Spędził 2 tygodnie na dnie jeziora
Australijski biolog morski Lloyd Godson spędził 13 dni na dnie jeziora. Przebywał tam w kapsule BioSUB. Badał w ten sposób na własnej skórze metody podtrzymywania życia.
Dwudziestodziewięcioletni naukowiec uzyskał środki na realizację swojego projektu, wygrywając 20 tysięcy funtów (41,7 tys. dolarów amerykańskich) w sponsorowanym przez Australian Geographic konkursie Żyj swoim marzeniem.
Jego 3-metrowej długości niby-łódź zanurzono w jeziorze w miejscowości Albury.
Godson korzystał z systemu paneli słonecznych, musiał też popedałować, aby zadziałał generator energii elektrycznej. Trzymane na pokładzie kapsuły glony przerabiały w ramach fotosyntezy wydychany przez Australijczyka dwutlenek węgla na życiodajny tlen. Młody pasjonat nauki musiał prowadzić recykling odpadów i swojej uryny. Zespół nurków dostarczał mu natomiast wodę pitną i jedzenie, w tym owoce, orzeszki i domowej roboty lasagne.
Żeby za bardzo się nie nudzić, biolog oglądał filmy wideo oraz wykorzystywał łączący się bezprzewodowo z Internetem laptop do komunikowania z uczniami z całego świata.
Po wynurzeniu Godson nie krył swojej radości. Wspaniale czuć na twarzy promienie słońca i bryzę. Narzekał też na pojawiającą się po jakimś czasie przebywania w zamknięciu klaustrofobię.
Komentarze (0)