Marihuana - niedoceniane zagrożenie
Eksperci z Brytyjskiej Fundacji Chorób Płucnych (BLF) alarmują, że opinia publiczna nie docenia ryzyka chorób związanych z paleniem marihuany. Z ankiety przeprowadzonej wśród 1000 dorosłych wynika, że aż 33% uważa, iż palenie konopii jest nieszkodliwe.
Ponadto 88% fałszywie twierdzi, że tytoń jest bardziej szkodliwy od marihuany. W rzeczywistości ryzyko wystąpienia nowotworu płuc jest u palaczy marihuany aż 20-krotnie wyższe niż u palaczy tytoniu.
BFL przypomina, że dobrze udokumentowano związek pomiędzy paleniem marihuany a gruźlicą, nowotworem płuc i ostrym zapaleniem oskrzeli. Tymczasem kilkadziesiąt procent ankietowanych uważa, że narkotyk ten jest nieszkodliwy. Dane są alarmujące, gdyż co trzeci mieszkaniec Anglii i Walii w wieku 16-59 lat używał lub używa marihuany.
Jedną z przyczyn, dla których konopie są bardziej szkodliwe jest sposób ich zażywania - palacz wciąga dym głębiej do płuc i przetrzymuje go tam dłużej niż osoba paląca tytoń. W wyniku tego ilość wchłanianej smoły jest czterokrotnie, a tlenku węgla pięciokrotnie większa niż podczas palenia tytoniu.
Badania BFL pokazały, że szczególnie nieświadomi zagrożenia są najmłodsi. W grupie wiekowej poniżej 35. roku życia niemal 40% ankietowanych uważało, że cannabis jest nieszkodliwa.
To alarmujące, że podczas gdy kolejne badania przynoszą informacje świadczące o ryzykach związanych z paleniem marihuany opinia publiczna wciąż jest nieświadoma zagrożenia. To nie jest niszowy problem. Cannabis to jeden z najszerzej używanych narkotyków rekreacyjnych w Wielkiej Brytanii - mówi Helena Shovelton, dyrektor BFL.
Komentarze (32)
dajmon, 6 czerwca 2012, 13:15
Uogólnione pojęcie "palenia" przeszkadza w formułowaniu takich wniosków. Jest tyle sposobów na "palenie", w każdym z nich inna ilość poszczególnych substancji idzie do płuc, nie każdy musi przetrzymywać itp. Ponadto waporyzery - kto widział np. żeby ktoś używał tytoniu w waporyzerze?
rob, 6 czerwca 2012, 15:01
Ale nie ulega wątpliwości że marihuana JEST szkodliwa i nic tego nie zmieni.
dajmon, 6 czerwca 2012, 16:42
Pewnie, że jest, a co nie jest?
Rowerowiec, 6 czerwca 2012, 18:44
Ktoś musi umrzeć, by ktoś mógł żyć...
Najlepiej nic nie robić.
Ale palenie paleniu nierówne. Jedni palą raz na jakiś czas, a inni nałogowo.
este perfil es muy tonto, 6 czerwca 2012, 22:13
większość myśli szkodliwe-zakazać
tymczasem prawda jest taka że zakazane-jeszcze szkodliwsze
pomijając to że zakaz godzi w elementarną wolność do decydowania o sobie
bbeennqq, 7 czerwca 2012, 07:53
Trochę nie na temat ale czy z marihuany nie można robić "herbatki"?
A co do niedocenianego zagrożenia to bardziej obawiałbym się negatywnego skutku marihuany na pamięć.
fuzja, 7 czerwca 2012, 09:25
@Rob:
"Ale nie ulega wątpliwości że xxxxxx JEST szkodliwa i nic tego nie zmieni."
Pod xxxxx wstaw cokolwiek. Przykład użycia zdania:
Ale nie ulega wątpliwości że sól JEST szkodliwa i nic tego nie zmieni. Od siebie dodam że dużo łatwiej jest ją przedawkować i nie można zredukować skutków zażycia.
@bbeennqq:
herbatki albo "tęczowego ciasta" ;-)
Jeśli chodzi o niekorzystnym działaniu na pamięć - móglbyś rozwinąć ? nigdy o tym nie słyszałem.
waldi888231200, 7 czerwca 2012, 09:45
Wygląda na to że przyjemność palenia opiera się na kontrolowanym duszeniu się i porażaniu układu oddechowego. Kawa czarna pobudza układ oddechowy.
rob, 7 czerwca 2012, 09:50
Po 1 po co sobie szkodzić bardziej niż to jest potrzebne (bo nie mamy innego wyjścia, nie mylić z lenistwem ).
Po 2 to państwo decyduje o dostępności tego narkotyku, zalegalizowanie było by fatalne dla służby zdrowia (tysiące nowych zachorowań na gruźlicę, nowotwory płuc i ostre zapalenia oskrzeli) do tego więcej wypadków na drogach, decydenci dobrze wiedzą ile to kosztuje więc tego po prostu nie będzie.
bbeennqq, 7 czerwca 2012, 10:19
@fuzja
http://www.scientificamerican.com/article.cfm?id=marijuana-memory-astrocytes
a na wiki (http://pl.wikipedia.org/wiki/Marihuana) znalazłem jeszcze "...osoby, które zaczęły palić marihuanę przed 17 rokiem życia, są 3,5 raza bardziej narażone na podjęcie prób samobójczych w przyszłości niż osoby, które zaczęły palić później..."
