Ofiary konsoli
Użytkownicy interaktywnych gier na konsole są narażeni na określony typ kontuzji. Prelegenci konferencji Amerykańskiej Akademii Pediatrii w San Francisco porównali to hobby do uprawiania sportu i wspominali o szczególnym obciążeniu stóp, ramion i kostek, a także o związanych z tym skręceniach.
Urazy związane z używaniem konsoli nie są niczym nowym, ale wcześniej w tym kontekście wspominano o obtarciach i nadmiernym obciążeniu dłoni oraz palców podczas naciskania guzików. Po pojawieniu się w 2006 roku Wii rozpoczęła się jednak era nowych gier, których użytkownik naśladuje ruchy typowe dla jakiejś dziedziny sportu z kontrolerem w ręku.
Naukowcy ze Szpitala Dziecięcego w Filadelfii przeanalizowali dane zgromadzone w National Electronic Injury Surveillance System, gdzie trafiają informacje dotyczące przyjęć na tzw. urazówkach. Okazało się, że w ciągu 5 lat (od 1 stycznia 2004 do 1 stycznia 2009 r.) odnotowano 696 przypadków związanych z grami wideo. Średni wiek kontuzjowanych wynosił 16,5 roku, lecz na izbie przyjęć znaleźli się ludzie w bardzo zróżnicowanym wieku: od 1 miesiąca do 86 lat. Gros urazów odnoszono podczas używania tradycyjnych konsoli, ale natrafiono też na 92 związane z grami interaktywnymi, głównie na Wii. Ci pacjenci - 49 mężczyzn i 43 kobiety - częściej doznawali kontuzji obręczy barkowej, kostki lub stopy, poza tym widywano u nich rozcięcia i posiniaczenia. Ofiarami gier interaktywnych byli też postronni obserwatorzy, przeważnie dzieci poniżej 10. roku życia.
W literaturze przedmiotu wspominano również o urazach głowy po uderzeniu kontrolerem w głowę przez innego gracza oraz o złamaniu stopy po utracie równowagi na Wii Balance Board.
Komentarze (6)
pogo, 4 października 2010, 14:55
ciekawe czy te obciążenia stawów i same urazy są poważniejsze i częstsze niż w przypadku prawdziwego sportu...
o jeśli nie to jest to całe to badanie jest zupełnie bez sensu...
njawiększym problemem wydaje się, że obrywają osoby postronne...
raweck, 4 października 2010, 15:48
Ja bym postawił tezę, że spora część urazów własnych tych graczy wynika z braku rozgrzewki. Grając np. w tenisa stołowego przy konsoli można się zmęczyć tak samo intensywnie, jak w realnej grze (z własnego doświadczenia).
waldi888231200, 4 października 2010, 17:31
Ciekawe w co taki pampersowiec grał ...
Mariusz Błoński, 4 października 2010, 18:10
Dokładnie. I to jest najciekawsze spostrzeżenie. Bo człek wie, że jak się bierze za sport, to się powinien rozgrzać, bo grozi mu kontuzja. Ale kilkugodzinne granie to przecież nie sport - więc nikt o rozgrzewce nie pomyśli.
Mariusz Błoński, 4 października 2010, 22:11
Raczej zastanawiał się, w co grał "mądry" opiekun, że pampersowiec trafił na pogotowie.
Marek Nowakowski, 5 października 2010, 05:51
Selekcja naturalna, którą starsi gotują młodszym.