Jak nie bać się żyć. Sztuka panowania nad lękiem
Niepewność jutra, tempo życia i ciągłe zmiany powodują, że trudno nam się odnaleźć w pełnym niewiadomych świecie. Obecna sytuacja pogłębia tylko ten strach. Ta ogromna kumulacja lęków o zdrowie, pracę i najbliższych jest jak tykająca bomba. Kiedy przyszłość jest coraz bardziej nieprzewidywalna, umiejętność panowania nad lękiem staje się jednym ze sposobów na przetrwanie.
28 października w księgarniach ukaże się praktyczna i aktualna książka – Jak nie bać się żyć. Sztuka panowania nad lękiem.
Jej autor dr Tim Cantopher zauważa: Niepokój jest straszny. Nic zatem dziwnego, że czując niepokój stajesz się nieswój; (…) lęk jest najgorszym rodzajem cierpienia – i nic dziwnego, że starasz się go unikać. Niestety, (…) unikanie rzeczy, spraw czy ludzi, przez których czujemy się niespokojni, czy też unikanie samego uczucia, tylko pogarsza ten stan…. Teoretycznie większość z nas zdaje sobie z tego sprawę. Wiemy, że naszym życiem nie powinny kierować lęki. Wiemy, że lęk towarzyszy człowiekowi od zarania dziejów i że sieje spustoszenie w życiu i zdrowiu. Związek między lękiem a chorobami serca, udarami, zaburzeniami pracy jelit, stanami zapalnymi, nowotworami jest dobrze znany.
Tylko co zrobić w praktyce, gdy już nas „dopadnie” strach? Przecież może to spotkać każdego. Optymistę i pesymistę. Duszę towarzystwa i melancholijnego samotnika.
Nauka potwierdza, że zmniejszenie napięcia i lęku poprawia zdrowie nie mniej niż ćwiczenia fizyczne i dobra dieta. Pozwala lepiej działać.
Dobra wiadomość jest taka, że możemy szybko poradzić sobie ze stresem i niepokojem. Ta książka opisuje wzorce myślenia w stanie lęku, takie jak przewidywania, katastroficzne myślenie i czynienie założeń. Przede wszystkim jednak pokazuje sposoby radzenia sobie z lękiem. Abyśmy lepiej zrozumieli temat, autor przedstawia także typy zaburzeń lękowych. Część książki poświęca depresji jako chorobie cywilizacyjnej coraz częściej atakującej nas. Wymienia wstępne symptomy depresji, abyśmy nie zbagatelizowali sytuacji.
Dr Tim Cantopher w swojej książce nie stara się straszyć, ale uczy, jak można zmienić nastawienie wobec życia, ludzi i siebie. Jak walczyć z negatywnym myśleniem o sobie, swojej przyszłości i świecie, który nas otacza. Jak walczyć z takimi emocjami, jak poczucie winy, wstyd, złość i lęk. Jak zdjąć „czarne okulary”. Bo przecież możemy bez końca rozważać smutne okoliczności z przeszłości, rozmyślać nad minionymi zdarzeniami, pytać siebie: dlaczego i co powinniśmy byli zrobić lub czego nie należało robić. Autor pokazuje nam, że nie ma to jednak sensu. Przeszłości nie zmienimy. Powinniśmy koncentrować się na tym, co tu i teraz. Ponieważ możemy mieć wpływ tylko na teraźniejszość i przyszłość.
Dr Tim Cantopher jest znanym angielskim psychiatrą, psychoterapeutą i autorem wielu publikacji na temat niepokoju, zaburzeń lękowych oraz depresji. Od 1983 jest członkiem Royal College of Psychiatrist.
Jeżeli myślisz, że świat jest beznadziejny, nic się nie zmieni. Jeśli uważasz, że jest strasznym miejscem, a ty za wszystko się obwiniasz, ta książka podpowie ci, jak to zmienić. To obowiązkowa pozycja dla wszystkich, którzy nie chcą iść drogą uciekania przed własnymi lękami, lecz chcą przejąć nad nimi kontrolę. To książka uniwersalna, polecana zarówno cierpiącym na stany lękowe i niepokój, jak i ich otoczeniu.
