Planeta, która przeżyła
Najnowsze obserwacje sugerują, że planety krążące blisko swojej gwiazdy nie muszą być skazane na zagładę. Dotychczas sądzono, że Słońce pochłonie Ziemię, gdy wejdzie w fazę czerwonego olbrzyma.
Okazało się jednak, że nie musi to być prawda. W pobliżu gwiazdy V391 Pegasi odkryto planetę. Astronomów zdumiała jej obecność, gdyż gwiazda przeszła już fazę czerwonego olbrzyma i jest obecnie podkarłem typu B. Wydaje się, że pobliska planeta przetrwała okres, gdy V391 była olbrzymem.
W gwiazdach podobnych do Słońca z czasem wypala się wodór zawarty w ich wnętrzu. Gwiazda zaczyna się kurczyć. W końcu do wnętrza wypełnionego gorącym helem zapadają się jej zewnętrzne warstwy, zawierające wodór. Dochodzi wówczas do gwałtownej reakcji, która rozgrzewa gwiazdę tak, jak nigdy wcześniej. Gorąca gwiazda gwałtownie się rozszerza osiągając średnicę nawet 100-krotnie większą niż dotychczas i zostaje czerwonym olbrzymem. Wszystko, co znajduje się na jej drodze, zmienia swój stan w gazowy i zostaje wchłonięte przez olbrzyma. Wielu specjalistów prognozowało, że za około 5 miliardów lat taki los spotka też Ziemię.
Odkrycie Roberto Silvottiego z Narodowego Instytutu Astrofizyki w Neapolu zdaje się przeczyć tej teorii. Silvotti zauważył, że w odległości 1,7 jednostek astronomicznych (j.a. jest równa odległości Ziemi od Słońca) od V 391 Pegazi znajduje się planeta V 391 Peg b. Zgodnie z obecnym stanem wiedzy planeta, by przetrwać fazę czerwonego olbrzyma powinna znajdować się w odległości co najmniej 4 j.a. od swojej gwiazdy. Planeta okrąża V 391 Pegasi w ciągu 3,2 roku i jest jedną z najstarszych znanych nam planet.
Czy odkrycie Silvottiego oznacza, że Ziemia przetrwa? Niekoniecznie.
Co prawda za 5 miliardów lat będzie bardziej oddalona od Słońca niż obecnie, ale różni się ona chociażby masą od V 391 Peg b. Ponadto V 391 Pegasi i Słońce nie są identycznymi gwiazdami. Nasze Słońce skończy prawdopodobnie jako biały karzeł, a nie gorący podkarzeł.
Jednym ze współautorów artykułu opisujących odkrycie jest Polak, doktor Stanisław Zoła z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Komentarze (4)
sidknot, 13 września 2007, 17:43
Za ten czas już pewnie nas na ziemi od dawna nie będzie ! ;D
_MtZ, 13 września 2007, 19:41
Nasi (bardzo, bardzo) dalecy potomkowie pewnie będą sobie oglądać w TV holograficznej przekaz z zagłady Ziemi popijając piwko miliard lat świetlnych dalej
.:KRUK:., 13 września 2007, 20:54
Kto wie, może do tej pory uniezależnimy się od energii słonecznej? A może istnieć będą już tylko inteligentne roboty? Szlag mnie trafia jak sobie pomyślę, że nie prawdopodobnie nigdy się tego nie dowiemy... :-\
waldi888231200, 13 września 2007, 21:39
Ludzie jak niszczenie środowiska tak pójdzie dalej to jeszcze my zobaczymy koniec nic się nie martw ... a ty oglądniesz to na żywo a nie na holograficznym wyświetlaczu ;D 8)