Hałas z dróg zwiększa ryzyko nadciśnienia
Życie w pobliżu ruchliwej drogi ma bez wątpienia wiele zalet. Nieco gorzej odczuwają to jednak nasze organizmy. Oprócz najbardziej oczywistego zagrożenia, związanego z zanieczyszczeniami, każdego dnia jesteśmy atakowani przez docierające z otoczenia dźwięki, które, jak się okazuje szkodzą nie tylko naszym umysłom, lecz nawet... układowi krążenia.
Odkrycie jest efektem ankiety przeprowadzonej wśród 27963 mieszkańców szwedzkiego regionu Skania. Autor studium, Theo Bodin ze Szpitala Uniwersyteckiego w Lund, pytał ankietowanych na temat ich miejsca zamieszkania oraz stylu życia. Na podstawie map ustalono następnie średni poziom hałasu związanego z ruchem drogowym na obszarze zamieszkiwanym przez poszczególnych uczestników badania.
Jak ustalił zespół Bodina, dla osób w wieku od 40 do 59 lat zamieszkiwanie na obszarze o średnim natężeniu hałasu wynoszącym od 45 do 64 dB oznacza wzrost ryzyka nadciśnienia tętniczego o 10% w stosunku do populacji ogólnej.
Szkodliwy wpływ hałasu jest zauważalny jeszcze wyraźniej wśród mieszkańców terenów o natężeniu dźwięku przekraczającym 65 dB. Dla osób z grupy wiekowej 40-59 lat wzrost ryzyka wynosił aż 91%.
Co ciekawe, podobny trend zaobserwowano wśród ludzi młodszych, ale nie wśród uczestników studium w wieku powyżej 60 lat. Wpływ warunków akustycznych w miejscu zamieszkania był też niezależny od płci, kraju pochodzenia, problemów z zasypianiem czy statusu finansowego.
Szacuje się, że aż 30% mieszkańców Unii Europejskiej mieszka na terenach, na których hałas związany z komunikacją osiąga w ciągu doby średnią wartość powyżej 55 dB. To wystarczający powód, by uznać badania przeprowadzone przez zespół Theo Bodina za istotne.
Komentarze (6)
inhet, 13 września 2009, 22:40
A w końcu się okaże, że ludzie o tendencjach hipertensyjnych sami szukają bogatszego tła akustycznego
Przemek Kobel, 14 września 2009, 10:23
Wyczuwam tu lobbing branży ekranów akustycznych...
mikroos, 14 września 2009, 10:51
Oczywiście. A badania nad szkodliwością papierosów na pewno są sponsorowane przez lobby producentów paluszków, bo jak ktoś nie pali, to musi coś mieć w rękach.
Przemek Kobel, 14 września 2009, 12:27
O ile dobrze pamiętam, było bardzo dużo badań o nieszkodliwości papierosów... (:
mikroos, 14 września 2009, 16:52
Co najwyżej o braku wpływu na jakąś jednostkę chorobową. A to spora różnica.
Przemek Kobel, 16 września 2009, 11:29
Kwestia ujęcia tematu przez sztaby PR-owców.