Chiny i Japonia chwalą się wydobyciem klatratów metanu
Chiny i Japonia wydobyły klatraty metanu z dna morskiego u swoich wybrzeży. Tym samym jesteśmy o krok bliżej wykorzystywania nowego źródła energii. Eksperci mówią jednak, że minie wiele lat zanim klatraty będą wykorzystywane na skalę przemysłową i ostrzegają, że proces wydobywania ich i spalania musi zostać odpowiednio przygotowany, gdyż w przeciwnym razie możemy wyemitować do atmosfery olbrzymie ilości gazów cieplarnianych.
Klatraty metanu składają się z cząsteczek wody i metanu. Ich wielkie ilości znajdują się na dnie morskim. Niewykluczone, że są one najbardziej obficie występującym paliwem kopalnym.
Chińska agencja Xinhua poinformowała, że paliwo zostało wydobyte przez platformę operującą na Morzu Południowochińskim, a Minister Ziemi i Zasobów Naturalnych Jiang Daming ogłosił, że to przełomowy moment zapowiadający „globalną rewolucję energetyczną”.
Dwa tygodnie wcześniej o podobnym sukcesie poinformowali Japończycy, którzy wydobyli klatraty u wybrzeży półwyspu Shima. Dla Japonii klatraty metanu stanowią szansę na uniezależnienie się Kraju Kwitnącej Wiśni od energii z zewnątrz.
Światowe zasoby klatratów metanu są szacowane na od 280 bilionów metrów sześciennych do 2,8 biliarda metrów sześciennych. Dla porównania, w 2015 roku światowe wydobycie gazu wyniosło 3,5 miliarda metrów sześciennych. Przy obecnym zapotrzebowaniu na gaz klatraty metanu wystarczą na od 80 do 800 lat. Ich wydobycie wiąże się jednak z olbrzymimi kosztami i wymaga wykorzystania olbrzymich ilości wody lub dwutlenku węgla. Jeśli klatraty będą wydobywane nieostrożnie, grozi to emisją metanu do atmosfery. Jednak przy odpowiedniej technice wydobycia mogą zastąpić brudny węgiel.
Tim Collett ze Służby Geologicznej Stanów Zjednoczonych przypuszcza, że wydobycie klatratów na mniejszą skalę może rozpoczą się już w 2020 roku, jednak komercyjne wydobycie na dużą skalę nastąpi nie wcześniej niż w roku 2030.
Komentarze (4)
Superman, 24 maja 2017, 09:45
Czyli ludzie dalej brną w paliwa kopalniane? A już myślałem, że energia słoneczna będzie wspaniała!
Jajcenty, 24 maja 2017, 10:47
Tak. Ludzie brną, że się tak wyrażę, po najtańszej linii oporu, przy czym koszty liczymy tu i teraz. Koszty jakie poniosą spadkobiercy nie są naszymi kosztami.
To nie jest takie złe paliwo, choć oczywiście nie rozwiązuje problemów energetycznych w dłuższej perspektywie.
pogo, 24 maja 2017, 11:58
Trzeba budować wyższe kominy. Takie by dym z nich uwalniany przekraczał I Prędkość kosmiczną dla danej wysokości. W ten sposób wszystkie zanieczyszczenia pójdą w kosmos i nie będziemy musieli się martwić żadnym CO2 ani innymi syfami
Czyli wysokość komina musi skromnie przekroczyć orbitę geostacjonarną, skromne 35 786 km licząc od równika
volfff, 24 maja 2017, 21:28
i to jest pozytywne myślenie