Przewodnik dla muzułmanów w kosmosie
Malezja wydaje pierwszy na świecie przewodnik dla muzułmanów w kosmosie. Zdecydowano się na to, ponieważ dzisiaj (10 października) pierwszy przedstawiciel tego kraju znalazł się na orbicie okołoziemskiej. Sheikh Muszaphar Shukor jest chirurgiem ortopedą i wykładowcą akademickim z Kuala Lumpur. Wystartował z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie.
W 18-stronicowym Podręczniku odprawiania islamskich rytuałów w Międzynarodowej Stacji Kosmicznej znalazły się wskazówki dotyczące ablucji (czyli rytualnego obmywania przed modlitwą), wyznaczania czasu modlitwy i kierunku, gdzie znajduje się Mekka czy poszczenia w przestrzeni kosmicznej.
Abdullah Md Zin, minister ds. religii, tłumaczy, że rządowi malezyjskiemu zależało na tym, by astronauta w pełni koncentrował się na misji i nie był rozpraszany kwestiami wypełniania obowiązków religijnych.
Książka zostanie przetłumaczona m.in. na angielski, rosyjski i arabski.
Komentarze (14)
EgoisticBoY, 10 października 2007, 18:03
jeszcze w kosmosie brakowało araba ... to są zjeby od urodzenia mają prane mózgi ... :?
jeszcze zapragnie spotkać się z bogiem wkońcu ma bliżej ... ;|
mikroos, 10 października 2007, 21:38
ej, ej, ej! szacunku trochę! Gdyby np. za model katolika wziąć typowego przedstawiciela katolicyzmu toruńskiego, to też byś stwierdził, że to oszołomy - a jednak otacza Cię sporo katolików i jakoś żyjesz. Natomiast nazywaniem "araba" (pisze się z dużej!) zjebem tylko wystawiasz świadectwo sam sobie i swojemu człowieczeństwu.
dirtymesucker, 10 października 2007, 23:53
no nie wiem, będąc za granicą poznałem niejednego araba i widziałem jak sie modlą co do minuty z zegarkiem w ręku ale byc w kosmosie pościć i modlić sie w strone mekki to chyba byłaby przesada a co do określenia zj** to chyba nawet sie zgodze bo mówimy o masowym bezmyślnym fanatyźmie religinym - coś jak krucjaty chrześcijańskie choć troche inaczej i z najnowszą bronią maszynową.
mikroos, 11 października 2007, 01:18
A masowa krucjata katolikow torunskich, mercedesy dla ksiezy i tuszowanie przez kosciol spraw pefofilskich w USA to jest zachowanie normalne?
W kazdej odpowiednio duzej grupie da sie znalezc oszolomow, ale sa tez ludzie normalni. Wbrew temu, co sie mowi o Islamie, to wcale nie jest religia wojny ani zabijania niewiernych. Ci sposrod nich, ktorzy rozumieja to w ten sposob byliby tak samo glupi jak ci, ktorzy sluchaliby biblijnego wezwania do wydlubania sobie oka, gdy jest ono powodem grzechu. Wszystko jest kwestia interpretacji. A nazywanie kogos zjebem tylko dlatego, ze wyznaje taka, a nie inna religie, to zwykle uprzedzenie i zalosna praktyka.
piotrleon, 11 października 2007, 08:37
Nie ma tu co porównywać. Islam pozostał w średniowieczu. I w chwili obecnej nie ma bardziej niebezpiecznej religii.
mikroos, 11 października 2007, 12:35
A Himawanti? a Hare Kryszna? a sekta "Niebo", której niedobitki ciągle się tu i ówdzie pojawiają?
Nawet jeśli Islam jest najbardziej niebezpieczną religią, to ciągle jest RELIGIĄ, a nie sektą. Poza tym pamiętajmy o jednym: Islam to około 1,2 mld ludzi - i to ludzi WIERZĄCYCH, czyli znacznie więcej, niż wierzących katolików. A mimo to jakoś nie tłuką się na ulicach i w większości krajów muzułmańskich jest wbrew porozom spokój, o ile jakaś Ameryka czy inna Rosja (np. w latach 80-tych) im tam nie wejdzie. Zresztą, żeby nie szukać daleko przykładów, choćby wspomniana tutaj Malezja - to przecież kraj muzułmański. podobnie Arabia Saudyjska, podobie choćby Dubaj. Ludzie tam żyją, są szczęśliwi, gospodarka się rozwija. A że religię mają inną, niż dominująca w naszej kulturze - cóż, ich sprawa.
