Wielozadaniowe nanocząsteczki kontra nowotwór
Obecnie onkolodzy, gdy chcą sprawdzić, czy chemioterapia, której poddany został pacjent, jest skuteczna, muszą odczekać kilka tygodni i sprawdzić czy guz się zmniejszył. Prace naukowców z MIT-u mogą przyczynić się z jednej strony do skrócenia tego procesu, a z drugiej – do zmniejszenia skutków ubocznych chemioterapii.
Uczeni pracują bowiem nad zdalnie sterowanymi wielozadaniowymi cząsteczkami. Mają one działać jednocześnie jako transportery dla leków oraz kontrast dla rezonansu magnetycznego.
W tej chwili akademicy potrafią już zmusić cząsteczki do uwalniania leku na żądanie. Wystarczy podgrzać je falami elektromagnetycznymi o niskiej częstotliwości. Źródło tych fal znajduje się, oczywiście, poza ciałem pacjenta.
Opracowane przez Sangeeta Bhatię nanocząsteczki to kule z tlenków żelaza, powiązane z peptydami atakującymi guza i łańcuchem DNA. Z kolei DNA powiązane jest z lekami takimi jak np. cisplatyna. Gdy całość dotrze do guza, jest traktowana falami elektromagnetycznymi, nanocząsteczki rozgrzewają się i powodują, że łańcuch DNA się rozplątuje, uwalniając lek.
Co więcej, tak skonstruowane cząstki są bardzo elastyczne. Temperatura, w której DNA się rozplątuje zależy od długości łańcucha. Można więc stworzyć cząstki, które reagują na różne temperatury. Poprzez zmianę częstotliwości fali elektromagnetycznej można rozgrzewać je w różnym stopniu, wielokrotnie stopniowo uwalniając lekarstwa.
Wydaje się, że MIT osiągnął jak dotychczas największe postępy w tego typu chemioterapii. Podobne prace prowadzone są też przez inne instytuty naukowe, ale opracowane przez nie metody albo nie działają, albo nie dają kontroli nad tym, kiedy i ile leków jest uwalnianych.
Jedna z konkurencyjnych metod zakłada rozpuszczanie metalowych nanocząsteczek za pomocą lasera. Jest to jednak metoda bardzo skomplikowana, gdyż odpowiednio trzeba dobrać moc lasera i precyzyjnie go nakierować. Tymczasem fale elektromagnetyczne nie wymagają precyzji i bez szkody dla pacjenta mogą być kierowane na całe ciało.
Komentarze (22)
waldi888231200, 7 grudnia 2007, 21:07
Przecież ten koń trojański dociera nie tylko do guza ale spaceruje po całym organiźmie. 8)
mikroos, 8 grudnia 2007, 02:02
Woda też dociera do każdej komórki, a szkodliwa nie jest.
waldi888231200, 8 grudnia 2007, 07:28
tyko że po aktywacji falami elektromagnetycznymi nie podgrzewa się tak by zabić (czytanie ze zrozumieniem to ważna sprawa ) ;D
mikroos, 8 grudnia 2007, 12:44
Tak? to weź szklankę wody i wstaw ją do mikrofalówki. Albo oszukaj kuchenkę, że ma zamknięte drzwiczki (w końcu inżynier jesteś) i odpal ją na pełną moc wsadziwszy uprzednio głowę do środka - tylko nie bój się, pole morfogenetyczne cię uratuje. W końcu mikrofale to fale EM, nic złego się nie stanie.
dziobas, 11 grudnia 2007, 13:39
A to nie chodzi o to, że te czasteczki łączą się właśnie z guzem? Podobno służy jako kontrast dla rezonansu magnetycznego tak więc chyba by to potwierdzało. A przy okazji ma inne wlasciwosci, takie jak mozliwosc uwalniania lekow po podgrzaniu.
mikroos, 11 grudnia 2007, 20:56
Ale to nic nie szkodzi, waldi z natury jest przeciwny wszelkim tego typ innowacjom - przeważnie mówi, że to koń trojański i zatruje Ciebie i Twoje pole morfogenetyczne, ale dowodów z poważnej literatury jeszcze nigdy nie przytoczył Trzeba się przyzwyczaić
waldi888231200, 5 stycznia 2008, 04:01
Mówisz za mnie 8) a z natury jestem taki jak ty.
A czy wiesz że w stanach wszystkie kable w mieszkaniach sa w stalowych uziemionych oplotach?? Pomyśl dlaczego?? przecież to tam powstały pierwsze elektrownie.
Jesli coś zabija raka to może zabijać zdrowe komórki również (czyż nie po to stosuje się naświetlanie z wielu miejsc??
