Naukowcy porównali portret mumiowy z rekonstrukcją twarzy dziecka. Są podobne, ale na portrecie dziecko jest nieco starsze
Dzięki badaniom tomografem komputerowym odtworzono twarz mumii dziecka z Egiptu okresu grecko-rzymskiego. Okazało się, że pasuje ona do dołączonego do ciała portretu mumiowego. Dziecko z portretu wygląda jednak na nieco starsze, niż było w momencie zgonu.
Mumia wchodzi w skład zbiorów Staatliches Museum Ägyptischer Kunst w Monachium. Jest zarejestrowana jako ÄS 1307. Znajduje się tu od 1912 r., kiedy to znany egiptolog sir W.M. Flinders Petrie podarował ją Royal Bavarian Collection of Antiquities. Zapiski dot. tego obiektu wskazują, że Petrie odkrył mumię na cmentarzu w pobliżu piramidy w Hawarze.
Mumia ma 78 cm długości i 26 cm szerokości. Jak wyjaśnił w przesłanym nam mailu Andreas Nerlich z Instytutu Patologii Academic Clinic Munich-Bogenhausen, nie przeprowadzono datowania radiowęglowego, bo zespół nie miał dostępu do samego ciała. Rodzaj balsamowania jest jednak typowy dla okresu grecko-rzymskiego.
Odkąd Theodor Graf, kupiec z Wiednia, wspomniał o portretach mumiowych w 1887 r., odkryto ok. 1000 takich przedstawień (większość w okolicach Fajum). Zakłada się, że obecnie w różnych muzeach i kolekcjach znajduje się kilkaset takich portretów (mają one postać izolowanych obiektów albo są nadal dołączone do mumii). Szacuje się, że te przymocowane do mumii stanowią jedynie ~10%.
Niemiecko-austriacki zespół poddał mumię dziecka skanowaniu tomografem komputerowym. Analizowano również zdjęcia rtg., które wykonano podczas badań w 1984 r. Skany wykazały, że chłopcu usunięto mózg i narządy jamy brzusznej. Na podstawie oceny wzrostu, rozmiarów kości długich, stopnia osyfikacji kości czy rozwoju uzębienia stwierdzono, że w momencie zgonu dziecko miało ok. 3-4 lat. Najprawdopodobniej chłopiec cierpiał na prawostronną infekcję płuc, która zapewne była przyczyną jego zgonu.
Portret wydaje się przedstawiać nieco starszą osobę, co może być wynikiem konwencji artystycznej tego okresu.
Na portrecie widać dziecko ze skręconymi pasmami włosów, biegnącymi od szczytu głowy po uszy. Dziecko ma duże brązowe oczy, długi, wąski nos i niewielkie usta z pełnymi wargami. Szyję zdobi naszyjnik z małym medalionem. Fototyp skóry określono wg klasyfikacji Thomasa Fitzpatricka (na malowidle przedstawiono typ IV).
By zrekonstruować grubość skóry, naukowcy polegali na normach dla współczesnych 3-8-latków. Wygląd odtworzonej twarzy bazował w dużej mierze na morfologii czaszki. Karnację, kolor włosów i fryzurę określono na podstawie portretu.
Okazało się, że rekonstrukcja była bardzo podobna do portretu. Spora część wymiarów pokrywała się, ale istniały różnice w zakresie szerokości grzbietu kostnego nosa i wielkości ust (na portrecie były one węższe niż na rekonstrukcji).
Portret i rekonstrukcja są do siebie tak podobne, że portret musiał być przygotowany krótko przed lub krótko po śmierci chłopca - wyjaśnia Nerlich.
Ze szczegółami badań można się zapoznać na łamach pisma PLoS ONE.
Komentarze (0)