Plastikowy most
Tego jeszcze w Europie nie było. W Hesji koło Friedbergu został zbudowany pierwszy most wykony z tworzyw sztucznych.Ma 27 metrów długości, 5 metrów szerokości, waży 80 ton i jego płyty jezdne zostały wykonane z polimeru wzmocnionego włóknem szklanym. Najlepsze jest to, że mogą po nim jeździć wszystkie typy nowoczesnych pojazdów.
Tworzywa sztuczne wzmocnione włóknami będą odgrywać ważną rolę w budowie mostów. Budowa konwencjonalnego mostu o betonowej konstrukcji trwa dość długo, co powoduje odpowiednio długo trwające utrudnienia w ruchu drogowym, natomiast most ze wzmocnionego tworzywa sztucznego powstał w fabryce, a następnie został przetransportowany w całości na miejsce budowy. Montaż mostu na miejscu zajął niespełna jeden dzień!
Koszty konserwacji to kolejny argument na korzyść tworzyw sztucznych. W przypadku tradycyjnych mostów często już po 15-20 latach konieczne są gruntowne prace konserwacyjne. Natomiast most z tworzywa sztucznego idealnie nadaje się do wykorzystania w dłuższej perspektywie czasu.
Przewiduje się, że taki most nie będzie wymagał napraw nawet przez 50 lat, gdyż materiał kompozytowy nie ulega korozji!
Komentarze (7)
mikroos, 14 sierpnia 2008, 12:13
Ciekawi mnie, ile ważyłby podobny most wykonany z żelbetonu. Na pewno dużo więcej, ale ciekawe, ile konkretnie
thibris, 14 sierpnia 2008, 14:25
Ciekawe też, jaką ilość (wagowo) takiego mostu można by wykonywać z wszelakich "sztuczno-tworzywowych" odpadów. I czy takie wytwarzanie płyt w fabryce się opłacałoby finansowo. Przynajmniej przez 50 lat mielibyśmy troszkę śmieci z głowy, lub można by te "podzespoły" mostu recyklingować do budowy takich płyt w nieskończoność.
mikroos, 14 sierpnia 2008, 14:33
W sumie masz rację Ciekawe, czy nie dałoby rady wykorzystać odpadów np. do budowy dróg albo chociaż chodników/ścieżek rowerowych (mniejsze obciążenie). Jakiś czas temu czytałem też o technologii produkcji materiałów budowlanych z butelek PET (źródło, które znalazłem po dość niestarannym szukaniu: http://www.revistapesquisa.fapesp.br/novo_site/extras/imprimir_en.php?id=1824&bid=4 ). Ciekawe, czy coś takiego wejdzie do użycia i jeśli tak, to kiedy.
Joule, 14 sierpnia 2008, 15:04
Kilka lat temu spotkałem się z pomysłem dość podobnym do tego, który przytacza Mikroos. Nie pamiętam już szczegółów, ale chodziło o to, by ze zużytych tworzyw sztucznych tworzyć chodniki. Tak wyprodukowane chodniki miały być tańsze i wytrzymalsze od tych stosowanych dzisiaj. Ponoć produkcja na skalę przemysłową miała ruszyć lada dzień w którymś z polskich miast. Niestety ten projekt nie doczekał się żadnej realizacji.
Ciekawi mnie dlaczego wszystkie takie ciekawe innowacje giną gdzieś na drodze do wprowadzenia ich do powszechnego użytku.
Może to sprawa jakiegoś lobby, które dba o swoje interesy...
Gość Guardian, 14 sierpnia 2008, 16:42
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę, a głupoty u nas nie brakuje :
inhet, 14 sierpnia 2008, 22:13
Mniej więcej tyle samo.http://dom.gazeta.pl/nieruchomosci/1,73498,5264202,Herkules_dzwignal_145_tonowy_most_na_Zeraniu.html#more
A nawet w przypadku mostu drogowego mniej, ponieważ w linkowanym artykule mowa jest o kolejowym. Nadto zwykle most drogowy jest dwukrotnie szerszy.
Omawiana tutaj notka jest nieco bałamutna, ponieważ pomija zarówno kwestie kosztów i czasu przygotowania terenu, oraz różnicę wytrzymałości mechanicznej zastosowanych tworzyw i żelbetu bądź stali.
Niemniej eksperyment interesujący. Można by go porównać do budowy mosty Bryły na Słudwi. Tamta metoda się przyjęła, może i ta, po pewnych innowacjach znajdzie naśladowców?
mikroos, 14 sierpnia 2008, 22:20
Dzięki za info