Ciekawe jak papieros z czarnej herbaty będzie działać?
amperion, 7 czerwca 2012, 10:29
W marihuanie jest więcej substancji toksycznych, na tej podstawie stwierdzili że więcej osób jest w stanie zachorować na nowotwór. Warunkiem było wypalenie tej samej ilości skrętów co papierosów wtedy porównanie jest miarodajne, ale sprzeczne z rzeczywistością.
Ważna jest tez kultura palenia. Skręta nigdy nie pali się samemu i nie kilka na raz. Pali się je okazjonalnie, moim zdaniem to nie powinna być używka codzienna. Tak jak np z wódką. A kto nadużywa jakichkolwiek używek, to sami wiecie.
dagon, 7 czerwca 2012, 11:30
@rob ale się uśmiałem... bo jest na odwrót... Nielegelność nie oznacza, że czegoś się nie robi człowieku, to takie zamiatanie problemów pod dywan i udawanie, że wszystko jest cacy... W obecnej sytuacji każdy ma dostęp, łącznie z dziećmi... Problemem jest czystość samej trawy co już samo w sobie może mieć spory wpływ na zdrowie. Większość problemów stwarza nielegalność, a nie sama marihuana. Oczywiście, że jest szkodliwa, podobnie jak sól, kawa, woda, sport :]
fuzja, 7 czerwca 2012, 11:50
Dzięki, w drugim przypadku śmiem twierdzić że na próby samobójcze marihuana nie ma najmniejszego wpływu, tylko osoby które mają takie skłonności i problemy częściej po nią sięgają (może to podświadome szukanie lekarstwa ;>, czy coś po czym czują się lepiej)
Właściwie to nie dziwie się że marihuana wpływa na pamięć, tylko co z tego, powinno się z badać w jakim stopniu, porównać do alkoholu, papierosów, kawy
bbeennqq, 7 czerwca 2012, 12:20
@fuzja w pełni się zgadzam (z obydwoma akapitami). - Kofeina negatywnie wpływa na pamięć?
Skotos, 7 czerwca 2012, 13:05
Mnie w tej dyskusji o legalności najbardziej denerwuje przekaz - "jesteś durniem, i nie dyskutuj bo chyba lepiej wiemy co dobre".
Nie palę i palić nie będę, ale dajcie mi wybór jak każdemu dorosłemu. Proszę napisać - z tabelkami - dlaczego szkodzi, co szkodzi i jak szkodzi. Jeśli ma to sens społeczny, proszę o wzmocnienie prawem "do 18 lat nie można", ale dorosłemu facetowi wciskać kit bo jest szkodliwe i już, albo fajniejsze "udowodnione w wielu badaniach" bez wyjaśniania jakich badaniach, kto i kiedy badał, oraz czy porównał to np. z tytoniem, alkoholem, lentylkami, hamburgerami i coca-colą.
Moim zdaniem dyskusja bez kontekstu w postaci konkretnych badań oraz wzięcia pod uwagę całego nielegalnego i niekontrolowanego rynku jest bez sensu.
mtfk, 7 czerwca 2012, 13:16
O kant takie badania. Nic one nie wnoszą.
Po pierwsze: palenie i wdychanie dymu szkodzi to co palimy ma praktycznie zerowy wpływ na tworzenie się raka. Równie dobrze w tych badaniach mogli by pokrzywę palić. I jakby zaciągali się dostarczenie długo i wstrzymywali oddech to by tak samo wyszło.
Te badania mają się ni jak do szkodliwości marihuany. Co jak ktoś sporzywa je w postaci ciasteczek ? Też ryzyko zachorowania na raka się zwiększa ?
Równie dobrze za tydzień można opublikować artykuł: "Pokrzywa - ukryte zagrożenie".
P.S.
Co do herbatki niestety nie da rady THC nie rozpuszcza się w wodzie ale śmiało można z masełkiem wcinać
este perfil es muy tonto, 7 czerwca 2012, 13:37
"zalegalizowanie było by fatalne dla służby zdrowia" bzdura-w Holandii mniej osób pali niż w Polsce, poza tym w stanach w których liberalizowano dostęp do trawki rosła liczba palaczy ale spadała liczba pijących alkohol-dużo groźniejszy narkotyk, w Portugalii po liberalizacji liczba palaczy wzrosła w najmniejszym stopniu w Europie (gdzie ogólnie ta liczba rośnie), nie mówiąc o twardych gdzie bardzo spadła liczba brania,zakażeń i zgonów-po prostu liberalizacja oznaczała dostęp do tańszego, czystszego towaru-wtedy nie trzeba wydawać resztek hajsu na gwałt bo potem nie będzie okazji, można rozsądniej zażywać a nie chować się w obskurnych zakątkach, w ogóle prohibicja jest zupełnym nonsensem a kto tego nie widzi ten burak i wróg wolności
And41x1, 7 czerwca 2012, 14:18
Wdychanie do płuc czegokolwiek poza czystym powietrzem, jest głupim szukaniem sztucznej szczęśliwości.
