W Australii odkryto zwierzę z ponad 1000 odnóży
Australijscy naukowcy donieśli o odkryciu pierwszego krocionoga, który rzeczywiście zasługuje na swoją angielską nazwę zwyczajową, millipede. Nazwa ta, pochodząca z łaciny, oznacza „tysiąc stóp”. Tymczasem żaden spośród ponad 12 000 opisanych dotychczas gatunków miał tylu odnóży. Dotychczasowy rekordzista, kalifornijski Illacme plenipes, mógł pochwalić się 750 odnóżami. Właśnie stracił palmę pierwszeństwa wśród właścicieli największej liczby odnóży.
W stanie Australia Zachodnia znaleziono niedawno czterech przedstawicieli nowego gatunku nazwanego Eumillipes persephone. Pozbawione oczu zwierzęta żyją 60 metrów pod ziemią, a ich długie na niemal 10 centymetrów ciało może składać się nawet z 330 segmentów. Najbardziej jednak imponuje liczba odnóży. Eumillipes persephone mają ich aż 1306.
Nazwa nowego gatunku pochodzi od greckiego eu- (prawdziwy), łacińskich mille (tysiąc) i pes (stopa) oraz odniesienia do Persefony, greckiej bogini świata podziemnego.
Naukowcy badają teraz DNA nowo odkrytego gatunku, by określić, w jaki sposób jest on powiązany z innymi znanymi gatunkami. Jednak na tym zainteresowanie uczonych się nie kończy. W skład australijsko-amerykańskiej grupy badawczej, która odkryła nowy gatunek, wchodzi tez doktor Juanita Rodriguez z CSIRO (Commonwealth Scientific and Industrial Research Organisation). Odkrycie Eumillipes persephone wpisuje się w większy projekt badawczy prowadzony w ramach Australian National Insect Collection.
Badamy związki chemiczne wytwarzane przez krocionogi, szukając wśród nich molekuł, które można będzie wykorzystać przeciwko wysoce zakaźnym antybiotykoopornym patogenom. To bardzo ważne, gdyż coraz więcej patogenów staje się opornych na współczesne antybiotyki. Potrzebujemy więc nowych molekuł do zwalczania gronkowca złocistego czy mikroorganizmów powodujących zapalenia płuc, mówi Rodriguez.
Komentarze (7)
Jajcenty, 17 grudnia 2021, 13:21
Czy te krocionogi są jakoś bardziej odporne na gronkowca czy zapalenie płuc?
nantaniel, 17 grudnia 2021, 17:26
Pewni
Raczej nie, ale tonący brzytwy się chwyta - sprawdza się pod tym względem różne substancje, na przykład jad morskich ślimaków, które z zapaleniem płuc też mało mają wspólnego
krzysztof B7QkDkW, 17 grudnia 2021, 18:11
Glebą ( jak to jeszcze glebą można nazwać ) 60 m pod powierzchnią, środowisko raczej ubogie w tlen i jak coś już tam żyje pewnie jest dość wytrzymałe. To raczej nie chwytanie się
Przypomnę że fagi (wirusy atakujące bakterie) nie zostały odkryte w krystalicznych źródełkach górskich, ale w Gangesie. Może warto by zaproponować mikrobiologom częstsze wizyty na wysypiskach odpadów medycznych w Bangladeszu? Jak coś tam żyje to musi być odporne.
nantaniel, 17 grudnia 2021, 18:17
Ale co ma piernik do wiatraka?
Naukowcy po prostu sprawdzają na ślepo różne egzotyczne substancje w poszukiwaniu tych, które zadziałają na patogeny. Jeśli w krystalicznym źródełku znajdą jadowitego robala, to na bank jego wydzieliny też sprawdzą
radar, 18 grudnia 2021, 12:49
To, że naukowcy sprawdzają "różne egzotyczne substancje" nie oznacza, że robią ro na ślepo. Powiedziałbym, że w większości przypadków kierują się właśnie pewnym prawdopodobieństwem występowania tego czy tamtego tu czy tam. Więc to nie jest głupi pomysł...
pod warunkiem, że już tego nie robili Pobierają próbki ze ścieków, wysypisk etc., więc może i na takim byli. Nie oznacza to oczywiście, że jak znajdą coś w krystalicznym źródełku to tego nie zbadają.
Sławko, 20 grudnia 2021, 01:13
Chyba nie musi być jadowity.
Hmm, przy 1306 odnóżach i 4 odnóżach na segment wychodzi mi 326,5 segmentu. Czyżby pierwszy (lub ostatni) segment miał tylko jedną parę odnóży? W takim razie przy 330 segmentach ten robaczek powinien mieć 1318 odnóży.
radar, 20 grudnia 2021, 21:58
12 odnóży oderwali przypadkiem jak liczyli ;)