Lekarz lepszym menedżerem
Z opublikowanych w magazynie Social Science and Medicine badań pt. Physician-Leaders and Hospital Performance: Is There an Association? wynika, że najlepsze wyniki osiągają te szpitale, którymi kierują lekarze. Od pewnego czasu pojawiały się wątpliwości, czy menedżerowie nie posiadający wykształcenia medycznego są na pewno lepszymi dyrektorami placówek zdrowia niż lekarze. Tezę taką zakwestionowano m.in. w zamówionym przez brytyjskie National Health Service badaniach o nazwie Darzi Report, nawet jednak one nie dały wystarczających dowodów.
Teraz doktor Amanda Goodall z Instytutu Badań nad Pracą z Bonn zebrała bazę danych dotyczących 300 najlepszych szpitali w USA. Następnie szczegółowo sprawdziła zarówno wykształcenie jak i historię pracy każdego z dyrektorów. Szczególnie skupiła się na wynikach uzyskiwanych przez szpitale w zwalczaniu nowotworów, chorób przewodu pokarmowego oraz chirurgii serca.
Badania doktor Goodall wykazały, że przeciętny szpital prowadzony przez lekarza osiągał o około 25% lepsze wyniki niż przeciętny szpital prowadzony przez osobę bez wykształcenia medycznego.
Przez ostatnie kilkadziesiąt lat rady nadzorcze szpitali coraz chętniej decydowały się na zatrudnienie na stanowisku dyrektora menedżera bez wykształcenia medycznego. Wyniki tych badań to sygnał, że taka strategia jest niewłaściwa - mówi Goodall.
Uczona dodaje: Z badań wynika, że wyróżniające się szpitale są zwykle kierowane przez osoby z wykształceniem medycznym. Zaskoczyło mniej, jak silna była ta zależność.
Barry Silbaugh, prezes Amerykańskiej Szkoły Lekarzy Menedżerów stwierdził: Uważnie zapoznaliśmy się z badaniami doktor Goodall, gdyż w końcu dostarczono mocny dowód na to, że szefami szpitali powinni być lekarze. Od dawna forsujemy taką ideę.
Doktor Goodall zauważa, że konieczne są dalsze badania, które ewentualnie pozwolą potwierdzić i wyjaśnić, dlaczego szpitale zarządzane przez lekarzy uzyskują lepsze wyniki.
Komentarze (13)
thikim, 11 lipca 2011, 21:27
Czyli wracamy do punktu wyjścia. Żeby czymś zarządzać trzeba się na tym znać. To że pomagają umiejętności zwane "zarządczymi" jest jasne. Tylko że:
Łatwiej o lekarza co umie zarządzać niż o zarządcę co umie leczyć.
Dowiodłem że powinno się zamknąć 90 % kierunków które mają w nazwie "zarządzanie". I czym można zarządzać po takich studiach? W firmach tylko czekają żeby studentowi zarządzania dać stanowiska kierownika
matips, 11 lipca 2011, 21:52
Ciekawe badanie, potwierdza zresztą moje podejście do studiów - zarządzanie nie powinno być pierwszym i najważniejszym kierunkiem. Można je dobrać, jeśli masz wiele wolnego czasu na studiach.
mikroos, 11 lipca 2011, 21:56
Albo wybrać, kiedy chcesz mieć go jeszcze więcej
pogo, 11 lipca 2011, 22:47
rozumiem, że masz na myśli ten cały wolny czas jaki będziesz miał na bezrobociu?
ja się zastanawiam nad pójściem na zarządzanie... po 3 latach pracy jako specjalista chyba nie zostanę na bruku po czymś takim :]
mikroos, 11 lipca 2011, 22:49
Taaa, tylko pytanie brzmi, ile z tego będziesz zawdzięczał studiom, a ile po prostu temu, że masz głowę na karku i doświadczenie.
Belisariusz, 12 lipca 2011, 08:42
Kolejne głupawe badania oni tam dalej lubią marnować pieniądze. Tak na moje oko (pomijając to, że 300 to mimo wszystko mało) to zarządzanie szpitalem ma mało wspólnego z leczeniem. W artykule brakuje informacji ilu z tych zarządzających miał skończone mba. Z tego co wiem to w stanach jest modny model gdzie "góra" zarządu składa się z lekarza i osoby zarządzającej całą resztą o innym profilu wykształcenia.