Alkohol, tytoń i inne narkotyki, to tylko zastępczy lepszy świat..
este perfil es muy tonto, 7 czerwca 2012, 19:47
guzik prawda, gdybyś spojrzał na mechanizm rządzący naszymi pragnieniami zauważyłbyś że taki np. orgazm również jest iście narkotyczną formą spełnienia, podobnie można podejść do każdego wydarzenia w naszym życiu, budowanie swojej pozycji w "realnym" świecie to tylko taka wydłużona forma zaćpania się-pod tym względem narkotyki są dużo doskonalsze-dają dużo pełniejsze poczucie szczęścia, możesz stwierdzić że krótkotrwałe i wyniszczające a spełnienie związane z "osiągnięciami" w realu jest trwalsze i przynosi lepsze rezultaty, ale zapominasz że to twoja subiektywna opinia-osiągnięciami w realu mozna wzgardzić prostym aktem woli bo nie da się obiektywnie stwierdzić że coś jest lepsze lub gorsze-na takich podstawach trudno jak dla mnie ustalać ogólną zasadę zakazu użytkowania używek. Mało tego częśc narkotyków w ogóle nie wyniszcza i można je zażywać długotrwale (np. lsd) owszem zniechęca do życia w realu ale to akurat źle świadczy o realu a nie o narkotykach-skoro są tak za***iste że ludzie wolą uciec w nie przed światem
rob, 7 czerwca 2012, 22:02
Wszystko fajnie tylko niech ćpający ratuje się na własny koszt skoro sam świadomie sobie szkodzi (to samo powinno dotyczyć palaczy i alkoholików) w razie czego a nie na koszt publicznej służby zdrowia na którą płace składki a tego będzie się domagać rodzina i sam ćpający. Najpierw sam sobie zaszkodzi a potem ja (między innymi) muszę płacić .
waldi888231200, 7 czerwca 2012, 22:22
Na co?? na tych parę kroplówek?? i grabarza.
And41x1, 7 czerwca 2012, 23:08
Naturalne substancje regulujące nasze skomplikowane organizmy, to nie dym w płucach..
Adrenalina endorfiny to lubię bardzo.. i jest wiele naturalnych sposobów ich wyzwalania sex, dobra robota, rower,,
Jeśli ktoś wybiera dym, alkohol, albo strzykawkę, to zapewne w realnym świecie stara się wytrzymać wyścig szczurów.. jako cząstka masy wypracowującej PKB.
Jestem przeciwnikiem państwa policyjnego.. zakazów, nakazów.. i igrzysk.
Dym w płucach z własnej woli??? godne politowania, lub gestu śrubokręta w głowie.. w zależności od przyczyn jakie spowodowały ten bezsensowny akt autodestrukcji.
fuzja, 8 czerwca 2012, 01:17
Podobno wręcz przeciwnie, ale warto by było mieć porównanie wszystkich używek.
Apropo kawy:
Cytat: "Nadużywanie kawy, picie jej w dużych ilościach, powoduje obniżenie nastroju, nerwowość, rozdrażnienie, problemy z zaśnięciem, a także nieprzyjemności natury żołądkowej"
Gdybyśmy byli nastawieni do kawy tak nieobiektywnie jak niektórzy badacze do marihuany to moglibyśmy dodać takie wnioski:
"Nadużywanie kawy, picie jej w dużych ilościach, powoduje obniżenie nastroju, nerwowość, rozdrażnienie, problemy z zaśnięciem. Objawy te zwiększają ryzyko popełnienia samobójstwa."
Dla mnie godne politowania jest tylko narzekanie, albo też właśnie odbieranie obywatelom praw dla "ich dobra" jakby to były głupie lemingi.
Dym, alkohol, strzykawka, godne politowania ? Tak samo godne politowania musiałaby być więc jazda na motorze i rowerze kiedy możemy dużo bezpieczniej przemieszczać się autem. Godne politowania są gry komputerowe które nie dają absolutnie żadnych korzyści (oprócz tych na psychice ). To ogólnie może wszystko jest godne politowania tylko nie jedzenie, załatwienie pierwszorzędnych potrzeb i prokreacja ;-)
Używki są dla ludzi. A jeśli ktoś wyciąga argument przyszłego leczenia za publiczne pieniądze, niech pomyśli ile ludzie pochłaniają cukru, a później za tą otyłość płacą wszyscy... (leczenie, wypadki itd...).
Jajcenty, 8 czerwca 2012, 07:34
To dobry przyczynek do dyskusji o przymusowym udziale w systemie ochrony zdrowia. Jeden przymus pociąga następne. Przymus płacenia na cudze leczenie znacząco zwiększa moje zainteresowanie cudzymi nawykami i kosztami z tym związanymi. Nagle staje się dla mnie istotne czy ludzie piją, palą i zapinają pasy.
Mało tego, jako sponsor zyskuję prawo by mówić innym ile cukru mogą jeść.