Morter, 11 października 2007, 12:45
chrześcijaństwo też pozostaje w dużej mierze w średniowieczu... Każda generalizacja szkodzi. Podchodząc do tego w ten sposób, sami pokazujecie, że nie wyszliście nawet z epoki kamienia łupanego. Po pierwsze, czy tak naprawdę wiecie coś o islamie czy nawet chrześcijaństwie? Wygłaszacie tylko stereotypy, a to nie jest postawa godna wykształconego człowieka... Osobę ocenia się po tym co robi i jak żyje, a nie jaką wyznaje religie... Chrześcijanin który wyzywa w radiu ludzi od żydów traktując to jako obelgę nie jest lepszy od wyznawcy islamu który żyje sobie spokojnie...
MyDew, 11 października 2007, 16:43
Czemu niby bliżej ? W ogóle, czy wiesz co mówisz ?
dirtymesucker, 11 października 2007, 22:04
wogole to cały ten tytuł "Przewodnik dla muzułmanów w kosmosie " mnie śmieszy bo ewidentnie pokazuje jak dziwne jest myslenie muzułmanow
mikroos, 11 października 2007, 22:36
Ale myślenie katolików wcale nie jest lepsze pod tym względem. Widywałem już np. propozycje modlitw przed klasówką, przed meczem, przed imprezą i w ogóle. Tak samo dziwaczne. I tak samo jak w Malezji Islam, tak u nas kościół rzymski ma gigantyczny wpływ na życie polityczne. A mimo to Islam się traktuje jak coś gorszego - chyba jedynie z tego powodu, że jest obcy kulturowo.
dirtymesucker, 11 października 2007, 22:41
nie wiem czy gorszego ale to chyba jedyna religia która tak powszechnie namawia do zabijania ludzi innej wiary i wogóle przyzwala na wiele zła
mikroos, 11 października 2007, 22:54
No i to właśnie jest skrajna bzdura w europejskim myśleniu. To się niczym nie różni od myślenia katolików o krucjatach - fatalnie zrozumiane przez garstkę pismo staje się instruktażem zabijania, a reszta świata oskarża całą religię o to, że jest nastawiona na zabijanie niewiernych (pamiętajmy, że Islam jest o ca. 600 lat młodszy od katolicyzmu, w tym kontekście radzę pomyśleć, czym był katolicyzm około roku 1400). A tymczasem tak się składa, że w czasie ataków na WTC miałem aktywny i regularny kontakt z dziewczyną z Malezji - w tym kraju ("urzędowo" muzułmańskim!) panowała niemal żałoba narodowa i jednocześnie poczucie niezwykłego wstydu, gdy dowiedziano się, że za zamachami stoją właśnie Muzułmanie. To europejska kultura i media zrobiły z Muzułmanów jako ogółu masowych zabójców, podczas, gdy jest to oczywistą bzdurą.
EDIT: a co do zabijania, to polecam Stary Testament, który - jakby nie patrzeć - ciągle jest obowiązującą w KK księgą. Cała masa krwi, przemocy i seksu. Tylko tego jakoś się nie zauważa.
dirtymesucker, 11 października 2007, 23:23
sorry ale mieszkałem z muzułmanami (arabami nawet) i ich "nadinterpretacja" przejawiała sie wszędzie i we wszystkim co robili.
a co do biblii i innych ksiąg to wierze w prawie każde ich slowo z tym małym wyjątkiem że zastepuje słowo bóg/bogowie terminem starozytnych astronautów (obcej cywilizacji), co znacznie ułatwia i wyjaśnia wiele kwestii np nt powstania człowieka albo wiedzy starozytnej. kiedy ludzie wkońcu na dobre zrozumieja że bóg biblijny (czy którykolwiek tam inny) różni sie od "prawdziwego" boga stwórcy zmieni to całkowicie nasze stare wyobrażenia dotyczące historii ludzkości i nie będzie trzeba już więcej pisać poradników dla muzułmanow w kosmosie
mikroos, 11 października 2007, 23:49
To Twoja wiara, którą szanuję. I choć się z nie nią zgadzam, nie protestuję. Mnie w zupełności do ułożenia sobie wizji świata wystarczają prawa fizyki, chemii i biologii :]