Koty zabijają więcej zwierząt niż sądzono
Przeprowadzone przy użyciu kamer badania wykazały, że koty domowe w USA zabijają znacznie więcej zwierząt niż dotychczas sądzono. Naukowcy z University of Georgia we współpracy z National Geographic wybrali do badań około 60 rodzin posiadających koty. Byli to mieszkańcy miejscowości Athens w Georgii.
Przez 4-6 godzin i 7-10 dni właściciele przyczepiali kotom miniaturowe kamery, które miały rejestrować ich aktywność.
Badacze nie podali danych liczbowych, ale poinformowali, że poluje 30% z 74 milionów amerykańskich kotów domowych. Jednak liczba ich ofiar jest znacznie większa niż sądzono. Wcześniejsze badania dotyczące tego tematu brały pod uwagę tylko te zwierzęta, które koty przyniosły do domu. Dzięki kamerom dowiedziano się, że około 49% ofiar jest przez koty pozostawiane na miejscu. Kolejne 30% zwierzęta zjadają, a do domu przynoszą nieco mniej niż 25% zdobyczy. Największy odsetek ofiar kotów - 41% - stanowią jaszczurki, węże i żaby, 25% to ssaki (małe gryzonie), 20% zabijanych zwierząt to różnego rodzaju insekty, a 12% to ptaki. To właśnie polowania urządzane przez koty domowe są jednym z powodów, dla których 33% amerykańskich ptaków to gatunki zagrożone.
Komentarze (5)
Gabriell, 9 sierpnia 2012, 10:48
"sądono" ??
kocurxtr, 9 sierpnia 2012, 11:52
49+30+25 -> wychodzi na to że koty zabijają 104 % populacji małych wzwierząt.. nic dziewnego, że 33% populacji ptaków jest zagrożone... (nie podali ile procent populacji małych zwierząt to u nich całosciowa populacja ptaków 156 % ? )
no cóż taki u nich model kształcenia - dany naukowiec wie wszystko o kotach, ale 2+2 zawsze wychodzi 5...
Dyskutant, 9 sierpnia 2012, 14:29
kocurxtr, 9 sierpnia 2012, 17:06
a równie dobrze 24.5 %, 23,% , 24,9 %
jaki jest sens podawania 3 dokładnych wielkości i jednej bezsensownej z niedomówieniem i miejscem na spekulacje ? po 49% i 30 % mogli napisać "pozostałe" i nikt by się nie doczepił albo robią badania i mają konkretne wyniki, albo spekulują
eee tam
sam mam kota który stołuje się "w polu i w lesie" i wiem, że tego rodzaju badanie musiało by obiąć ze dwa lata żeby wyniki były godne zaufania... kocur ma nastroje jak - za przeprszeniam - baba w ciąży, raz stołuje się na mieście - raz w domu...
pozdro.
Tolo, 9 sierpnia 2012, 17:28
Kto by pomyślał ze kot to wyrachowany mordera wszyscy wiedza ze kot to pirerdoła której myszy ucikają. Myślę ze ten dysonans wynika z tego ze amerykanie myślą ze jeden kot statystycznie poluje jak w kreskówkach przez całe życie na jednego ptaszka lub mysz dlatego każde udane polowanie to powód żeby stwierdzić ze koty zabijają więcej niż sądzono.
A na serio to kot jest kot. Ma polowanie we krwi a poluje nie bo musi a bo lubi. Kiedyś jak byłem na wsi i trwało młócenie w stodole fruwały myszy dwa koty zjadły może po dwie myszy a resztę tylko łapały i zabijały. Ekolodzy stwierdzili by ze to istna rzeź była