Książka ukaże się 28 października 2020 r. nakładem Wydawnictwa Kompania Mediowa w znanej serii Inwestuj w siebie. W serii tej ukazały się trzy cenione przez polskich czytelników książki: Jak czytać ludzi – radzi agent FBI, Nawyki bogatych i biednych oraz Jak przeżyć koniec świata. Plan na niepewne czasy.
Komentarze (45)
okragly, 28 października 2020, 11:01
lęk nie towarzyszy nam od zarania, czego dowodem, że nie chorowali w paleolicie (raju) na choroby serca, udary, zaburzenia pracy jelit, stany zapalne, nowotwory grypy czy korona wirusy.
w raju nie bali się, bo niby czego? mamuta? tygrysa? żadne dzikie zwierze nie atakuje człowieka, bo wie czym to sie dla niego kończy, ale wtedy byliśmy zorganizowanym zażyłym stadem, to nasza broń, lekka i bardzo groźna
Ty się boisz bo nie masz własnego stada, panuje zabijająca ideologia zwana liberalizmem (indywidualizm i wolność). Balcerowiczu, Tusku wróćcie!
Jajcenty, 28 października 2020, 11:33
To jest bardzo nieprawda. Przez większość czasu byliśmy ulubioną przekąską drapieżników. Widziałem reportaż z jakiegoś stanowiska, gdzie znaleziono sporo kości hominidów i jakiś drapieżników. Naukowcy najpierw się ucieszyli 'o! jedliśmy całkiem sporo tygrysów', a potem się okazało że to było odwrotnie. Nawet teraz niechętnie stawałbym do walki z niedźwiadkiem, uzbrojony w kościaną dzidę.
KONTO USUNIĘTE, 28 października 2020, 12:45
o czym wiemy z przekazów ustnych, transmitowanych od pokoleń z ojca na syna. Efekt zabawy w głuchy telefon znasz?
cyjanobakteria, 28 października 2020, 13:59
Bzdury nie poparte żadnymi dowodami. Wręcz przeciwnie, są dowody schorzeń u prehistorycznych ludzi, patrz Otzi:
Nawet w Vietnamie zaginęło kilku żołnierzy amerykańskich, których potem znaleźli rozszarpanych przez tygrysy.
Jak zachowują się stada to najlepiej widać na przykładzie kiboli. Nie wiem czy kolega trolluje czy po prostu brakuje piątej klepki?
peceed, 28 października 2020, 14:13
To w znacznej mierze korelacja a nie relacja przyczynowo - skutkowa. Przyczyną są chinolony.
Ale to absolutna prawda. Podobnie jak do niedawna nikt nie chorował na udary mózgu: zwyczajnie trafiał go szlag.
Otzi nie mógł mieć "choroby z Lyme": nie było wtedy żadnego Lyme
okragly, 28 października 2020, 14:29
jak chłopi sprawdzaja zdrowie konia przed jego zakupem, czy niewolników? sprawdzają im zęby. W paleolicie nie było próchnicy, na 13 000 znalezionych zębów z tamtego okresu tylko 4 miało ślady próchnicy.
druga sprawa, po wygnaniu z raju dlugośc kobiet uległa skróceniu o 30 cm a życia o połowe
ale przynajmniej nie chodzą do psychiatry, psychologa i nie czytają durnych książek "Jak nie bać się żyć. Sztuka panowania nad lękiem"
atakują przestraszone ale nie polują na człowieka i nie można z pojedynczych przypadków tworzyć zasadę. Tyle się nasluchaliśmy o rekinach (ludojadach) a one mylą człowieka z foka, ugryzą i wypluwają
KONTO USUNIĘTE, 28 października 2020, 14:38
Bo zmarli na choroby lub zostali przez tygrysy zjedzeni przed wystąpieniem objawów, cukierni nie było, a miód rarytasem był.
