Czeka nas rewolucja na rynku pamięci
Już w 2013 roku do sklepów mają trafić pierwsze chipy zbudowane na memrystorach. Zastąpią one układy flash i wyznaczą początek rewolucji na rynku układów pamięci.
Stan Williams z HP, współtwórca memrystora, występując podczas International Electronic Forum 2011 stwierdził, że w ciągu 18 miesięcy jego firma rozpocznie sprzedaż kości, które zastąpią flash. Na tym jednak nie koniec.
Być może w 2014, a na pewno w 2015 stworzymy konkurencję dla DRAM, a później zastąpimy SRAM - powiedział Williams.
O zastąpieniu flasha już zdecydowaliśmy. Teraz pracujemy nad DRAM i sądzimy, że nowe układy będą zużywały na każdy bit o dwa rzędy wielkości mniej energii potrzebnej do przełączania układu - dodał. Opracowana przez HP technologia pozwala na umieszczenie układu pamięci bezpośrednio na procesorze. Dzięki temu dane w ogóle nie opuszczają układu scalonego. To oznacza, że otrzymujemy poprawę szybkości działania odpowiadającą 20 latom obowiązywania Prawa Moore'a - stwierdził Williams. Dodał przy tym, że możliwe jest umieszczanie dowolnej liczby warstw podzespołów o grubości 5 nanometrów każda. W jednej takiej warstwie może znaleźć się nawet 500 miliardów memrystorów.
Przedstawiciel HP zapowiada wielkie zmiany na rynku. Jesteśmy największym na świecie kupcem pamięci DRAM i drugim co do wielkości nabywcą układów flash. Chcemy całkowicie przeorganizować nasz łańcuch dostaw. Mamy zamiar licencjonować naszą technologię każdemu chętnemu. Jednak trzeba będzie poczekać w kolejce. Bardzo wiele osób jest tym zainteresowanych. Zdecydowaliśmy się na taki krok, gdyż, szczerze mówiąc, nie widzimy zbyt wielu innowacji na tym rynku - zapowiedział.
Memrystor zwany jest inaczej opornikiem pamięci. Zapamiętuje on skąd i ile informacji przepływa, sam usprawnia swoje działanie tak, by przepływ był jak najbardziej wydajny. Potrafi też zmieniać oporność w zależności od wartości i kierunku przyłożonego napięcia. Zapamiętuje również oporność po odłączeniu zasilania. Dzięki tym właściwościom pojedynczy memrystor może działać jak wiele (od 7 do 12) tranzystorów, pozwoli też na skonstruowanie mniejszej, tańszej, szybszej i bardziej energooszczędnej pamięci flash. Niewykluczone, że memrystory pozwolą również na zrewolucjonizowanie rynku układów FPGA - czyli programowalnych układów scalonych, które na bieżąco można dostosowywać do zadań, które mają wykonać. FPGA są niezwykle drogie, duże i powolne. Być może dzięki memrystorom pozbędziemy się ich wad, a zachowamy zalety.
Jakby jeszcze tego było mało badacze z HP stwierdzili, że memrystory są bardziej przydatne niż przypuszczano. Okazało się bowiem, że są one w stanie nie tylko zapamiętywać dane, ale również przeprowadzać obliczenia. To z kolei oznacza, że zamiast budować osobne procesory możliwe będzie wykonywanie obliczeń przez same kości pamięci.
Komentarze (15)
pogo, 8 października 2011, 20:28
W końcu coś się ruszyło.
Już się zastanawiałem czy którykolwiek z wynalazków pamięci nieulotnej ujrzy w końcu światło dzienne czy też wszystkie skończą w zapomnieniu tak jak monitory SED (o ile dobrze pamiętam nazwę)
kretyn, 9 października 2011, 00:38
Memrystory są też testowane przy sztucznej inteligencji:
http://spectrum.ieee.org/robotics/artificial-intelligence/moneta-a-mind-made-from-memristors/0
pogo, 1 lipca 2014, 12:48
Że tak bezczelnie odkopię temat...
Ktoś słyszał by rzeczywiście coś się działo w tej kwestii?
thikim, 1 lipca 2014, 20:37
Dołączam się do pytania.
