Zdrowy nabiał z łosiego mleka
W Rosji coraz większą popularnością cieszy się mleko łosia. Jest cenione ze względu na swoje właściwości prozdrowotne. Jego skład różni się od mleka krowiego: jest tłustsze (12-proc.) oraz bogatsze w białka i witaminy.
Hodowcy zza naszej wschodniej granicy w nietypowy sposób poradzili sobie z udomowieniem łosia. Próby obłaskawienia tego pięknego zwierzęcia podejmowano już od stuleci, a szczególnie za czasów Związku Radzieckiego. Dzięki temu zyskano by kaloryczny pokarm dla wędrowców przemierzających śnieżne pustynie. Próby te spełzły jednak na niczym, ponieważ łosie zdychały w niewoli. Ludzie nie potrafili im zapewnić wszystkich niezbędnych składników odżywczych.
Łosie mogą być agresywne w stosunku do ludzi, ale Jekaterina Jegorskaja tłumaczy, jak można w prosty sposób temu zaradzić. W maju, kiedy na świat przychodzą młode, przebywamy w pobliżu matki i dziecka. Później, kiedy łoszak jest zabierany od klępy, pachniemy jak młode. Samica postrzega mnie jako swoje dziecko, dlatego pozwala mi się wydoić.
Mleko łosia jest wykorzystywane do leczenia wielu chorób. W sanatorium znajdującym się w okolicach Kostromy (ok. 350 km na północny wschód od Moskwy) specjalnie się je nawet zamraża. Mleko pochodzi z farmy założonej w 1963 roku przez naukowców, którzy mieli badać zachowanie zwierząt. To jedyna tego typu placówka w Rosji, znana z przyjacielskich stosunków między ludźmi a łosiami.
Na farmie mieszka obecnie 15 samic. Dzień spędzają na wolności, ich położenie jest śledzone za pomocą radiowej obroży. Kiedy przychodzi czas na dojenie (2-krotnie w ciągu doby), są nawoływane przez głośniki. Nadaje się przez nie głosy młodych. Po porodzie mleko uzyskuje się przez 4 miesiące (od maja do września). Potem pojawia się kolejna ruja.
Na Alasce jada się gulasz i hamburgery z łosia, ale o nabiale z mleka tego zwierzęcia nie słyszano. Od 10 lat w Łosiej Chacie (Moose House), na farmie w Bjursholm w północnej Szwecji, produkuje się najdroższy ser świata. Za 0,5 kg już trzy lata temu trzeba było zapłacić 500 dolarów. Mleko dają 4 samice. Szwedzi oswoili je w podobny sposób jak Rosjanie. Trzy łosze znaleziono porzucone przez matki. Znają więc swych opiekunów od dziecka. Sery są sprzedawane do restauracji i hoteli. Wszystkich 3 odmian można też skosztować na samej farmie.
Christer Johannson prowadzi interes wraz z żoną. Zainspirowały go poczynania Rosjan z Kostromy, którzy poprzestali jednak na mleku. Skandynawowie postanowili pójść o krok dalej.
Wydojenie zajmuje od 30 minut do 2 godzin. Dziennie samica wytwarza do 4 litrów mleka.
Komentarze (9)
waldi888231200, 27 września 2007, 16:21
Problem mleka to nie jakie pić , a żeby chciały dzieci pić ;D
mikroos, 27 września 2007, 17:26
Pod względem chęci do picia mleka akurat zawsze byłem kochanym dzieckiem ;D
waldi888231200, 27 września 2007, 18:49
Tylko od 22 roku zaczyna szkodzić ;D
mikroos, 27 września 2007, 23:21
Nie każdemu - coraz powszechniej w populacji ludzkiej pojawia się tolerancja laktozy
waldi888231200, 28 września 2007, 08:51
Zbyt dużo wapnia w organiźmie uruchamia proces jego redukcji w koścu
i nie jest prawidłowo uzupełniany co prowadzi do łamliwości kości.
Wystarczy spojrzeć na przyrodę - tylko w pierwszym okresie życia zwierzaki mają dostep do mleka 8)
mikroos, 28 września 2007, 17:43
Pierwsze słyszę. Mógłbyś przytoczyć jakieś poważne źródło na ten temat? Nie przekreślam z góry tego zdania, ale wydawałoby się ono nielogiczne z punktu widzenia działania układu endokrynnego: wzrost poziomu wapnia powoduje wzrost, a nie spadek poziomu kalcytoniny, która inicjuje odkładanie wapnia w kościach (jest to po pewna forma ochrony przed nadmiarem wapnia, a po drugie oczywiście celem samym w sobie jest budowanie silnegio kośćca). Niemniej, być może jest to bardziej zawiłe, więc jeśli mógłbyś, to poproszę o jakiś artykuł o tym.
waldi888231200, 30 września 2007, 05:40
Nie mam tak na poczekaniu źródła ,ale jest chyba tak jak z cukrem i insuliną . 8)
Poza tym od 20 lat jedyne mleko jakie piję to do kawy i od czasu do czasu tabletkę wapń-magnez-cynk a złamania lub kłopotu z niedoborem wapnia nie miałem 8)
mikroos, 30 września 2007, 09:59
No to waldi muszę Cię zasmucić, bo chyba coś Ci się pomieszało...
Zasada jest prosta: wzrost ilości wapnia -> kalcytonina -> hamowanie sekrecji parathormonu i odkładanie wapnia w kościach. Potem jest spadek poziomu wapnia poniżej pewnej normy i uaktywnia się parathormon, który po pierwsze uwalnia wapń z kości, a po drugie uaktywnia po jakimś czasie (gdy znów poziom wapnia wzrośnie za bardzo) sekrecję kalcytoniny. Klasyczne sprzężenie zwrotne.
Poza tym odwołanie do insuliny jest średnio trafne: przecież gdy pojawia się za dużo cukru, insulina powoduje wchłanianie glukozy do komórek (gł. mięśni i tk. tłuszczowej) i skierowuje glukozę do szlaków anabolicznych - synteza glikogenu, kw. tłuszczowych itp. Czyli insulina jest dla glukozy tym, czym kalcytonina dla jonów wapniowych.
waldi888231200, 30 września 2007, 18:50
Dzięki za pojaśnienie
Jest 16 reakcji podstawowych w przyswajaniu pokarmu , gdzie by to znalazł ?? Ktoś wie