W fundamentach starego kościoła na Słowacji odkryto dzban z monetami. Wiele wskazuje, że skarb ukrył podczas powstania polski ksiądz
Podczas usuwania podłogi w kościele św. Marii Różańcowej we wsi Obišovce na Słowacji (kraj koszycki) odsłonięto fundamenty renesansowej świątyni św. Marcina. Podczas prac archeologicznych na początku lutego znaleziono ponad 500 monet, także polskie. Były one umieszczone w przykrytym kamieniem dzbanie w pobliżu zachodniego wejścia do kościoła.
Większość znaleziska stanowiły monety wybite dla lokalnych kopalń, by miały czym płacić górnikom. Srebrne monety osobno zawinięto, prawdopodobnie w lnianą tkaninę. Wydaje się, że skarb zakopano ok. 1702 r.
Monety wybito w Koszycach, Smolniku i Bańskiej Szczawnicy. Wszystko wskazuje na to, że stamtąd przybywali wierni, którzy zostawiali je jako ofiarę. W zbiorze znajdowały się również monety polskie.
Specjaliści podejrzewają, że ksiądz z miejscowej parafii ukrył pieniądze pod podłogą w czasie zamieszek. Gdy wyjechał, nikomu nie powiedział o skarbie.
Źródła historyczne stwierdzają, że po zakończeniu powstania Thökölyego, między 1685 a 1687 r., do parafii Kysak, pod którą w owym czasie podlegały Obišovce, wrócił ksiądz katolicki. Ksiądz był Polakiem. Nie widział na jedno oko. W latach 90. XVII w. całkowicie stracił wzrok. Kościół znajdował się w zarządzie Kk do 1705 r., kiedy to podczas powstania Rakoczego został splądrowany. Po wydaleniu polski ksiądz wrócił do ojczyzny.
W połowie XIX w. stary kościół rozebrano i wybudowano współcześnie istniejący.
Komentarze (0)