Nasza służba zdrowia gdzie do tej pory większość dyrektorów była lekarzami obala te badania kompletnie.
Jajcenty, 12 lipca 2011, 13:30
Wskażesz jakieś dane źródłowe, że ta niemedyczna mniejszość lepiej zarządza od lekarskiej większości?
W/w badanie nie pokazywało skuteczności finansowej tylko skuteczność leczenia : "Szczególnie skupiła się na wynikach uzyskiwanych przez szpitale w zwalczaniu nowotworów, chorób przewodu pokarmowego oraz chirurgii serca"
Wydaje się oczywistym, że zarządzający musi mieć pojęcie czym zarządza.
pogo, 12 lipca 2011, 21:30
W przypadku polskich szpitali to moim zdaniem powinien zarządzać nimi ktoś z wykształceniem (i doświadczeniem) ekonomicznym... a jako doradców mieć lekarzy...
Pod względem finansowania nie możemy się porównywać z amerykańskimi szpitalami, więc aby podnieść poziom leczenia najpierw trzeba podnieść rentowność...
mikroos, oczywiście, ze większość będę zawdzięczał głowie... dlatego wybieram to jako drugi kierunek a nie pierwszy a zawsze warto mieć papierek, którym można awaryjnie pomachać komuś przed nosem...
mikroos, 12 lipca 2011, 21:33
Huh, po ostatnich doświadczeniach natury zawodowej stwierdzam, że znacznie więcej daje właśnie łeb na karku, a czas poświęcony na studiowanie kolejnych słitaśnych kierunków naprawdę lepiej zająć sobie zdobywaniem praktycznego doświadczenia zamiast teoretycznej wiedzy oderwanej od rzeczywistości. No, ale to tylko moje gdybanie
Gość simian raticus, 13 lipca 2011, 10:23
Kiedyś nie było szpitali i czysta selekcja naturalna. Psychozy lżejsze, niż w ostatnim stadium tej cywilizacji.
Belisariusz, 13 lipca 2011, 12:29
A myślisz, że lekarz pełniący funkcję dyrektora może mieć jakiś wprost przekładalny wpływ na jakość leczenia zwłaszcza onkologicznego tylko dla tego dlatego że jest lekarzem. bzdury
Wcale niepowiedziałem, że zarządza lepiej. Wskazałem tylko na model jaki w stanach jest modny, a który próbuje się u nas zaszczepić .
Znam za to kilka szpitali w polsce od strony zarządzania i wiem, że jest to tragedia.
Tak naprawdę wszystko jest powiązane - dobra organizacja = pieniądze = lepszy personel = lepsze wyniki itd.
Mogę zapewnić was, że dobry menedżer wie czym zarządza niezależnie od wykształcenia.
Jajcenty, 13 lipca 2011, 14:16
Oczywiście, problem tylko w tym, że z definicji (na prawo od średniej na krzywej Gaussa) mało jest dobrych menedżerów.
Dyskutujemy mniej więcej tak: "kobiety jeżdżą lepiej od mężczyzn" - "bzdura, żadna kobieta nie jeździ lepiej od Kubicy"
W doniesieniu istotne jest to, że przeciętnie menedżer ma gorsze wyniki od lekarza w roli menedżera.
Oczywiście, przyczna może leżeć w tym, że zarządzanie szpitalem jest marną robotą i żaden dobry menedżer jej nie chce więc zatrudnia się same odpadki. Ale i w takim przypadku, nie ma co się obrażać na rzeczywistość, należy zatrudniać lekarzy bo są lepsi od tych menedżerów, którzy tę robotę chcą.
Oczywiście, przy założeniu, że wyniki tej oceny są miarodajne. Myślę, że będą to jescze weryfikować.
matips, 13 lipca 2011, 15:01
Marna robota to jest raczej w Polsce. W Stanach (gdzie przeprowadzone były badania) służba zdrowia wygląda całkiem inaczej. Nie mówiąc już o zarobkach, które kształtują się inaczej niż w Polsce.