Tysiące lat przed udomowieniem kur ludzie hodowali „najniebezpieczniejszego ptaka na świecie”
Przed 18 000 laty mieszkańcy Nowej Gwinei podbierali jaja kazuarom i hodowali pisklęta, uważa międzynarodowy zespół naukowy. Takie zachowanie miało miejsce na tysiące lat przed udomowieniem kur. I nie mówimy tutaj o hodowaniu małych ptaków, a o zajmowaniu się wielkimi, drażliwymi nielotami, które mogą wypatroszyć człowieka, stwierdza profesor Kristine Douglass z Pennsylvania State University. Specjaliści wykorzystali znalezione na stanowisku archeologicznym skorupki jaj kazuarów, by określić stopień rozwoju embrionu w momencie rozbicia skorupki.
Kazuary to wielkie ptaki, które unikają kontaktu z człowiekiem, ale zdenerwowane lub zagrożone mogą zaatakować i nawet zabić człowieka potężnymi szponami. Dlatego też często są nazywane najniebezpieczniejszymi ptakami świata.
Autorzy badań, których wyniki ukazały się przed trzema tygodniami w Proceedings of the National Academy of Sciences mówią, że dane, jakimi dysponują mogą wskazywać na najwcześniejsze w historii człowieka hodowanie ptaków, które tysiące lat wyprzedziło udomowienie kur i gęsi.
Mimo, że dorosłe kazuary są bardzo niebezpieczne, to u piskląt łatwo wchodzi do wdrukowania, są więc łatwe w hodowli. Wdrukowanie to proces utrwalenia wzorca swojego rodzica, podczas którego świeżo wyklute pisklę uznaje za matkę opiekujące się nim stworzenie. Jeśli jest to człowiek, mały ptak będzie za nim wszędzie podążał.
Skorupy ptasich jaj są często spotykane na stanowiskach archeologicznych, ale zdaniem profesor Douglass, przywiązuje się do nich zbyt mało uwagi. Uczona, która od wielu lat specjalizuje się badaniu skorupek jaj ze stanowisk archeologicznych, natrafiła na badania, których autorzy informowali, że zmiany zachodzące w skorupce jaja indyka wskazują na wiek rozwijającego się embrionu. Stwierdziłam, że będzie to przydatna metoda badawcza.
Uczona podjęła współpracę z Oudtshoorn Research Farm z RPA. Tamtejsi badacze każdego dnia dostarczali jej strusie jaja wyjmowane z inkubatorów. Jako, że pełna inkubacja trwała 42 dni, Douglass otrzymała do badań w sumie 126 jaj.
Z każdego z nich uczona pobrała 4 próbki skorupek i na tej podstawie tworzyła obrazy 3D w wysokiej rozdzielczości. Na tej podstawie stworzyli model statystyczny, opisujący wygląd jaja na każdym etapie rozwoju. Następnie przetestowali go, używając jaj strusi i emu.
Wnętrze skorupy jajka zmienia się, gdyż rozwijający się organizm pobiera z niego wapń. To proces zależny od czasu, ale jest dość skomplikowany. Wykorzystaliśmy obrazowanie 3D, modelowanie i opis morfologiczny, mówi Douglass.
Następnie model ten wykorzystali do zbadania ponad 1000 fragmentów skorupek jaj kazuarów zebranych na Nowej Gwinei w Yuku i Kiowa. Skorupki liczyły sobie od 6 do 18 tysięcy lat. Okazało się, że zdecydowana większość jaj została rozbita na późnym etapie rozwoju. Ludzie robili tak albo po to, żeby zjeść balut, potrawę z zarodka, albo by pozyskać pisklę i je hodować. Hipotezę taką potwierdza fakt, że archeolodzy, którzy zgromadzili skorupki, nie znaleźli na miejscu żadnych dowodów na hodowanie dorosłych kazuarów. Odkryto niewiele kości dorosłych ptaków i pochodziły one z części najbogatszych w mięso, co wskazuje, że dorosłe ptaki zostały upolowane, a do domu myśliwi zabrali jedynie ich najbardziej atrakcyjne części.
Naukowcy szukali też na skorupkach śladów obróbki cieplnej. Skorupek bez obróbki było na tyle dużo, że uzasadnia to wysunięcie hipotezy o chęci uzyskania pisklęcia, a nie zjedzenia balutu. A jeśli tak, to musi oznaczać, że ludzie ci wiedzieli, gdzie są gniazda kazuarów, wiedzieli kiedy ptaki złożyły jaja i zabierali je bezpośrednio przed wykluciem się piskląt.
Komentarze (3)
venator, 21 października 2021, 02:27
Istnieje pewne ryzyko dla takich hipotez. Po odkryciach na stanowiskach archeolgicznych kultury pawlowskiej (graweckiej, Czechy), bardzo licznych szczątków młodych wilków, wysnuto dosyć rewolucyjną hipotezę, że był to najstarszy przykład udomowienia wilka (25-28 tyś lat temu). Dopiero najnowsze, precyzyjne badania szczątków kostnych tych zwierząt podważyły tę hipoteze. Wilki nie były udomowiane, a zjadane.
Jako, że kości młodych kazuarów było mało, badacze w ww. pracy sugerują, że młodociane osobniki były obiektem handlu. Prawdopodobnie w większości były to kazuary karłowate, mające masę do 20 kg, relatywnie bezpieczne dla człowieka. Z przebadanych stanowisk, młode były transportowane w zapewne inne rejony, gdzie je hdowano na mięso, i kości. Ale to ostatnie przypuszczenie to moja spekulacja wynikająca z tego, że w czasach historycznych na N. Gwinei też tak postępowano i tak się postępuje. Kazuary hoduje się na mięso, a potężne mostki tych zwierząt stanowią trofea myśliwskie (a tych kości brakowało w odnajdywanych szczątkach prehistorycznych kazuarów na przebadanych stanowiskach).
Razem zbierając to do kupy można faktycznie spekulować o hodowli. Ale czy jest to udomowienie, jak podawaly niektóre serwisy prasowe choćby ten światowej sławy: https://www.national-geographic.pl/artykul/wyglada-na-to-ze-ludzie-w-pierwszej-kolejnosci-udomowili-najniebezpieczniejszego-ptaka-na-swiecie
Domestykacja zwierząt (od łac. domesticus – domowy), udomowienie zwierząt – całokształt procesów przekształcania się cech i właściwości morfologicznych, fizjologicznych, rozwojowych i psychicznych zwierząt dzikich, będący skutkiem długotrwałego oddziaływania człowieka na zwierzęta, zwłaszcza poprzez ludzką ingerencję na czynniki genetyczne i środowiskowe.
(z wikipedii).
Czy hodowany struś jest udomowiony?
czernm20, 21 października 2021, 15:23
Cassowary attacks
venator, 23 października 2021, 05:42
Ponoć pod wieloma względami to kontynuator słynnego z Jurasic Park velociraptora, tylko w nieco mniej agresywnej formie.
I taka ciekawostka. W ulubionym dworze myśliwskim króla Jana Sobieskiego, w Jaworowie, znajdowało sie mini-zoo. A w nim ówczesna osobliwość, kazuar.
Oglądał go min. znakomity pamiętnikarz, Jan Władysław Poczobut-Odlanicki, husarz. Szmat drogi musiało przebyć ptaszysko aby dotzeć do sarmackiej , XVII wiecznej Polski.