Mięso: pobudza agresję czy nie?
Na filmach przyrodniczych często widuje się drapieżniki zaciekle broniące swojego kawałka upolowanej zdobyczy, potocznie również kojarzy się mięso ze wzrostem agresji, tymczasem okazuje się, że widok pieczystego czy krwistego steku sprawia, iż ludzie stają się mniej, a nie bardziej agresywni.
Frank Kachanoff, psycholog z McGill University, był zaskoczony swoim odkryciem, spodziewał się bowiem, że nasz gatunek wpisze się we wzorzec widywany w przyrodzie. Zainspirowały mnie badania dotyczące primingu i agresji. Wykazały one, że zwykłe patrzenie na obiekt, który nauczono się kojarzyć z agresją, np. broń, może sprawić, że ktoś będzie się zachowywał bardziej agresywnie. Chciałem wiedzieć, czy będziemy odpowiadać agresywnie na określony bodziec w środowisku nie z powodu wyuczonych skojarzeń, ale ze względu na wrodzoną predyspozycję. Chciałem ustalić, czy patrzenie na mięso wystarczy do sprowokowania agresywnego zachowania.
Kanadyjczyk uważa, że teoria, iż mięso miałoby wyzwalać agresję, nie jest pozbawiona sensu, ponieważ pozwalałoby to naszym przodkom w polowaniu czy ochranianiu zdobytych zasobów pokarmowych. Stąd wzięłaby się też domniemana agresja w odpowiedzi na widok mięsa. By sprawdzić, czy wysnute hipotezy mają jakiś sens, zespół zebrał grupę 82 mężczyzn. Mieli oni ukarać osobę czytającą skrypt, za każdym razem gdy podczas segregowania przez nich zdjęć popełniła błąd (fotografie czasem przedstawiały mięso, a w pozostałych przypadkach były neutralne). Panowie byli przekonani, że mogą regulować głośność dźwięku aż do wartości wywołujących ból. Okazało się, że mężczyźni segregujący zdjęcia mięsa rzeczywiście wywoływali u lektora większy dyskomfort, ale na tym koniec, jeśli chodzi o zgodność z teorią.
Wykorzystaliśmy obrazy mięsa gotowego do jedzenia. W terminologii zachowania – z wiedzą, jaką zyskaliśmy dzięki temu eksperymentowi – rzeczywiście wydaje się sensowne, że nasi przodkowie zachowywali spokój, ponieważ w porze posiłku mogli być otoczeni przyjaciółmi i rodziną. Powinienem przeprowadzić to doświadczenie znowu, tym razem ze zdjęciami z polowania.
Komentarze (5)
cyberant, 8 listopada 2010, 12:33
głupie badanie, ja rozumiem że gdybym był bardzo głodny i usiadł do talerza z soczystym stekiem, wbił w niego zęby... i wtedy ktoś by podszedł i próbował mi go zabrać.. o tak.. wtedy bym był naprawdę zły...
Ale myślę że tu nie o widok steku/mięsa by chodziło tylko o głód i przeszkadzanie w jego zaspokojeniu. Równie zły byłby wygłodniały wegetarianin/weganin któremu ktoś by próbował odebrać jabłko...
marximus, 8 listopada 2010, 13:36
powinni zrobić badania z kawałkiem mięsa i kontrolne z miską owsianki i wtedy byłoby wiadomo czy chodzi o mięso czy o posiłek wogóle, a i niech to nie będzie pulpet mięsny, albo parówka tylko krwisty stek
Marek Nowakowski, 8 listopada 2010, 14:00
Skoro Polacy grill'ują mięsa surowe czy kiełbasy jakości nie najlepszej to robią to nie umiejętnie i nie ma sensu grill;ować z nimi - mięso spalone i jeszcze objędzą jak kiszki napchanej mięsem mniej.
To już Panie USA w Polsce mamy!
