Kichnął, a z jego nosa wypadła kula
Darco Sangermano, 28-letni Włoch, został przypadkowo postrzelony w głowę. Zabłąkany pocisk trafił w niego podczas fetowania nadejścia 2011 roku. Mężczyzna zaskoczył lekarzy ze szpitala w Neapolu, ponieważ wydalił pocisk z organizmu przez nos podczas kichnięcia.
Nadlatujący z flanki pocisk kalibru .22 (ok. 5,6 mm) przeszedł za prawym okiem i utkwił w przewodzie nosowym. Na szczęście nie doszło do żadnych poważniejszych uszkodzeń. Tuż przed wypadkiem mężczyzna przechadzał się ze swoją dziewczyną, obserwując pokazy sztucznych ogni. Sangermano bardzo krwawił. Czekając w izbie przyjęć szpitala, kichnął, a z jego nosa wypadła kula.
Wg doktora Guglielma Ramieriego, czaszka spowolniła lot pocisku. Lekarze usunęli z gałki ocznej odłamki strzaskanej kości skroniowej. W ciągu kilku tygodni szczęśliwiec będzie jeszcze musiał przejść operację zniszczonej siatkówki prawego oka. Na razie urodzony w czepku rzemieślnik z Turynu widzi nieostro, ale najprawdopodobniej wzrok zachowa.
Komentarze (4)
Jurgi, 11 stycznia 2011, 18:30
Jak w tej dziecinnej rymowance: ja sie ciebie nie boje, bo mam w nosie naboje! )
woytekp, 11 stycznia 2011, 18:58
W jakim tam nosie ....
PawelGIX, 11 stycznia 2011, 20:12
Może u niektórych dziecinne rymowanki przechodziły przez cenzurę
Jurgi, 11 stycznia 2011, 21:50
Nie chciałem być dosadny…