Uwaga na mrożoną herbatę
Latem wielu ludzi sięga podczas upałów po mrożoną herbatę. Uważają, że jest zdrowsza od napojów gazowanych. Okazuje się jednak, że jeśli ktoś ma skłonności do kamicy nerkowej, to najgorszy z możliwych wyborów.
Dr John Milner z Wydziału Urologii na Uniwersytecie Loyoli w Chicago wyjaśnia, że powodem jest wysoka zawartość szczawianów. Najistotniejszą przyczyną kamicy nerkowej jest niedostarczanie organizmowi wystarczającej ilości płynów. Zapada na nią czterokrotnie więcej mężczyzn niż kobiet, a ryzyko zachorowania wzrasta po przekroczeniu czterdziestki.
Latem jesteśmy bardziej odwodnieni, bo dużo się pocimy. Pragnienie najskuteczniej gasi jednak zwykła woda. Można do niej wrzucić plasterek cytryny lub wycisnąć nieco soku, ponieważ cytryniany hamują wzrost kamieni. Urolodzy polecają więc lemoniadę, ale nie tę w proszku, która zawiera sztuczne dodatki smakowe. Osoby z grupy ryzyka kamicy nerkowej powinny zrezygnować ze spożywania nie tylko mrożonej herbaty, ale także innych bogatych w szczawiany produktów, m.in.: szpinaku, czekolady, rabarbaru czy orzechów. Milner zaleca jedzenie niedużych ilości mięsa i zachwala wapń, który ogranicza absorpcję szczawianów.
Warto sobie wziąć te zalecenia do serca, ponieważ w związku z ocieplaniem się klimatu urolodzy przewidują wzrost częstości zachorowań na kamicę.
Komentarze (8)
golem, 23 lipca 2008, 16:39
Przecież kamienie nerkowe w dużej mierze składają się z wapnia (fosforanowo-wapniowe, szczawianowo-wapniowe)... Więc o co chodzi?
Co jeśli te płyny będą zawierały dużą ilość wapnia jak np. wysoce zmineralizowana woda?
Proszę o wypowiedzieć osoby znającej temat, bo informacje w tym artykule to jakiś bełkot.
mikroos, 23 lipca 2008, 16:44
O ile się nie mylę chodzi o to, że jeżeli dostarczysz wapń i szczawiany w jednym pokarmie, to zwiążą się one już w pokarmie i wytrącą. Zostaną z łatwością wydalone wraz z kałem, zanim przenikną do krwiobiegu i stamtąd do nerek.
A co jeśli będzie w wodzie toksyna cholery? (czytaj: nie szukaj dziury w całym, bo te słowa są wyłącznie uogólnieniem)
golem, 23 lipca 2008, 20:02
Chodzi o to że, w artykule zalecają picie dużej ilości płynów i że najlepiej jak będzie to woda nie precyzując przy tym czy dodatkowe składniki zawarte w wodzie nie sprzyjają powstawaniu kamieni. Skoro składnikiem kamieni jest wapń pytam: czy jest związek wapnia zawartego w wodzie mineralnej i powstawaniem kamieni. Ty również nie jesteś pewien jaka jest rola Ca w tym procesie, więc sugerowanie że to toksyna jest nielogiczne.
mikroos, 23 lipca 2008, 20:42
Nie jest nielogiczne, bo przez mojego posta zasugerowałem, że niepotrzebnie udziwniasz i szukasz na siłę wyjątków od reguły.
golem, 23 lipca 2008, 22:58
Pogrzebałem trochę w Wikipedii, żeby wyjaśnić sprawę:
Oto kilka faktów na temat kwasu szczawiowego i wapnia w kontekście kamieni nerkowych szczawianowo-wapniowych
Szczawian wapnia (Ca(COO)2) - organiczny związek chemiczny, sól wapniowa kwasu szczawiowego.
Związek ten zawarty jest w roślinach uprawnych, m.in. w szczawiu (jego wakuoli). Wypłukuje on wapń przy dłuższym działaniu, jest niewchłaniany przez człowieka. Natomiast w postaci krystalicznej może zaczopować kanaliki nerkowe i doprowadzić do powstawania kamieni nerkowych.
Rozpuszcza się (ale trudno) zarówno w wodzie jak i rozpuszczalnikach organicznych.
