Język bez cyfr
Choć trudno to sobie wyobrazić, istnieją na świecie ludzie, w których języku nie ma słów oznaczających cyfry czy liczby. Są to członkowie plemienia Piraha z północno-zachodnich rubieży Brazylii. Językiem posługuje się zaledwie 300 osób (Cognition).
Zespół profesora Edwarda Gibsona z MIT-u stwierdził, że Indianie wyrażają jedynie ilości względne: "trochę" lub "więcej". Często zakłada się, że liczenie stanowi część ludzkiej natury, ale, jak widać, istnieje grupa, która tego nie robi. Ludzie ci mogą opanować liczenie, ale w ich kulturze jest ono bezużyteczne, więc się tym nie zajmują.
Okazuje się zatem, że słowa oznaczające cyfry/liczby są konceptami wynajdowanymi w kulturach, które tego potrzebują i nie są dziedziczną częścią języka.
Omawiane badanie to kontynuacja studium opublikowanego w 2004 roku. Cztery lata temu stwierdzono, że Piraha posługują się wyrazami oznaczającymi "jeden", "dwa" i "dużo". Naukowcy z MIT-u początkowo zaobserwowali to samo zjawisko, gdy poprosili Indian o opisywanie powiększającego się zestawu obiektów (mógł on liczyć od 1 do 10 elementów). Interpretacja umiejętności Piraha zupełnie się jednak zmieniła, gdy lingwiści poprosili o odliczanie wstecz. Tym razem eksperyment zaczęto z 10 elementami i stopniowo je zabierano. Gdy na stole znajdowało się 5-6 obiektów, Indianie używali do ich opisu słowa uznanego wcześniej za "dwa". Gdy widzieli od 1 do 4 obiektów, posługiwali się wyrazem przetłumaczonym pierwotnie jako "jeden". To wcale nie są cyfry, lecz oznaczenia wartości względnych.
Gibson podkreśla, że wcześniej u nikogo nie zaobserwowano podobnej strategii liczenia, ale niewykluczone, że istnieją inne języki, w których powinno się analogicznie zrewidować znaczenie słów "jeden", "dwa" oraz "dużo".
Dokument zespołu Gibsona to fragment większego projektu, w ramach którego badane są związki między kulturą plemienia Piraha a jego językiem i przebiegiem procesów poznawczych. To próba falsyfikacji niektórych twierdzeń teorii Daniela Everetta. Językoznawca z Uniwersytetu Stanowego Illinois przedstawił ją w 2005 roku.
Komentarze (67)
dirtymesucker, 7 lipca 2008, 16:50
co za ciemne plemię! - powinni rzec naukowcy. przecież cały czas próbują wmówić mi, że już pierwsi ludzie najstarszych cywilizacji (np.Majowie) posługiwali się zaawansowaną matematyką z liczbami po kilkadziesiąt cyfr i że to była normalka przecież!
ROTFL
mikroos, 7 lipca 2008, 17:09
Co za ciemni ludzie, którzy nie doceniają plemienia, które radzi sobie bez takich pojęć! To żadna sztuka stworzyćskomplikowany język. Wręcz przeciwnie - język powinien być możliwie prosty przy zachowaniu pełnej komunikatywności.
dirtymesucker, 7 lipca 2008, 17:22
niestety w 'cywilizowanym' świecie to niemożliwe. trochę wątpię czy członkom plemienia Piraha wytłumaczyłbyś np. działanie Windowsa XP bez wcześniejszego dodania do bazy językowej 500 nowych słów.
poza tym ciekawe jak to jest żyć z mózgiem, który nie liczy czasu.
mikroos, 7 lipca 2008, 17:25
Pozostaje pytanie, po co mieliby znać działanie Windowsa XP? Na co im to, skoro żyją spokojnie i nie mają większych zmartwień? Na identycznej zasadzie ja nie potrzebuję znać historii podbojów miłosnych Ludwika XIV, choć historyk mógłby ją uznać za rzecz absolutnie podstawową dla istnienia świata. Masz zabawną opinię jak na rzekomego obrońcę praw mniejszości.
este perfil es muy tonto, 7 lipca 2008, 17:30
dirtym. myślisz że oni nie liczą czasu?przecież mają mało i dużo,tak też można liczyć
inhet, 7 lipca 2008, 17:30
Ot, daleko szukają, a pod nosem mają... wszak nawet w polszczyźnie mamy rudymenty takiego sposobu rachowania.
Ina rzecz,że opisane wynik - jeśli są prawdziwe - każą się zastanowić nad niektórymi ustaleniami psychologii eksperymentalnej odnośnie liczenia.
dirtymesucker, 7 lipca 2008, 17:38
a co to ma do komunikatywności? nie musisz znać podbojów Ludwika, ale wiesz co znaczy słowo król. oni zapewne nawet nie wiedza co znaczy komputer. ja nie wnikam czy im to przeszkadza czy nie. jednak bez matematyki nigdzie indziej by się nie odnaleźli. nie wspominając już o jakimkolwiek postępie technicznym czy pracach badawczych.
j50, 7 lipca 2008, 17:44
Panowie - bez nerw! U nas jeszcze przed wojną niewielu umiało liczyć. Nawet po wojnie wielu takich było. Stąd tez w obiegu była przed wojną taka dykteryjka. Pan kazał słudze kupić 4 pączki. Ten dwa zjadł po drodze. Pan się potem pyta: ile ci kazałem kupić pączków? Cztery - odpowiada sługa. A ile przyniosłeś? Dwa. To gdzie są jeszcze dwa? Ano lezom dwa!