Mięso surowe to imitacja polowania jak jeszcze ognia nie było lub nie umialo się go stworzyć czy usidlić i skorzystac z niego! Jesnym słowem najlepsze są surowe ryby (czy to łososie bez soli i wędzenia lub japońskie fish'e ale tam to juz rybki też czystosci nie najjepszej zapewne i w sushi pasożyty sa atakujące mózg jak i leśne owoce oraz warzywa z upraw nawożonych ludzkimi odchodami czy też zwykłe psie jajeczka pasożytów roznoszone wszędzie co skutkuje na działanie mzgu w pomieszaniu z hałasem, stresem i innymi czynnikami wieloma pobocznymi nie wypisujac ich z powodu różnorodności ich działań i polączń kombinacji).
Pijany pięknić jest skłonny do straszliwej manipulacji pod wpływem alkoholu jak i manipulat na granicy filmu urwanego nie da się w zrobić w naiwniaka. Tyle, ze to są gry na krótką metę i konczą sie tragicznie w skutkach, a macicielami są ludzie z organów, które powinny byc nienaganne w sumie i przykładem świecić.
W wieku dojrzewania jedzenie smażonych mózgów wieprzowych, picie krwii np. raz czy uszy świnskich i ogonów zapene na testosteron jak i psychikę wplywa ma jakiś. Do tego papierosowa inicjacja lub alkoholowa wczesna też osobhowośc zmienia. Przykładowo wmłodym wieku ugryzienie przez psa rozdrażnionego na łańcuchu, który ugryzie to, może podwojny włos wyrosnąć później takiego umaszczenie jakie ma pies, a człowiek inne, a najpierw pojedyńczy w miejscu cebulki włosowej i tylko w niej zapewne jest zmnienione i tam się zaczyna, a jaki wpływ na psychikę, samopoczucie i organizm ma to już tego nie mogę wiedzieć i zapewne łńcucha dna przed ugryzieniem jak i po ugryzieniu się zbadać nie da, bo nikt próbek nie pobierał czy archiwizował.
Jeśli żołnierz mizopginista traktował kobiety jako obielt seksualny czy ma złe doświadczenia z nimi (porzucenie lub zdrada czy rozpad związku) to i atakować kobiety, może po stosunku seksualnym jeśli stosunek się nie uda, wymuszony jest czy też nadmiernie wojak poszedl w kult ciała, siły fizycznej oraz znajomośc sztuk walki i nadmierną wiarę w swoją kondycję fizyczną lub przewagę jaką starają się psychopaci stworzyć nad swoimi "ofiarami" wyłapanymi latami czy też ot tak z przypadku. Zawyżona sammocena czy też degradacja stwarza potem przeskok do niskiej samooceny. Jeśli matka ma wyższe wykształcenie, a ojciec np. jest pracownikiem fizycznym to dziecko status dziedziczy często podobny czy sam wyrobiony ale podobnego pokroju [iq, empatia i geny to przebadać genetycy mogą ale od rodziców obydwojga by musieli też mieć i wywiad socjalizacyjno-edukacyjno-zawodowo zrobić głeboki czego się nie da całkowice uzyskać i zmienny on być może, zafałszowany, utajony jak i przemijajacy. Jeśli syn chce uzyskać status spoleczny ojca i nie uda mu sie, bo np. transformacja systemu nastąpiła czy wystąpiły inne patologie to geny czy socjalizacja jest tytaj kluczem? A no nie da się zbytnio tego udowodnić czy też finalnego osądu wyciągnąć i jeśli dojdzie nawet do patologii największej to ona zostac może nie wykryta przez nieznajomośc prawa ofiary jak i na końcu dojdzie do tragedii (jej skala zależna jest od odporności kata i ofiary).
Tutaj w sumie pseud-eksperyment Pawłowa miał miejsce jak i zdarzenia z życia wzięte obserwacyjne.
