Zahipnotyzowana demencja
Dr Simon Duff z Uniwersytetu w Liverpoolu wykazał, że za pomocą hipnozy można złagodzić objawy demencji i poprawić jakość życia chorych.
Psycholog stosował hipnozę i porównał efekty jej działania z wynikami leczenia tradycyjnymi metodami, a także z terapią grupową, w ramach której pacjenci byli zachęcani do dzielenia się nowymi wiadomościami i dyskutowania na ten temat.
Okazało się, że w porównaniu do dwóch pozostałych grup, u osób hipnotyzowanych odnotowano większą poprawę w zakresie pamięci, koncentracji oraz kontaktów społecznych. Podobnie stało się w przypadku motywacji, umiejętności relaksowania się oraz codziennych czynności.
W ciągu 9 miesięcy cotygodniowych spotkań stało się jasne, że uczestnicy grupy dyskusyjnej utrzymali ten sam poziom, a stan grupy z tradycyjnym leczeniem nieco się pogorszył, natomiast regularne sesje hipnozy przyniosły realną poprawę we wszystkich wziętych pod uwagę sferach. Osoby świadome początków demencji mogą się stać depresyjne, obawiając się stopniowej utraty zdolności poznawczych. To dlatego hiponoza, będąca de facto metodą relaksacyjną, pomaga umysłowi skoncentrować się na pozytywnej aktywności, np. kontaktach towarzyskich.
W przyszłości Brytyjczycy zamierzają sprawdzić, czy korzystny wpływ hipnozy utrzymuje się przy postępach choroby.
Komentarze (8)
dirtymesucker, 28 lipca 2008, 19:09
niech powiedzą jak dokładnie przebiegały badania, bo słowo hipnoza to trochę mało, isn't it?
inhet, 28 lipca 2008, 19:26
Mnie wystarczy. To jest po prostu silniejsze przekonywanie, lepsze od zwykłej argumentacji słownej.
dirtymesucker, 28 lipca 2008, 19:44
wiesz kto to jest criss angel?* nie tak dawno widziałem jego sztuczkę, kiedy to po wypowiedzeniu paru zdań do mikrofonu rzekomo nakręcił kilkadziesiąt ludzi do rozebrania się do naga w basenie. wiadomo, że wszystko było ustawione, ale mimo to po tym krótkim filmiku miliony osób przypisało mu miano jednego z najlepszych hipnotyzerów świata. ROTFL
* najnieumiejętniejszy iluzjonista na świecie
no i to tyle nt. hipnozy
inhet, 28 lipca 2008, 22:20
To nie było na temat hipnozy, tylko na temat jej udawania.
dirtymesucker, 28 lipca 2008, 23:05
"stan grupy z tradycyjnym leczeniem nieco się pogorszył,"
pogorszył im się zakres pamięci, koncentracja, umiejętność wykonywania codziennych czynności, bo nie poddali się hipnozie? to musi rzeczywiście być jakiś hipnotyzer - cudotwórca. jak do niego chodzisz, to ci się polepsza, a jak nie, to pogarsza.
aha i jeszcze jedno:
"W przyszłości Brytyjczycy zamierzają sprawdzić, czy korzystny wpływ hipnozy utrzymuje się przy postępach choroby."
no wypadałoby. bo jak po 9 miesiącach wkręcania choremu, że wszystko jest super i fajnie okazuje się, że choroba postępuje, można załamać się jeszcze bardziej i całą tę hipnozę można wyrzucić do śmieci
Gość tymeknafali, 29 lipca 2008, 01:21
Mogli by coś więcej napisać... wiele się nasłuchałem o hipnozie i zastanawiam się... czy naprawdę może się ona okazać jakąś niesamowitą możliwością dla ludzi?
inhet, 29 lipca 2008, 05:42
Jest wykorzystywana już od dawna w Stanach jako jeden ze środków terapii nerwic. Nie ma w niej niczego niesamowitego. To jest sugestia, tyle że silniejsza niż normalnie, bo hipnotyzer skupia całą uwagę pacjenta na sobie i przekazywanych przez siebie treściach. I nie wygląda to tak widowiskowo, jak na filmach czy pokazach magików - wygląda z boku jak zwykła rozmowa.
A w opisanym przypadku nie polega to na wmawianiu, że wszystko jest super - polega na wzbudzaniu aktywności.
Gość tymeknafali, 29 lipca 2008, 10:16
W końcu jakieś użyteczne informacje. Dziękuje