Delfin dysponuje mocą odpowiednią do swego repertuaru sztuczek
Delfiny mają wystarczającą moc (siłę dynamiczną) mięśni, by spokojnie płynąć koło napędzanych silnikami łodzi. Ponieważ nie dysponują skórą o specjalnych właściwościach ani nie korzystają z trików związanych z dynamiką cieczy, paradoks ogłoszony w 1936 r. przez brytyjskiego zoologa sir Jamesa Graya zwyczajnie nie istnieje.
W latach 30. ubiegłego wieku E.F. Thompson stał na pokładzie statku płynącego przez Ocean Indyjski, gdy zauważył, że delfin w 7 s przemknął obok niego. Bazując na tej anegdocie, Gray oszacował moc konieczną do napędzania ssaka przez fale z prędkością 20 węzłów i stwierdził, że taki wyczyn jest praktycznie niemożliwy ze względu na za małą masę mięśniową.
Po niemal 60 latach paradoksem zajął się Frank Fish z West Chester University. Naukowiec stworzył modele hydrodynamiczne uwzględniające ruchy płetw i stwierdził, że delfiny wytwarzają odpowiednią moc. Ponieważ na razie były to tylko rozważania teoretyczne, należało zmierzyć rzeczywistą siłę wywieraną przez zwierzę na wodę. Fish i Timothy Wei z Uniwersytetu Nebraski postanowili sprawdzić, czy zmodyfikowana cyfrowa metoda pomiaru pól prędkości wykorzystująca cząstki wskaźnikowe (ang. digital particle image velocimetry, DPIV) sprawdzi się również w przypadku delfinów (badani przez Weia olimpijczycy przepływali przez kurtynę mikroskopijnych baniek).
Panowie zjawili się na Uniwersytecie Kalifornijskim w Santa Cruz z butlą nurkową i wężem ogrodowym. Filmując delfiny przepływające wzdłuż kurtyny, obserwowali wzbudzane przez płetwy wiry, które wyznaczały granice skierowanych ku tyłowi strumieni wody.
Naukowcy wyliczyli, jaką moc wytwarzają mięśnie ssaka poruszającego się z prędkością 3,4 m/s i okazało się, że wynosi ona 549 W, a to 1,4 razy więcej, niż udaje się podtrzymać przez godzinę pedałującemu z maksymalną prędkością sprawnemu rowerzyście amatorowi. Kiedy delfin przyspieszał, moc rosła do 5400 W.
Komentarze (0)