Przeciwnowotworowe połączenie kofeiny i złota
Kofeinę i pochodne kofeiny uznaje się za potencjalne środki przeciwnowotworowe, jednak stężenia potrzebne do zabicia komórek nowotworowych mogłyby zaszkodzić także komórkom zdrowym. Podobnie mają się sprawy ze złotem. Stąd pomysł Angeli Casini i Michela Picqueta, by połączyć jedno z drugim i wybiórczo niszczyć komórki zmieniono chorobowo.
Naukowcy stworzyli serię 7 nowych związków. Nazwali je bazującymi na kofeinie kompleksami złota(I) z N-heterocyklicznymi karbenami (ang. N-heterocyclic carbenes, NHC). Stwierdzili, że w określonych stężeniach jeden z nich niszczy komórki ludzkiego raka jajnika, nie wpływając przy tym na komórki zdrowe. Co istotne, związek obiera na cel związane z nowotworem sekwencje kwadrupleksowe.
Komentarze (7)
galen, 28 lutego 2014, 12:41
Nie od dziś wiadomo, że kawa ma cudowne właściwości niemal przywracania życia. Boskie czarne złoto
Ciekawe te sekwencje kwadrupleksowe - są to struktury typu chelat, które w środku trzymają jon metalu. Tu można rzec, że podobne leczy się podobnym - kofeina też jest zasadą purynową, najwidoczniej udało się stworzyć jej kompleks ze złotem (cztery puryny wokół metalu). Z daleka wygląda niemal identycznie jak sekwencje G-kwadrupolowe.
Cretino, 28 lutego 2014, 15:18
to jedna strona zlota ale udowodniono tez destrukcyjny wplyw jonow zlota na organizmy, np. wlewy uzywane podczas badan obrazowych - tzw. kontrasty, zawierajace jony zlota powoduja nowotwory u niektorych ludzi .... mechanizm nie jest znany ale analiza statystyczna jednoznacznie sugeruje, ze po np. koroarografi zapadalnosc na niektore nowotwory jest nawet 2-3x czestsza w porowaniu z tendencja ogolna w populacji ....
takze na jedno 95% pomoze, 4% na co innego zaszkodzi a 1% zabije ... jak zwykle
galen, 28 lutego 2014, 17:01
Owszem, złoto jest toksyczne. Np. przy leczeniu reumatoidalnego zapalenia stawów skuteczność sięgała 60-70% (to dużo jak na RZS). Niestety, działania niepożądane występowały aż w 40% przypadków, w 5% były poważne. Dlatego się go już nie stosuje w tym schorzeniu. Teraz jest stosowany raczej promieniotwórczy izotop złota w terapii niektórych nowotworów. O kontraście nie słyszałem, ale przecież nie słyszałem wszystkiego. Trzeba tu wspomnieć, że toksyczna jest większość metali, przy czym, jak zwykle, dawka czyni truciznę.
W tekście natomiast jest podkreślona selektywność otrzymanych substancji. Jak bardzo przekonamy się przy testach in vivo. Nawet jeśli nie okażą się cudownym lekiem (jak lek oparty na kawie może nie być cudowny? ), to o zastosowaniu zadecyduje współczynnik terapeutyczny.
mjmartino, 3 marca 2014, 08:40
Żadne radioterapie, chemioterapie, naświetlania inne..
Powinno się aktywizować układ odpornościowy a tym samym nauczyć go co jest dla nas szkodliwe a on sam sobie poradzi Piękno i prostota rozwiązania
galen, 3 marca 2014, 11:28
Piękno może i owszem, ale prostota już nie. Nasz organizm nie rozpoznaje komórek nowotworowych, jako obcych i wrogich. Antygenowo nie zmieniają się. Wzmożona aktywność układu odpornościowego zazwyczaj nic nie daje. Zazwyczaj, ponieważ komórki nowotworowe są po prostu albo zmutowane, albo mają nieprawidłową ekspresję genów (w sumie jedno może powodować drugie). To czasem może zmienić nieco skład błony i dać punkt zaczepienia dla przeciwciał. Bez tego nasza odporność nie ma znaczenia.
mjmartino, 4 marca 2014, 08:17
@galen
Czy aby na pewno
http://biotechnologia.pl/biotechnologia/artykuly/jak-zmusic-uklad-immunologiczny-do-walki-z-rakiem,13257
Cretino, 4 marca 2014, 17:05
to nie do konca jest tak ,ze wzmozona aktywnosc ukladu odpornosciowego nie daje nic .... czasem daje + a czasem - ... sa mneidawno czytalem badania na tamat tocznia i innych podobnych chorób gdzie problemem jest uklad odpornosciowy (miedzy innymi) i wnioski byly z tych badan proste:
a) zachorowanie na niektore choroby immunologiczne zmniejsza ryzyko zachorowania na niektore nowotwory w porownaniu do populacji
B) ........ zwieksza ryzyko zachorowania na inne nowotwory ....
c) takze nei mzona mowic ,ze manipulacje przy ukladzie odpornosciowym nie dadza nigdy nic albo, ze zawsze dadza czlowiekowi + ....
c) o innych chorobach niz nowotwory nie bede pisal bo to akurat oczywiste ....
problemem jest wlanie wspomniana selektywnosc i to jak nauczyc uklad odpornosciowy rozpoznawania komorek nowotworowych? moze leki, ktore wchlaniane bylyby lub w jakis sposob metabolizowane tylko przez takie komorki i zmieniajace na tyle komorki nowotworowe zeby zaczynaly byc wykrywalne dla ukladu odpornosciowego? czyli nie lek jako lek tylko lek jako wskaznik dla ukladu odpornosciowego?
a co do zlota - zlotem leczono rozne rzeczy, srebrem tez .... nawet rtecia leczono ale efekty czesto uboczne byly gorsze niz zasadnicze choroby i tu wlasnie pomocne moga byc takie "chelaty" o jakim mowa w arcie - zwiekszy sie tak bezpieczenstwo stosowania metali jako leków ....