Słabość zdradzona przez zapach
Lemury katta (Lemur catta) wyczuwają słabość w zapachu innych osobników. Później zachowują się wobec nich bardziej agresywnie.
Nasze badanie pokazuje, że fizyczny uraz tłumi sygnaturę zapachową w sposób wyczuwalny dla pozostałych lemurów - opowiada prof. Christinie Drea z Duke University.
Woń odgrywa ważną rolę w życiu lemurów katta. Obie płcie mają np. gruczoły zapachowe w okolicy odbytu. Dzięki temu mogą znakować swoje terytorium. Jak tłumaczą naukowcy, w takim "rozmazie" występuje nawet 200-300 związków. Na tej podstawie inne lemury ustalają, kto był w danym miejscu i czy jest gotowy do spółkowania.
Zapach jest dość ostry i piżmowy - twierdzi Rachel Harris. To nie jest coś, czym chciałoby się zaciągnąć.
Między 2007 a 2016 r. Amerykanie pobrali wymazy wydzieliny zapachowej 23 lemurów z Duke Lemur Center w Durham. Robili to podczas udzielania pomocy weterynaryjnej osobnikom, które odniosły rany i inne urazy. Działo się to zazwyczaj tego samego dnia, gdy doszło do wypadku lub krótko potem.
Jeden z lemurów o imieniu Aracus został np. ranny podczas utarczki z młodszym rywalem. Po walce o samicę miał przeciętą łapę i policzek. Innym razem samiec Herodotus odniósł uraz palucha podczas pechowego lądowania.
W ramach chromatografii gazowej połączonej ze spektrometrią mas naukowcy stwierdzili, że uraz zmieniał koktajl związków tworzących zapach. Okazało się, że po zranieniu liczba substancji w woni spadała aż o 10%. Zmiany były zbyt małe, by mógł je wychwycić ludzki nos, ale lemury doskonale to wyczuwały.
Gdy lemury zraniły się w czasie sezonu rozrodczego, a więc wtedy, gdy walki są najczęstsze, wyciszeniu ulegała zwłaszcza piżmowa nuta woni.
Pora rozrodu to okres nasilonego stresu - podkreśla Drea. Samce, które zostaną wtedy ranne, nie są w stanie podtrzymać swoich sygnałów zapachowych. Nie mogą pachnieć w charakterystyczny dla siebie sposób, bo sygnały zapachowe są kosztowne energetycznie.
W eksperymentach behawioralnych wzięło udział 9 zdrowych samców. Prezentowano im 2 zapachy pobrane od danego lemura: jedną próbkę zdobywano, gdy był on ranny, drugą, gdy nic mu nie było. Dawcami były zarówno samce, jak i samice (do grona dawców zaliczały się też niektóre samce zapoznające się z próbkami). Zwierzętom prezentowano wyłącznie wonie nieznanych osobników. Akademicy kontrolowali sezonową zmienność zapachów i gdy było to możliwe, w pary łączono np. próbki pobrane w tych samych miesiącach różnych lat. Nie wykorzystywano zapachów pobranych od osobników leczonych antybiotykami, a także samic w ciąży, karmiących lub przyjmujących środki hormonalne.
Podczas testów samce zwracały większą uwagę na próbki pobrane od innego samca, gdy był ranny niż na próbki pobrane od tego samego zwierzęcia bez urazu (były one obwąchiwane i znakowane częściej i w dłuższym okresie). Wonie zranionych osobników były znakowane za pomocą gruczołów nadgarstkowych; w ten sposób samce demonstrowały swoją dominację.
Gdy łatwiej zdobyć przewagę, lemury zachowują się bardziej agresywnie. Nic więc dziwnego, że L. catta stale monitorują stan fizyczny swoich przeciwników i błyskawicznie reagują na okazję, gdy można się wspiąć wyżej w hierarchii społecznej - podsumowuje Harris.
Komentarze (0)