Często po upadkuu komuny w kasynach wojskowych tatary były podawane i świeże mięso zapewne u zołnierzy rozbudzalo testosteron jak i niepełnoletni nim się ucztujący pojadali to wpływ musiał mieć on jakiś na całoksztalt odżywienia organizmu w fazie dojrzewania (zresztą o codziennym spożywaniu surowego miesa z przyprawami to by się nie dało bo by się przejadło!).
Jabłuszko świeże z kwasikiem np. papierówka czy gruszki także dają dużo organizmowi, bo wiadomo, ze taki sam bez pestycydów - tylko szerszenie, owady i osy pojadajace to czysta natura i bez modyfikacji genetycznych oraz oprysków.
Jeśli potem dobrze odżywiony organizm i testy zawodowe przez lejkarza są przeprowadzone i zaskceptowane do wykonywania zawodu to wcale one poprawne być nie muszą, bo komisja wojskowa lekarsak wojskowa chorób psychicznych nie wykryje, genetycznych wad wzroku, które korekcji laserem wymagają, okularow czy też szkieł kontaktowych!
Przykładowo człowiek mądrzejszy bez wykształcenie nie da się zmanipulować durniowy z wyższym wykształceniem z pijaną grupą prowokująca bójkę na monitorinku jeśli sam mąciciel ma zawużoną samoocenę, plotkarski jest i szuka przewagi albo chce zawyżyć swoją marną pozycję społeczną czy zwyczanje ma charakteropatię utajoną od substancji psychoaktywnych albo psychopatię (brak stałej kobiety w wieku ponad 30 lat, krecenie się po pijaku po barach bez celu i socjalizację iście patologiczną wyniesioną z domu i grupy socjalizacyjnej - w supie to najgorszym z grupy prowodyrem być, może i chodzić bezkarnie bez kontaktu z prawem, aprawo lamiąc potwornie, bo umiejętnie umie się zachowac, gdy zaczepiany przez głupoty ma kartotekę zabrudzoną i szkodliwy spolecznie jest zerowo!
Wiadomo, ze teraz mięso bez sterydów i leków cieżko zdobyć ale medycyna jest dobra. Czy trzoda chlewna bez zastrzyków i badan weterynaryjnych i z pasożytami ma lepszy układ immulonogiczny od pasożytów od trzody chowanej w warunkach sterylnych i podkoksowywanej? Na rozwój i budowę mózgu ma wpływ lepszy, niż wyżej przetworzona? No ale konswerwy to też pokarm i dobre są na wyprawy żołnierskie (w sumie dziewię się, że wrog nie był zjadany na oczach zgwałconych kobiet i to nawet bez praku pożywienia?).
Mięso wroga wtedy było w sumie zdrowsze, niż teraz ale badań jakości kanibalistycznego pożywienia nikt by nie badał, bo i czym nie było lub nikt nie wiedział. Tutaj to trochę musiałem pojechać fantazją jakby było . . .
Psowate czy kotowate maja zakodowaną samolubność jeśli głod jest ale szczeniak jeśli sie nie wyuczył to się podzieli tyle, że podkarmiany jest przez wlaściciela czy sukę.
