Niebezpieczne komputery
Z artykułu opublikowanego w piśmie American Journal of Preventive Medicine dowiadujemy się o gwałtownym wzroście problemów zdrowotnych związanych z używaniem komputerów. Badacze z Center for Injury Research and Policy, The Research Institute of Nationwide Children's Hospital oraz The Ohio State University College of Medicine donoszą o siedmiokrotnym wzroście liczby wypadków.
W latach 1994-2006 na oddziały ratunkowe w USA zostało przyjętych ponad 78 000 osób. Zdiagnozowano u nich poważne problemy zdrowotne wywołane korzystaniem z komputera. Około 93% wypadków wydarzyło się w domu. W ciągu tych 13 lat ich liczba zwiększyła się o 732%, a w tym samym czasie liczba komputerów w gospodarstwach domowych wzrosła o 309%.
Naukowcy skupili się na zranieniach powstałych wskutek upadku lub nadepnięcia na sprzęt komputerowy, naciągnięcia mięśni i ścięgien, upadku sprzętu komputerowego na człowieka itp.
Nadepnięcie na sprzęt komputerowy lub upadek nań najczęściej spotykają dzieci w wieku poniżej 5. roku życia (43,4% przypadków) oraz osoby, które przekroczyły 60. rok życia (37,7%). Z kolei zranienia spowodowane uderzeniem (36,9%) dotyczą wszystkich grup wiekowych. Dzieci w wieku do 10. roku życia najczęściej odnoszą rany głowy.
Uczeni zwracają uwagę, że tak szybki wzrost poważnych ran wskazuje, iż konieczne są badania, która pozwolą na skonstruowanie bardziej bezpiecznych urządzeń. Konieczne jest zebranie większej liczby danych na temat ich konstrukcji, rozmieszczenia w domu, rodzaju wypadków czy też rodzaju ran. Szczególnie należy zwrócić uwagę na to, by konstrukcja komputerów zapewniała większe bezpieczeństwo dzieciom.
Komentarze (8)
marximus, 19 czerwca 2009, 16:26
rownie dobrze mogliby napisac o talerzach, ze sa niebezpieczne heheheh
muchomorek, 19 czerwca 2009, 16:47
niczym w lajon radzi nie siedź w domu.
i co nazywają bezpieczeństwem, to komputery mają być do wdepnięcia sobie. Czas gumowych talerzy nadchodzi.
ozeo, 19 czerwca 2009, 17:42
Ten wzrost liczby wypadków związanych z komputerami procentowo większy od wzrostu liczby komputerów tłumaczył bym raczej tym ,że jak ich było mniej to używane były tylko przez specjalistów ,którzy z reguły rzadziej ulegają takim wypadkom niż 5 letnie dzieci.
Mariusz Błoński, 19 czerwca 2009, 19:10
Raczej tym, że wcześniej w rodzinie był 1 komputer i stał on w pokoju taty lub starszego brata. Teraz dziecko ma go u siebie w pokoju, dziadek też ma komputer itp. itd...
Tolo, 19 czerwca 2009, 22:09
Ale jak by się nad tym zastanowić to starczy troszkę zdrowego rozsadniku przy ustawianiu sprzętu i dziecko rozwali łeb nie o komputer a o biurko albo kaloryfer( jak mi się przydarzyło w czasach jak komputerów nie było)
Branie do statystyki dzieci jest bez sęsu bo one sobie głowę rozwala o to co się nawinie i wynika z tego tylko to ze się nawija komputer.
muchomorek, 19 czerwca 2009, 22:57
w ogóle bez sensu jest zaglębianie się w takie rozkminki bo komputery staly się takimi samymi przedmiotami użytkowymi jak wszystko inne, równie niebezpieczne będą, no właśnie, krzesła, widelce, czy telewizory.
macintosh, 20 czerwca 2009, 00:11
muchomorek, 22 czerwca 2009, 17:30
gdyby obudowa do komputerów byla gumowa (zapewne takie się pojawią lub już pojawiły w ramach różnych: bądź dżezi dżusi freszi end stajlisz ) mniej byłoby rozbitych głów ale zarazem częściej sprzęt byłby do wymiany. Tak to jest większa szansa, że gdy walniesz w napęd, bebechy przeżyją. Albo ogumiały lapciak, 1 wycieczka z kompem, 2 zarzucenia busem , i można by się bylo zacząć rozglądać za nastepnym.