2013, 15:35
Jeśli nie wiadomo o co chodzi z tą marchewką, ślimakiem itd to chodzi o .....
Jeśli myślisz, że głupota urzędników/sędziów wystepuje tylko w UE, to garść przykładów z USA:
W Oxford (Ohio) jest nielegalne, by kobieta zdjęła swe ubranie, stojąc przodem do obrazu, na którym jest mężczyzna.
Jedyną akceptowalną w Waszyngtonie pozycją seksualną jest pozycja misjonarska. Każda inna pozycja jest uważana za nielegalną.
W Ventura County (Kalifornia) koty i psy nie mogą uprawiać seksu bez zezwolenia.
W Norfolk (Virginia) kobiecie nie wolno wyjść na ulicę bez założonego gorsetu (powstała specjalna służba cywilna {tylko dla mężczyzn} nazywana gorsetowy inspektor).
W Merryville (Missouri) prawo zakazuje kobietom nosić gorsety.
Prawo w Helena (Montana) zabrania kobietom tańczenia na stole w barach, chyba że ma ona założone na siebie co najmniej 3 funty i 2 uncje ubrań.
Prawo ze stanu Floryda: Jeśli jesteś kobietą samotną, rozwiedzioną lub wdową nie wolno ci skakać ze spadochronem w niedzielne popołudnia.
Kobietom nie wolno nosić butów-lakierek w Cleveland (Ohio), gdyż mężczyźni mogliby w ich odbiciu zobaczyć coś, czego nie powinni widzieć.
Automaty z kondomami są zabronione całkowicie w stanach: Hawaje, Kentucky, Massachusetts, Pesylvania i Wisconsin.
A na końcu jest takie państwo/organizacja w Europie, która uznała że kapibara (taka świnka z am.płd) to ryba, i wcale nie chodzi o UE.
mcezar, 7 marca 2013, 18:21
Co innego klasyfikacja (banany marchewki i ślimaki) a co innego nakładanie kar za to że czyjś produkt nam się nie podoba...
A jeżeli chodzi o durne prawo to wydaje mi się że w stanie Ohio jednak nie nakłada się pół miliarda grzywny na kobiety rozbierające się przed obrazami. No, chyba że się mylę.
romero, 8 marca 2013, 18:40
Nie no, adekwatną karą za zgubienie spodni od garnituru, przez małą pralnię, to 30 000 000 baksów, przykład bodajże z Las Vegas.
Musisz porównać o czym piszesz: nakładanie kar za to że czyjś produkt nam się nie podoba z tekstem artykułu: Kara została nałożona za to, że, wbrew umowie, użytkownikom systemów Windows przez kilkanaście miesięcy nie pokazywał się ekran wyboru przeglądarki.
Oczywiście by stwierdzić czy kara taka jest zasłużona i wymierna, trzeba odpowiedzieć twierdząco na szereg pytań:
1) Czy państwo ma się wtrącać w gospodarkę rynkową? jeżeli tak:
2) Czy państwo ma chronić obywateli np. przed monopolistami? jeżeli tak:
3) Czy kara nałożona na monopolistę (lub prawie monopolistę) ma być zależna od jego zamożności? jeżali tak:
4) Czy 560 mln euro dla MS to dużo czy mało? Może przykład z podwórka amerykańskiego i firmy Apple (porównywalnej wielkością z MS):
600 mln za naruszenie 3 patentów:
http://forum.kopalniawiedzy.pl/topic/11721-apple-nie-chce-placic-600-milionow/page__hl__%2B600+%2Bapple__fromsearch__1