U ludzi, gdzie zasobów jest więcej to dzielic się łatwiej ale jak jest mniej to już gorzej. Jeśli Meżczyźni np. bracia trzej konkurowali o pokarm to mu sie zaprogramuje niczym BIOS komputerowy takie zachowanie i kolegi czesto nie podkarmi albo z fałszywego uczynku z przekosem to komentujac po zdobyciu już zasobów innymi środkami jeśli ojciec czy matka nie mogli ich wykarmić lub były braki olbrzymie w miłości, pokarmie czy stresującej sytuacji rodzinnej (rodzice caly czas razem, gdy przypadku drugim była emigracja i zasobów ponad stan ale nieodżywczych i brak mamusi i ciepła tatusia pogrążonego np. w pracoholiźmie i braku podatności na toksykomanię. W rodzinach robotniczych i bez większego kulturowego spadku to dwoje dzieci najczesciej: najpierw jak się rodzi córka to ojciec chce syna by potwierdzic męzkosć (drzewa nie zaszadzi czy domu nie zbuduje ale zawsze to już "spelnienie oczekiwań społecznych" i potwierdzenie schematów starych jest dla niego pewnym stopniem realizacji czy STATUSU SPOŁECZNEGO niekoniecznie ukorowanego edukacją wysoką czy brakami maskującymi alkoholami elitarnymi i pojazdami amerykańskimi czy japońskimi jako pokazanie się, ze jest sie na szczycie technologii, gdy np. w największej gospodarce świata (USA), meżczyzna w wieku podobnym wz wykształceniem o wiele wyższym nie pójdzie w patologię takową i nie dąży do tego wcale, bo ta ma do osiągnięcia "jednym pyknięciem" i mozliwości takowe stworzone miał bez łamania prawa co dlaej nie skutkuje niczym, a tylko patologiami następnymi utajanymi, które akończą się dramatem. Tutaj nie ma krzyczeć co BINGALASZATANU de familie, a racjonalnie popatrzeć na całoksztalt psycho-fizyczno-osobowościowy ojca i syna jak i do jakiego czasu razem że sobą mieszkają i jaki mają wspólny stosunek do rozpłodu, wiary i politycznych przekonan (wspolnych czy też drastycznie się wymijających,a jeśli tak to przez kogo narzucone i jakimi czynnikami modyfikowane albo zmieniane drastycznie).
Wiadomo, że jaki ojciec to i taka matka z klasy spłecznej będzie albo i podobnej czy nawet "wywalczona" edukacja ze zwykłego wyścigu szczurów lub kupione wykształcenie, które potwierdzenia w działaniach nie ma żadnego czy wręcz bezsensowne i spadek cały rodziny jest już przerzucony z wartościami i zwykłej megalomanii w danym środowisku, gdzie dominować che dana familia czy byc rozpoznawalna i sztucznie szanowana dodając sobie wzajemnie polotu i instym samopodchwalstwem nabytym sztucznie lub kantem, który zarchwizowany jest albo został usunięty i dowodów na to nie będzie, a obnażenie jest widoczne jak na dłoni i komentarza żadnego nie wymaga.
Nawet jeśli dana rodzina pijackiej genetyki nie ma to sama łatwośc korzystania z narkotyków (alkohol, papierosy, nikotyna i kawa w mózgu trwałe zmiany zrobi - oczywiscie w nadmiarze, a nie dozowaniu otymalnym, czasowym czy dla smaku jako nagroda za osiągniecia tylko widoczne w oczach
własnych czy też podchwał rodziny, gdzie duma urasta ale tylko w oczach danej grupy genetycznie spokrrwnionej czy z genami wymieszanymi - patrząc na twarze ojca i syna wiele wywnioskować, można i badan dna na ojcostwo robić nie trzeba jak zajdzie taka potrzeba (podział majątku, morderstwo czy inna patologia wymagająca interwencji slużb z rejonu o wiele dalszego i nie mających polączeń maskujących i ukrycia afery czy skandalu).
Wielu predyspozycji nie ma do pokarmów czy alkoholu genetycznych.
Skoro mniej się stają agresywni to sie najedli po prostu.
Autodestrukcja tworzy agresję!
Jeśli żartu nie wyłapią inni to mowa tutaj o brakach MARTAL ARTS czy melanżowania długiego i pacyfistycznej genetyki.
To co Pawłow wybadał to i tak się nie przekłada na wiele rodzin czy nie zmniejszy wcale interwencji poicji oraz służb porządkowych włącznie ze służbą zdrowia.
Wolna amerykanka czy róbta co chceta? Sami wybieracie co porabiacie moi mili!
mnichv10, 8 listopada 2010, 16:42
Kolego nie pisz po pigule...
marximus, 9 listopada 2010, 11:39
no i wszystko sie wyjaśniło