Czyli kamienie nerkowe tego (popularnego) typu potrzebują wapnia Ca do powstania i kamienie nerkowe można rozpuścić (chodź jest to trudne) w H2O.
Dalej:
Kwas szczawiowy (nazwa systematyczna: kwas etanodiowy, HOOC-COOH)
W przyrodzie występuje w niewielkich ilościach w moczu, w większych w postaci soli w wakuolach niektórych roślin, m.in. szczawiu, rabarbaru, szpinaku i buraków, również w herbacie i kakao. Europejczycy przyjmują z pożywieniem średnio 70-80 mg kwasu szczawiowego dziennie, wegetarianie ok. 400-600 mg.
W dużych stężeniach kwas szczawiowy działa drażniąco na skórę i błony śluzowe, ale nawet w ilościach spotykanych w żywności może być szkodliwy - z jonami wapnia tworzy trudno rozpuszczalny szczawian wapnia, który osadza się w postaci kamieni w nerkach. Dlatego częste spożywanie dużych ilości warzyw zawierających ten kwas może być przyczyną kamicy nerkowej, a także niedomiaru wapnia w organizmie.
Zatem,
Kwas szczawiowy przyjmowany z pożywieniem wypłukuje wapń z organizmu, krystalizując do postaci szczawianu-wapnia, czyli trudno rozpuszczalnych w wodzie kamieni nerkowych.
Teraz skrystalizuj mi szczawian wapnia bez wapnia.
Tak wiem, że w organizmie jest dużo tego pierwiastka i pełni on szereg ważnych zadań, i że łatwo może być pozyskany do tego procesu np. z kości, ale Dr John Milner zachwala wapń dostarczając tym samym budulca dla kamieni. O tym, że budulcem jest Ca słyszałem dawno temu i tak naprawdę myślałem, że zbyt duże ilości tego pierwiastka nagromadzone w organizmie, np. podczas długiego przyjmowania wysoko zmineralizowanej wody, są główną przyczyna ich powstawania, stąd moja frustracja. Na szczęście już co nieco mi się rozjaśniło.
Artykułowi przydałoby się więcej informacji, które przedstawiłyby sprawę jasno.
P.s.: Mam nadzieję, że rozumiesz teraz o co mi chodziło z "Co jeśli te płyny będą zawierały dużą ilość wapnia jak np. wysoce zmineralizowana woda?"
mikroos, 23 lipca 2008, 23:27
Niekoniecznie, bo jeśli dostarczysz wapń już w pożywieniu, wówczas do krystalizacji dojdzie jeszcze w garnku/na talerzu. Wtedy kryształy nie zostaną w ogóle wchłonięte.
Nie, bo drugi już raz Tobie powtarzam, że jeżeli dostarczysz czynnika wytrącającego jeszcze przed dotarciem szczawianu do organizmu, zapobiegniesz jego wchłonięciu. Bardzo istotna może być w tej sytuacji kolejność zdarzeń.
golem, 24 lipca 2008, 05:26
Szukałem dalej, by potwierdzić moje przypuszczenia i znalazłem informację o kamienicy wapniowej, wprawdzie rzadszej w występowaniu niż kamienica szczawiowo-wapniowa, ale w przebiegu której należy ograniczyć ilość przyjmowanego wapnia. Cytat (www DOT urologiapolska DOT pl/artykul DOT php?294):
I tyle w temacie.
Jeszcze raz:
Wobec moich przypuszczeń (o których poinformowałem w poprzednim poście), że kamienie nerkowe powstają z wapnia, oburzyłem się że Milner zaleca wapń. Złożyłem prośbę o wyjaśnienie.
następnie napisałem:
Być może cytat ten nie był kompletny i powinienem dopisać że Milner zalecał picie tych płynów. I dalej: wobec moich przypuszczeń, że kamienie nerkowe powstają z wapnia i wobec tego że Milner zaleca picie dużej ilości płynów, pytałem co jeśli płyny zawierają dużą ilością wapnia. Chyba za bardzo skupiłeś się na "...wapń, który ogranicza absorpcję szczawianów" zamiast na tym czego dotyczyło moje pytanie. Nie było to szukanie dziury w całym, ponieważ próbowałem potwierdzić przypuszczenia, że sam wapń (np. z wysoce zmineralizowanej wody) może powodować powstawanie kamieni nerkowych, co też zrobiłem.
W każdym bądź razie dzięki za dobre chęci.
mikroos, 24 lipca 2008, 09:05