A u nas w Polsce, ślady próchnicy na zębach przodków, to już od mezolitu.
peceed, 28 października 2020, 14:43
Zapytałbym o źródło tej rewelacji, ale nie spodziewam się cudów
Na szczęście kobiety nie są zafiksowane na swojej długości, a raczej na długości mężczyzn.
okragly, 28 października 2020, 14:43
na jakie choroby? wszystkie są odzwierzęce np grypa czy korona wirus lub z zagęszczenia złych warunków sanitarnych, przepracowania (w paleolicie nie pracowali) i cywilizacyjne. W raju nic z tego nie występowało
KONTO USUNIĘTE, 28 października 2020, 14:50
Na raj to trzeba zasłużyć, a urazy same się leczyły, zakażeń też nie było, bo bakterii glebowych nie było!
peceed, 28 października 2020, 14:51
Jasne że nie. Kamienne narzędzia tworzono w ramach zawodów sportowych.
okragly, 28 października 2020, 16:00
https://pl.wikipedia.org/wiki/Oczekiwana_dalsza_długość_trwania_życia piszą "W oparciu o dane dla ostatnich populacji łowców-zbieraczy, szacuje się, że w wieku lat 15 oczekiwana dalsza długość życia wynosiła 39 lat (co daje łącznie 54 lata)
a jak zostali rolnikami średnia dł życia 20 lat
pisze o dlugości kobiet bo dostaly najbardziej w "d*pę" choc same wymyśliły rolnictwo (tzw grzech pierworodny Ewy), mężczyźni stali się niżsi tylko o 15 cm (nastał patriarchat,w raju był matriarchat)
cyjanobakteria, 28 października 2020, 18:05
Manipulujesz świadomie albo nieświadomie i cytujesz wybrane fragmenty, ale tutaj taki numer nie przechodzi. Zapomniałeś dodać, że największa śmiertelność występowała w okresie dziecięcym i prawdopodobieństwo dożycia łowcy-zbieracza do wieku 15 lat wynosiło aż 60% Obniża to znacznie spodziewaną długość życia. Z angielskiej wiki wynika, że szacunki dla paleolitu opierają się na danych pochodzących z badań społeczności łowieckich żyjących w dzisiejszych czasach.
Źródło:
https://en.wikipedia.org/wiki/Life_expectancy
peceed, 28 października 2020, 18:49
To co ograniczało eksplozję demograficzną? Lekko licząc, mamy 2x co 25 lat.
500 lat i potrzeba milion rajów.
okragly, 28 października 2020, 19:03
w raju kobiety rodziły seryjnych jedynaków (co 7 lat), rolniczki "co rok prorok". To że wyszliśmy z raju zadecydował samolubny gen. uwielbia się namnażać a jakość życia człowieczego ma w d@pie
Też przez coroczne ciąże (ale nie tylko) kobiety się zmniejszyły o 30 cm
we Francji za panowania Ludwika 16 do 16 lat dożywało 30%
dzisiaj są zepchnięci na pustynie, tam nic niema, w raju mieli 10x lepsze warunki życia
KONTO USUNIĘTE, 28 października 2020, 19:22
Uuu...trochę mikre to libido łowców-zbieraczy było.
cyjanobakteria, 28 października 2020, 19:34
Jakbyś ganiał bez butów po szyszkach, z tępą dzidą cały dzień za zwierzyną, też by Ci się potem nie chciało
KONTO USUNIĘTE, 28 października 2020, 19:44
Czyli rolnik z nadmiaru czasu wolnego i uprawiania lajtowego życia , w seksy się bawił.
Tak oto doszliśmy do wniosku, że łowca-zbieracz to mało klawe miał życie.
okragly, 28 października 2020, 19:50
NIE, bzykali sie na okrągło, to był raj, ale ...
matka karmiąca piersią nie zachodzi w ciąże, a nie było wtedy bebiko czy mleka krowiego (które jest dla byczków a nie ludzkich dzieci). W raju wędrowaliśmy, matka zachodziła w ciąże kiedy poprzednie było samodzielne (samo potrafiło sięgać i spożywać produkty galerii (handlowej) raju)
dzieci karmione piersią są o 10 pkt inteligentniejsze (był raj)
upolowany np mamut (bez dzidy, zaganiali do dołu) to kilka ton mięsa, były ryby, grzyby, wszystkiego było pod dostatek
rolnik to ciężka praca oracza a i mało urozmaicone, ubogie, pożywienie
tak było
KONTO USUNIĘTE, 28 października 2020, 19:57
Mit. Niepłodność laktacyjna trwa średnio tylko ok.3 miesiące.
