Gorący amerykański marzec
Amerykańska Narodowa Administracja Oceanów i Atmosfery (NOAA) poinformowała, że miniony marzec był najcieplejszy w historii USA. Średnia temperatura wyniosła 10,6 stopnia Celsjusza i była o około 5 stopni Celsjusza wyższa niż XX-wieczna średnia dla tego miesiąca. Dotychczas najcieplejszym zanotowanym na terenie USA marcem był ten z 1910 roku, kiedy to średnia temperatura wynosiła 10,3 stopnia Celsjusza.
Regularne pomiary temperatury są dokonywane w USA od 117 lat. Od ich rozpoczęcia minęło więcej niż 1400 miesięcy i tylko jeden miesiąc - styczeń 2006 roku - odbiegał od średniej bardziej niż tegoroczny marzec.
W sumie stacje klimatyczne na terenie USA zanotowały rekordowe temperatury aż 15 272 razy. Rekordowo wysoką temperaturę zanotowano w którymś momencie marca w każdym stanie.
Na wschód od Gór Skalistych najcieplejszy w historii marzec zanotowało 25 stanów. W kolejnych 15 stanach miesiąc ten mieścił się w pierwszej 10 najcieplejszych. Jednocześnie w stanach Waszyngton, Oregon i Kalifornia było chłodniej niż zwykle.
Na Alasce, która nie jest liczona do kontynentalnych Stanów Zjednoczonych, marzec był jednym z 10 najchłodniejszych w historii.
Jednocześnie zanotowano zwiększone opady. Średnio dla całego kraju były one o 0,83 cm wyższe. Znacznie powyżej średniej padało na północno-zachodnim wybrzeżu Pacyfiku i na południu Wielkich Równin. Z kolei na zachodnie amerykańskiego interioru, na północnym wschodzie oraz w stanach Floryda i Kolorado zanotowano rekordowe susze.
Podwyższone temperatury spowodowały, że pojawiły się dobre warunki dla powstawania tornad. NOAA otrzymała 223 wstępne raporty o pojawieniu się tornad. To znacznie więcej od wieloletniej średniej dla marca, która wynosi 80. Tornada zabiły 40 osób i spowodowały straty przekraczające 1,5 miliarda dolarów.
Komentarze (0)