Myśl to nie boli 8)
mikroos, 5 stycznia 2008, 15:23
Akurat oploty kabli powstały głównie po to, by bezpiecznie odprowadzić ładunek w przypadku uszkodzenia kabla. Zabezpieczanie przed promieniowaniem to rzecz drugo-, a może i trzeciorzędna.
A co do naświetlań, to sam sobie odpowiedziałeś: właśnie dlatego stosuje się naświetlanie z wielu stron, żeby na skórze nie przekroczyć dawki bezpiecznej, za to w guzie przekoczyć dawkę letalną. Prosty rachunek szkód i korzyści.
I proszę, nie mów, że jestem taki, jak Ty. Ja żyję faktami, nie paranoicznymi wizjami, których nawet nie umiem wyjaśnić w oparciu o fakty.
waldi888231200, 6 stycznia 2008, 16:14
Przestań , wewnatrz jest ekstra przewód od tego tak jak u nas.
Napisałem że spaceruje po całym ciele i nic więcej to ty zacząłeś bredzić o mikrofalówce (nawiasem mówiąc to nie ta długość fali) ;D
Z faktu czy wyborczej?? a taki jak ja jesteś bo posiadasz zdolność samodzielnego myślenia (na razie jeszcze niedorozwiniętą)
mikroos, 6 stycznia 2008, 16:32
Jeśli o promieniowanie chodzi, to Ty napisałeś bzdurę, jakoby coś, co dociera do całego ciała było szkodliwe tylko dlatego, że dociera do całego ciała. Bo jakoś szkodliwości nanorurek/nanocząsteczek też nie potrafisz udowodnić, a mimo to jak zwykle arbitralnie oceniasz, że są szkodliwe. Czyżbyś miał licencję na arbitralne orzekanie prawdy?
A samodzielne myślenie ma granicę tam, gdzie zaprzecza zdrowemu rozsądkowi. Póki co to Ty wygadujesz swoje teorie, a nie potrafisz w żaden sposób wykazać ich prawdziwości, zamiast otwarcie przyznać, że nie wiesz.
waldi888231200, 6 stycznia 2008, 19:26
Jesteś w błedzie , jeśli naświetlasz głowę np. światłem gama to dociera ono również do genitali a dawka krytyczna na to promieniowanie jest zdecydowanie różna a przy dłuższych falach jeszcze trudniej to wszystko kontrolować.
Palę papierosy więc co nieco o węglu wiem ;D
Tak myśleli wszyscy , przed kopernikiem i każdym większym odkryciem.
Na biesiadzie u króla było wielu gości a Kolumb opowiadał jak odkrył nowe lądy, wtedy jeden z biesiadników powiedział że to w końcu nie takie trudne. Kolumb nie wytrzymał wziął jajko i mówi do niego no to postaw go na sztorc, wielu próbowało wkońcu zniechęceni poprosili żeby pokazł czy sam to potrafi zrobić. Kolumb wziął jajko stuknął nim , zagniótł skorupkę , postawił na sztorc i powiedział ,,to też trudne nie jest ale trzeba na to wpaść''.
mikroos, 7 stycznia 2008, 18:21
Dobrze skierowana dawka nie przenika nigdzie dalej, niż o parę milimetrów odchylenia od linii prostej. Poczytaj nieco o kolimatorach wielolistkowych
A jednak o nanocząsteczkach jak widać wiesz niewiele, skoro wygadujesz takie bzdury.
Ale widzisz, Ciebie od Kopernika odróżnia ten fakt, że Kopernik usiadł, popatrzył, obliczył i UDOWODNIŁ PONAD WSZELKĄ WĄTPLIWOŚĆ prawdziwość swoich odkryć. Widzisz tę subtelną różnicę? Ty ciągle obracasz się w sferze majaków i pustych słów.
waldi888231200, 8 stycznia 2008, 02:09
Co to znaczy dobrze skierowana np.przy raku rozsianym płuc?? i czy nie na wylot??
A może są w dymie z papierosów??
Otóż widzę, miał odwagę być wyśmiewnym prawie do śmierci. A Galileusz musiał publicznie przyznać że:
mikroos, 8 stycznia 2008, 02:20
Po pierwsze: naświetlania stosuje się przy nowotworach litych i w miarę skoncentrowanych. W sytuacjach, o których mówisz, stosuje się niemal wyłącznie farmakoterapię.
Po drugie: co to ma do naświetlania głowy tak, że genitaliom też się dostanie?
Po trzecie: tam, gdzie istnieje ryzyko naświetlenia innych organów stosuje się promieniowanie beta, czyli boost elektronowy o znacznie mniejszej przenikliwości, a nie gamma-emitującą bombę kobaltową.