cyjanobakteria, 28 października 2020, 19:58
Faktycznie, w neolicie straciliśmy trochę na wzroście o czym nie wiedziałem, ale nie 30cm tylko około 10cm i już to odrobiliśmy. Wynika to głównie z tego, że pierwsze zboża i inne rośliny były dosyć skromne w porównaniu do dzisiejszych odpowiedników a dieta była monotonna. Jest trochę źródeł w necie, ale różne podają różne tysiąclecia, więc trudno się połapać. Wykres na wiki "History of human height" sugeruje, że dla mężczyzn nawet 15cm, ale nie udało mi się potwierdzić tego w innych źródłach.
https://en.wikipedia.org/wiki/Human_height
okragly, 28 października 2020, 20:13
w raju chodzili od jednego żerowiska (galerii handlowej) do drugiego, matka nie poradziłaby sobie z niesamodzielnymi dziećmi. W ramach ciekawostki to co poniżej
Opinią publiczną w USA wstrząsnęła historia 32-letniej kobiety i jej 5-letniego syna, odebranego jej na pół roku, po tym, jak opiekunka chłopca złożyła doniesienie, że dziecko jest karmione piersią. Matka stała się pośmiewiskiem świata. Gdy współczesne matki z wypisem ze szpitala dostają instrukcję, karmić noworodka, co 3 godz mlekiem w proszku. U nas 6 m- cy karmi piersią tylko 4% matek niemowlaków
Minusy długiego karmienia piersią dziecka
-brak akceptacji elit. Niżej cytaty lekarzy na wieść, że ich pacjentki karmią piersią swoje 15-miesięczne dziecko: “Musi Pani jak najszybciej odstawić dziecko” “Pani robi sobie krzywdę” “Pani jest od dwóch lat w stanie sztucznie wywołanej menopauzy, przez ten czas się Pani bardzo postarzała, Pani kobiecość się bardzo postarzała” „Pani macica jest teraz jak u 12-latki, taka malutka” „Mleko matki ma wartość tylko przez 3 miesiące, a potem to zwykły koks” “Żaden ginekolog nie pochwali Pani zachowania”
- brak miesiączki Umiar w rozmnażaniu, jest z raju,
- nie może pracować na „etacie” czy w innej „biedronce” a więc elity stracą „niewolnika” do pracy
Plusy karmienia piersia dziecka 5 lat
- tak stworzyla nas natura, ona bogiem
- to, co w matczynej piersi jest adekwatne, inne dla oseska inne dla 4latka i zawsze gotowe do podania.
- wyraźnie zdrowsze dzieci, fizycznie, psychicznie, społecznie. Żyją dłużej.
- znacznie inteligentniejsze (7 pkt)
- zdrowe matki, zachowuja sylwetke sprzed porodu, brak miesiączek Żyją dłużej i w lepszym zdrowiu
- silna więź matka- dziecko skutkuje brak problemow wychowawczych i społecznych
- poprzez silne więzi z dziećmi i innymi kobietami (Jeśli chcemy raju musimy postępować jak w raju. Dzieci będąc doroslymi będą pamiętać jako 5 latkiem będąc się przysysało do piersi matki. Niesamowite.
- jest przyjemne dla matki, jej potrzeba emocjonalna, działa jak terapia Przyjemność kierunkowskazem, obie strony cieszą się ze wspólnie spędzonych chwil
- wizja butelek, podgrzewaczy jest plastykowa, sztuczna
cyjanobakteria, 28 października 2020, 20:42
Jeszcze mi się przypomniało o pewnej roślinie (Brassica Oleracea), którą modyfikowaliśmy genetycznie poprzez selektywną uprawę w celu wzmocnienia różnych cech. Daje to do myślenia z czym nasi przodkowie mieli do czynienia Brokuły czy kalafior a także kilka innych dostępnych w markecie to ten sam gatunek:
https://www.businessinsider.com/brassica-oleracea-broccoli-kale-brussels-sprouts-2017-5
peceed, 30 października 2020, 14:57
To może zależeć od ilości dostępnego pożywienia.