Sędziwy zabójca tygrysów
Indonezyjscy obrońcy przyrody poinformowali o przyłapaniu na gorącym uczynku... 92-letniego kłusownika, który jest odpowiedzialny za zabicie dziesiątków skrajnie zagrożonych tygrysów. Mężczyzna został zatrzymany na rzece Kuala Cinaku, a w jego łodzi znaleziono skórę, czaszkę i kości tygrysa.
Zatrzymany przyznał, że zabija tygrysy dla zysku od 17. roku życia. W roku 1960 przeniósł się z Jawy na Sumatrę, gdyż na Jawie znacząco spadła liczba tygrysów. Kłusownik poinformował, że w samej tylko prowincji Riau zabił więcej niż 50 tygrysów sumatrzańskich. Obecnie na wolności żyje mniej niż 400 przedstawicieli tego gatunku.
Mężczyzna sprzedawał swoje łupy w Singapurze. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Komentarze (1)
KONTO USUNIĘTE, 19 marca 2010, 19:50
Powszechnie wiadomo (azjatom) że wywar z penisa tygrysa jest afrodyzjakiem i działa rewitalizująco.Dobrze że "dowód rzeczowy" dostanie 5 lat.
Artykuł uważam za szkodliwy (dla tygrysów).