Małpy pomogą wyjaśnić sytuację ludzkiego kierownika?
Studium przeprowadzone na magotach (Macaca sylvanus) ujawniło, że małpy zajmujące pośrednie miejsce w hierarchii doświadczają najsilniejszego stresu społecznego. Wg naukowców z Uniwersytetów w Liverpoolu i Manchesterze, jego źródłem jest konflikt z osobnikami ważniejszymi i podległymi. Brytyjczycy twierdzą, że w ten sposób można próbować wyjaśnić sytuację i kondycję ludzkich menedżerów średniego szczebla.
Katie Edwards z Instytutu Biologii Porównawczej w Liverpoolu spędziła prawie 600 godz. na obserwowaniu samic magotów z Trentham Monkey Forest. Studium zaplanowano w taki sposób, by przez całą dobę monitorować pojedynczą samicę, odnotowując zachowania 1) agonistyczne (grożenie, klapsy czy uganianie się za kimś), 2) wyrażające uległość (przesuwanie się, pokrzykiwanie i wykrzywianie) oraz 3) afiliacyjne (zgrzytanie zębami, obejmowanie się czy iskanie). Nazajutrz odchody tej samej małpy badano pod kątem poziomu fekalnego metabolitu glukokortykoidu (ang. fecal glucocorticoid metabolite, FGM).
Co zrozumiałe, najwyższy poziom FGM stwierdzano dzień po zachowaniach agonistycznych. Nie natrafiliśmy jednak na związek między niższymi stężeniami FGM a zachowaniami afliacyjnymi, np. iskaniem. Wcześniej biolodzy przyglądali się przez dłuższy czas grupie, wyznaczając przeciętne zachowania i poziomy hormonów. My postąpiliśmy inaczej - zestawialiśmy zachowania konkretnych małp z indywidualnymi próbkami hormonów z odpowiadającego im okresu.
Jak podkreśla Edwards, każdorazowo odnotowywano pozycję samicy w hierarchii stada. Okazało się, że u małp ze środka drabiny społecznej poziom hormonów stresu był najwyższy. Zauważyliśmy, że osobniki te były uwikłane w konflikty zarówno z małpami o wyższej, jak i niższej pozycji. W porównaniu do samic ze szczytu, "średniaczki" częściej rzucały wyzwania innymi i częściej musiały reagować na prowokacje/niesubordynację reszty. W tym samym czasie przedstawicielki nizin dystansowały się od konfliktów - wyjaśnia dr Susanne Shultz z Uniwersytetu w Manchesterze.
Edwards podejrzewa, że uzyskane wyniki da się odnieść do innych społecznych gatunków, w tym ludzi. [Ambitni] kierownicy średniego szczebla mogą mieć wyższy poziom hormonów stresu od swoich szefów lub swoich podwładnych. Marzy im się dostęp do stylu życia wyższych sfer, co oznacza konieczność zmierzenia się z większą liczbą wyzwań, a w dodatku nadal powinni oni dbać o zachowanie autorytetu wśród pracowników niższego szczebla.
Komentarze (0)