Kiedy rozmowa przez komórkę pomaga w jeździe

| Psychologia
fabbio, CC

Wiele przeprowadzonych w ostatnich latach badań wskazywało, że kierowcy rozmawiający w czasie jazdy przez telefon komórkowy nie są w stanie dostatecznie skoncentrować się na drodze, co zwiększa ryzyko wypadków. Okazuje się jednak, że w pewnej sytuacji rozmowa przez komórkę może spełnić pozytywną rolę. Chodzi o znużenie, odczuwane np. pod koniec długiej drogi. Wtedy, wg naukowców z University of Kansas, zaangażowanie się w drugie zadanie może zwiększyć uwagę zwracaną na drogę i uratować życie.

W półgodzinnym eksperymencie w symulatorze jazdy wzięło udział 45 osób. Paul Atchley i Mark Chan testowali ich uwagę i pamięć krótkotrwałą, posługując się różnymi przeszkodami, m.in. hamującym nagle samochodem czy billboardem popularnej sieci fast foodów. Części kierowców przydzielono na czas jazdy drugie zadanie, przy czym niektórzy wykonywali je dopiero pod koniec podróży. Reszta miała po prostu jechać.

Uwagę oceniano za pośrednictwem zdolności utrzymania się na własnym pasie, reagowania w porę, by uniknąć zderzenia z hamującym z przodu autem i unikania gwałtownych manewrów. Amerykanie sprawdzali też, ile znaków zapamiętywali badani.

Okazało się, że w porównaniu do ochotników wykonujących zadanie przez cały czas i zajmujących się wyłącznie jazdą, ludzie, którzy mieli coś zrobić dopiero w drugiej części podróży, lepiej trzymali się pasa i rzadziej popełniali wykroczenia.

Chan i Atchley podkreślają, że choć rzeczywiście wyniki sugerują, że jakość jazdy się polepsza, wykonywanie drugiej czynności zawsze wiąże się z ryzykiem.

kierowca samochód jazda telefon komórkowy znużenie uwaga zadanie wtórne Paul Atchley Mark Chan