BiliScreen – aplikacja, która może uratować życie
Nowotwór trzustki to jeden z najbardziej śmiertelnych nowotworów. W ciągu 5 lat od diagnozy umiera aż 90% chorych. Jedną z przyczyn jest fakt, że choroba rozwija się bezobjawowo, brak też nieinwazyjnych metod diagnostycznych, które pozwoliłyby wykryć nowotwór na wczesnym etapie.
Na University of Washington powstała aplikacja, która pozwala w banalnie łatwy sposób samodzielnie sprawdzić swoje zdrowie pod kątem nowotworu trzustki. BiliScreen wykorzystuje aparat w smartfonie, algorytmy komputerowego rozpoznawania obrazów oraz systemy maszynowego uczenia się do wykrycia podniesionego poziomu bilirubiny w białku oka. Szczegółowy opis działania apliacji zostanie zaprezentowany 13 września podczas International Joint Conference on Pervasive and Ubiquitous Computing.
Jednym z najwcześniejszych objawów raka trzustki – i wielu innych chorób – jest zabarwienie skóry i białek oczu na żółto. Jest to spowodowane zwiększeniem poziomu bilirubiny we krwi. Możliwość wyłapania żółtaczki na bardzo wczesnym etapie, zanim jeszcze staje się ona widoczna dla gołego oka, pozwoli na wczesną diagnostykę.
Podczas wstępnych testów klinicznych za pomocą aplikacji BiliScreen zbadano 70 osób. Program wykorzystywano wraz z wydrukowanym w technologii 3D pudełkiem, za pomocą którego kontrolowano ilość światła docierającego do oczu. Testy wykazały, że BiliScrenn prawidłowo identyfikuje żółtaczkę w 89,7% przypadków. Problem z nowotworem trzustki polega na tym, że gdy już pojawią się objawy, jest zwykle za późno. Jeśli ludzie mogliby przeprowadzać prosty test raz w tygodniu, w zaciszu mieszkania, niektórzy byliby w stanie wyłapać chorobę na tyle wcześnie, że uratuje to ich życie, mówi główny autor badań Alex Mariakakis z Paul G. Allen School of Computer Science & Engineering.
BilliScreen powstał na podstawie wcześniejszego narzędzia, które pozwalało na diagnozowanie żółtaczki u niemowląt za pomocą wykonanego zdjęcia. Narzędzie BiliCam prawidłowo zdiagnozowało poziom bilirubiny u 530 dzieci.
Obecnie poziom bilirubiny wykonuje się na podstawie testów krwi. Te zaś nie są zlecane dorosłym osobom jeśli nie ma ku temu wyraźnych powodów. Wymagają ponadto dostępu do laboratorium i są zabiegiem inwazyjnym. BiliScreen ma być łatwy w obsłudze i nieinwazyjny. Na razie BiliScreen wymaga dodatkowych akcesoriów: albo użycia okularów z wzorcem kolorów kalibrującym aparat, albo wykorzystania pudełka, które blokuje światło z otoczenia. Metoda z pudełkiem daje nieco lepsze wyniki.
Naukowcy przygotowują się do przeprowadzenia szerzej zakrojonych testów swojego narzędzia. Chcą też udoskonalić je na tyle, by do sprawdzenia poziomu bilirubiny wystarczył sam aparat, bez używania dodatkowych akcesoriów.
Komentarze (0)