Po czwarte: mimo wszystko kolimatory pozwalają na niesamowitą precyzję. To nie te czasy, Waldi, to już nie średniowiecze.
Jeśli pokażesz mi wiarygodne wyniki analizy potwierdzające taki fakt, potwierdzone przez osobę kompetentną do wykonania takich badań, to niezwłocznie zmienię zdanie i uwierzę, że tam są. Póki co dla mnie ich tam nie ma. Poza tym co z tego, że palisz, skoro i tak napisałeś o rurkach nieprawdę?
Samo to, że kogoś wyśmiewają to jeszcze żaden honor, bo wyśmiewać też można kogoś za przyjście w żółtych kaloszach na pogrzeb. Ważne jest jeszcze to, za co się z kogoś szydzi. Powtarzam: Kopernik w przeciwieństwie do Ciebie usiadł i rozwiązał pewien bardzo istotny problem, przynosząc ludzkości przełom. Ty tymczasem ciągle biadolisz o niczym i nikt nie posuwa się ani o kroczek naprzód w swoich rozważaniach.
Tylko waldi, problem jest w czym innym. Ja Ciebie nie szykanuję za nic, za inne przekonanie. Nawet więcej: z utęsknieniem czekam na moment, w którym wreszcie wyjawisz mi wielką tajemnicę dowodu na istnienie pól. Tyle, że ciągle nic z tego nie wynika, a to duża różnica. Wierz, w co się Tobie podoba, tylko mam prośbę: skoro już jesteś na forum o nauce, to dostosuj się do reguł nauki i jeśli masz coś do powiedzenia, to niech to będą stwierdzenia oparte na faktach, których prawdziwość można jednoznacznie potwierdzić. Jeśli to zrobisz, raz na zawsze się odczepię, obiecuję. Tylko zrób to wreszcie! Mniej gadania, więcej konkretów!
waldi888231200, 8 stycznia 2008, 04:15
Posuwa się , tylko ty tego nie widzisz.(raczej nie potrafisz dostrzec - przyczyna patrzenie pod nogi i metoda cios po ciosie, takie młócenie na oślep , i pewnie myślisz że sedziowie za to pkt. dają??
Tylko że to nie ring ,ani szkoła i nikt cię nie napada, to tylko wypracowany odruch lub strategia przeżycia . Tu możesz zdjąć rękawice , na ringu jesteś sam ,a pkt. nik nie przydziela - tylko luz i spokój.
Na razie niczego nie rozważasz tylko szarżujesz jak ułan po polu minowym, jak naiwny idący bez wody na pustynie - z doświadczeniem z piaskownicy uzbrojony w łopatkę.
I jeszcze jedno nie wiem czy zauważyłeś że komentujesz mnie a nie artykuł . Dlaczego?? Bo tak cię wytresowano , (też chodziłem do szkoły) że masz bezkrytycznie wierzyć w to co ci mówią , masz być grzeczny albo jeszcze się nie zoriętowałeś że ci co to robią z tobą ,sami są jak polsilwer z tego co uczą i tak naprawdę mają głęboko w d*pie czy się czegoś nauczysz czy nie, bo mają cie nauczyc nie dyskutować, nie myślec i siedzieć cicho jak starszy stopniem mówi, potem jak zostaniesz na uczelni przejmie kontrole na tobą dziekan a jak będziesz grzeczny to dostaniesz doktorat . Jeśli opuścisz szkołę to z tego wytrycha do ciebie będą korzystać pracodawcy a zamiast bata z doktoratu będą utrata pracy , brak premii, dupiane wynagrodzenie a z drugiej strony żona zapatrzona w ciebie i dzieci które będą reprezentować cechy dokładnie twoje z dziciństwa tylko ogładzone współczesnością. I oczywiscie możesz powiedzieć że kłamię albo coś w tym stylu ale być może te parę niegramatycznych słów we włściwym momencie pozwoli ci się zoriętować w sytuacji co jest grane i choć będziesz miał wybór: z nimi na plecach innych czy samotnie zaczniesz szukać skąd to się bierze dopiero wtedy zrozumiesz prawdę tę przez duże P. 8)
mikroos, 8 stycznia 2008, 07:03
Już o moje podejście do informacji się nie martw, niejednokrotnie nawet na tym forum wyrażałem wątpliwości co do jakości przeprowadzonych badań. No ale widocznie Twoja tresura zaszła tak daleko, że jak się przyssiesz do kogoś, to trzeba chlapać, co ślina przyniesie na język - może ktoś nie zauważy? Twoje posty w tym wątku skomentowałem, bo są tak kompletnym stekiem bzdur, że nie da się siedzieć bezczynnie. Ot co.