mikroos, 7 lipca 2008, 17:52
A co ma do komunikatywności znajomość działania Windowsa XP?! I kto powiedział, że rozwój badań naukowych i matematyki jest plemieniu Piraha potrzebny? Jeśli stwierdzą, że niepotrzebne im komputery, nazwiesz ich spedalonymi cwelami, bo nie pasują do 'cywilizowanego' świata, panie tolerancyjny?
dirtymesucker, 7 lipca 2008, 18:13
halo halo ja tu jedynie stwierdzam, że bez matematyki nie ma postępu technologicznego. i wcale nie wciskam im Windowsa XP, tylko mówię, że język jako język pozbawiony liczb jest mało funkcjonalny. bez liczb nie ułożysz sekwencji genów ani nie wyślesz rakiety w kosmos. nawet nie poradzisz sobie w sklepie z pieniędzmi.
poza tym nigdzie nie napisałem, że nie pasują do cywilizowanego świata co nie zmienia faktu, że oni by się w nim nie odnaleźli. gdzie tu jest jakies najeżdżanie na mniejszości? LOL
mikroos, 7 lipca 2008, 18:20
"co za ciemni ludzie" - jeżeli to nie jest najeżdżanie, to naprawdę masz nieźle sfiksowany system wartości.
Powtarzam moje pytanie: kto powiedział, że plemię Piraha potrzebuje do rozwoju matematyki, sekwencji genów i rakiet kosmicznych?
dirtymesucker, 7 lipca 2008, 18:25
nie nazwałem plemienia Piraha ciemnymi - nie umiesz czytać ze zrozumieniem?
i nie obchodzi mnie w ogóle, w jakim kierunku będą się rozwijać - stwierdziłem jedynie, w jakim na pewno nie.
Mariusz Błoński, 7 lipca 2008, 20:27
Przeczytaj sobie książki Cejrowskiego z podróży do Indian. W jednej z nich pisze, że Indianie nie liczą czasu, a przynajmniej nie tak, jak my. Przyczyna jest banalna. Żyjąc w lesie nie widzisz przesuwania się Słońca po niebie czy faz księżyca.
Skoro jakieś plemię nie wykształciło liczb, to oznacza, że nie były one im do niczego potrzebne.
W językoznawstwie od dawna nie mówi się np. o językach bardziej i mniej prymitywnych tylko dlatego, że jakiś język nie posiada pewnych kategorii. Bo ważne jest, by spełniał swoje funkcje. Język polski, w którym używane są raptem 3 czasy musiałby zostać przecież uznany za prymitywny w porównaniu z angielskim czy hiszpańskim. A przecież ważne, że możemy równie swobodnie rozmawiać między sobą jak Anglicy czy Hiszpanie.
Gość Guardian, 7 lipca 2008, 20:51
Nie liczą czasu bo czas nie istnieje
Nie rozumiem powyższej dyskusji na temat przydatności matematyki itd. takiemu plemieniu. Zapewne znają oni wiele ciekawych rzeczy o których my nie mamy pojęcia, no i vice versa. Jak coś jest niepotrzebne, to po co ??? Polskie szkolnictwo nastawia nas w młodym wieku na przyswajanie wielkiej ilości czasami zbędnej teorii, lecz podobnie potem wymaga się jej od nas dla ogólnej ogłady No chore, pozazdrościć dzikusom
inhet, 7 lipca 2008, 23:10
Skoro się zetknęli z nami, to będą musieli - albo faktycznie szybko przestaną mieć jakiekolwiek zmartwienia. Znajomość historii wskazuje nam wiele takich przykładów.
Gość Guardian, 7 lipca 2008, 23:12
Chyba, że zamkną ich w rezerwacie, ale do spełnienia się wizji Huxleya chyba jeszcze daleko
mikroos, 8 lipca 2008, 07:51
Ale historia pokazuje też, że wiele razy władze obudziły się odpowiednio wcześnie i doceniły, jak wielką wartością jest różnorodność kulturowa. Moja propozycja: bądźmy ostrożni i troskliwi, ale nie panikujmy na zapas.
este perfil es muy tonto, 8 lipca 2008, 15:06
co daje różnorodność kulturowa?możliwość ciekawych wycieczek?utrudnia życie tworząc bariery między ludźmi
mikroos, 8 lipca 2008, 15:30
Proponuję Tobie dostosowanie się do wymogów życia plemienia Piraha - od dziś nie używaj liczb i komputerów w imię jedności. Zrozum, że każda grupa etniczna ma swoje normy, które dla innych mogą być dziwaczne lub nieakceptowalne.
wtorek, 8 lipca 2008, 15:48
Nie rozumiem tej "poprawnosci politycznej" Ja uwazam ze "co za ciemne plemię!" , jak ja nie lubie tego humanistycznego myslenia, zachwycania sie jakimis w "pol" rozwinietymi "cywilizacjami" , trzeba spojrzec prawdzie w oczy sa w tyl za nami i nazwac to po imieniu..
argumenty ze liczby nie sa im potrzebne i takie inne wymysly sprowadza nas do pytania a po co nam byly potrzebne? ...
ISTOTA CZLOWIEKA I LUDZKOSCI JEST ROZWOJ!!!! a jak go nie ma , niczym sie nie roznimy od zwierzat......
mikroos, 8 lipca 2008, 15:57
Oho, rozwój przez dyskryminację. Super!
wtorek, 8 lipca 2008, 16:06
jaka dyskryminacje?
waldi888231200, 8 lipca 2008, 16:14
Czy gybyś miał skrzydła to potrzebowałbyś rower ?? 8)
wtorek, 8 lipca 2008, 17:01
mam skrzydal w postaci samolotu mam tez i rower , obie rzeczy uzywa sie do roznych zadan
"oni" nie maja ani skrzydel ani roweru , obie te rzeczy sa pochodna matematyki!! kto nie wierzy ten glupi!!