Tutaj jest trochę:
http://www.theregister.co.uk/2014/06/11/hp_memristor_the_machine/
Generalnie od paru lat słyszy się o masie nowych technologii które jakoś bardzo opornie wchodzą w życie.
Podejrzewam że artykuły są pisane aby przyciągnąć biznes dlatego są tak optymistyczne.
Tak samo jak o memrystory można pytać o grafen, komputery kwantowe, optyczne, super baterie, kondensatory itd.
thikim, 22 listopada 2014, 10:43
Jak to się mówi - podbijam. Gdzie te memrystorowe chipy w sklepach
Gdzie ten początek rewolucji.
Astroboy, 22 listopada 2014, 10:52
Masz rację Thikim. Ciągle jesteśmy w d…, ups, w początku rewolucji. Ale i tak jest nieźle.
wilk, 22 listopada 2014, 11:54
Jestem pewien, że za jakieś 5 lat i za następne 5 lat ktoś znowu podbije… Często rewelacyjny przełom okazuje się trudniejszy do zastosowania w praktyce, ale częściej raczej jest to "rynek nie jest gotowy" - czyt. nie opłaca się inwestować, sprzedajemy po starej technologii póki konkurencja nas nie dogoni.
pogo, 22 listopada 2014, 11:59
Nie spodziewam się, że to szybko trafi an rynek konsumencki, ale cokolwiek, gdziekolwiek mogłoby być wykorzystywane po takim czasie i obietnicach... Choćby jakieś superkomputery.
Astroboy, 22 listopada 2014, 12:00
Rynek raczej zawsze jest "gotowy". Niekoniecznie opłaca się gwałtowne podnoszenie cen, skoro taniej można sprzedawać "stare" technologie. Gratuluję pewności.
Flaku, 22 listopada 2014, 12:49
Nie zawsze jest gotowy. Kwestia ilości zaoszczędzonego kapitału i alternatywnych dróg inwestowania. No a w dzisiejszych czasach dochodzi jeszcze majstrowanie przy walutach.
pogo, 22 listopada 2014, 12:52
@Astroboy,
Słyszałeś, że płyty DVD wynaleziono niemal równocześnie z płytami CD? Nie wprowadzono ich wówczas na rynek głównie dlatego, że nikt nie potrzebował napędu optycznego o pojemności większej niż większość dysków twardych w domach
Edit: Nie wiem ile w tym prawdy, ale taka plota swego czasu krążyła.
Astroboy, 22 listopada 2014, 13:14
Trochę błądzisz, bo nie lubię dyskutować z teoriami spiskowymi. Doskonale za to pamiętam, gdy technologia zapisu MOD (całkiem wdzięczna – do dziś posiadam trzy takie dyski 3,5 cala) konkurowała (były to raptem miesiące) z zapisem CDR. Okazała się zbyt droga i dziś już niemal nikt o tym nie pamięta.
thikim, 22 listopada 2014, 18:13
Ja pamiętam. Co do CD i DVD. Technologia jest podobna, więc sam pomysł mógł powstać w podobnym czasie, ale nie realizacja.
Z drugiej strony jednak muszę przyznać że jeśli ktoś zabiera się za nową technologię to w jego interesie i tej technologii jest przyciągnąć ludzi, inwestorów, zrobić reklamę. Stąd pewnie te nazbyt optymistyczne artykuły. Twórca musi być optymistą. Dziennikarz powinien być jednak realistą i raczej powinien pisać chłodniej (no chyba że mu płacą drugą pensję):
Zamiast:
powinno być:
Tylko że wówczas artykuł byłby mniej poczytny, co z tego że prawdziwszy.
pogo, 23 listopada 2014, 11:33
Raczej powinno być
Znaczy to samo, a nie podważa słów producenta, a jednocześnie lepiej wygląda stylistycznie.
thikim, 25 listopada 2014, 11:40
No nie pogo.
Jak możesz komuś wkładać w usta coś czego nie powiedział? To nie znaczy to samo.
Dziennikarz ma prawo wyrazić swoją opinię, ale pisać że ktoś "zapowiedział że ma nadzieję" jak ktoś "stwierdził". To byłoby po prostu kłamstwo.