Poza tym skoro uczelnie są takie złe i niedobre, to po co jedną z nich kończyłeś? Zakładam, że masz tak samo wyprany mózg, skoro byłeś grzeczny i podlizywałeś się, bo w końcu mgr inż. o ile się nie mylę masz. Wobec tego jesteś tak samo przesiąknięty tą hipokryzją, jak ja (a nawet bardziej, bo mam za sobą mniej lat studiowania niż Ty), więc Twój głos w tej sytuacji jest kompletnie nieuprawniony
waldi888231200, 16 stycznia 2008, 03:24
Żeby o czymś mówić trzeba to przeżyć , stąd posiadam prawo do wypowiedzi na ten temat i stąd również twój protest (zakładam że podlizać się nie chciałeś) 8)
Uczelnie są potrzebne ale ich głownym celem powinno być odkrywanie rzeczywistości i wdrażanie odkryć do przemysłu oraz szkolenie kolejnych odkrywców a nie pozycyjna gra w pieniądze i stołki. 8)
Lecz się z tego , to klasyczny wybieg, typowy dupochron kominiarza.
Dom się spalił :ale ja niejednokrotnie na piśmie wyrażłem opinię że komin jest dziurawy ..... (no i co z tego, domu nie ma ,a kominiarz kasę za czyszczenie komina dostał). 8)
mikroos, 16 stycznia 2008, 23:32
Ale skończyłeś studia, o których sam napisałeś, że żeby to zrobić trzba się podlizywać. Czyli przesiąknąłeś tą samą hipokryzją, którą teraz z takim jadem atakujesz, gdy tylko wyniki badań twoim arbitralnym zdaniem są niefajne.
Czyli lepiej przekazywać wersję zdarzeń wg sekciarskiego punktu widzenia, w którym nie potrafisz nawet udowodnić tego, w co wierzysz, a gdy wyniki poprawnie wykonanych badań są sprzeczne z twoimi opiniami (podkreślam: wyniki poprawnych badań vs. OPINIE), to opluwasz badania jako kupione, bo z pewnością ty wiesz lepiej ze swomi historyjkami godnymi członka sekty. To maksymalnie dziecinne, gdy nie potrafisz się nawet przyznać do błędu i starasz się jednoosobowo burzyć coś, co ktoś inny w przeciwieństwie do ciebie udowodnił na twoją niekorzyść.
No, a to była prawdziwie inteligentna uwaga, jakże wyszukana w formie!
I tu pokazuje się klasyczna hipokryzja: jak się wyniki badań przyjmuje bezkrytycznie, to źle, bo bezkrytycznie. Jak się analizuje i doszukuje nieprawidłowości, to się używa dupochronu ;D To jest ten typ logiki, który pojmują tylko morfogenetyczni wybrańcy ;D Nieważne, jaką się głupotę powie, przecież takie głupoty można pisać bezkarnie i mieć złudzenie, że ma się rację. A że notorycznie nie ma się żadnego przykładu na prawdziwość danej tezy, to już mało istotne.
Wiesz, w czym jest największy problem? Że od paru miesięcy jak tu sobie dyskutujemy, przeważnie używasz tylko argumentów niszczycielskich: "badania kupiono", "tak jest i już", "ta teoria jest prawdziwa". Tymczasem od paru miesięcy zadałem kilkadziesiąt pytań, na które do dziś nie potrafiłeś odpowiedzieć odwołując się do faktów. Ot, taki typowy internetowy trolling.
waldi888231200, 19 stycznia 2008, 04:50
Brawo, najlepsze było to o sektach ... i o przesiąkaniu... coś o jadzie... i takie zwykłe bez związku z artykułem pierdoły... 8)
mikroos, 19 stycznia 2008, 11:20
Tylko widzisz, ja w związku z artykułem napisałem trochę faktów, ty jak zwykle swoje teorie bez poparcia w faktach. Czyli jak zwykle zero konkretów o nanocząsteczkach. Dziekuję, nie mam więcej pytań.
waldi888231200, 25 stycznia 2008, 00:53
Gdzie te trochę faktów napisałeś?? Wszystko co napisałeś to jakieś rojenia o sektach, o opluwaniu,
jadzie itd... a bronisz jakiejś wypowiedzi którą połknąłeś bez zastanowienia. Myśl ..myśl ...myśl.. obserwuj i wyciągaj swoje wnioski. 8)
mikroos, 25 stycznia 2008, 00:58
Cóż, napisałem trochę faktów choćby o terapii nowotworów... ale jak widać masz solidny filtr na każdą wiedzę inną niż oświecone wizje świata PM.