Ocieplanie przez synchronizację
Naukowcy od dawna obawiają się, że w związku z globalnym ociepleniem Ziemia znajdzie się w pewnym momencie w punkcie, w którym dojdzie do gwałtownego topnienia lodów na obu biegunach. Naukowcy z Oregon State University (OSU) postanowili sprawdzić, w jakich okolicznościach dochodziło na Ziemi do gwałtownych ociepleń klimatu. Ich zdaniem, kluczowe jest pojawienie się zsynchronizowanych zmian klimatycznych w północnej części Oceanu Spokojnego i północnej części Atlantyku. Zmiany takie pojawiły się na kilkaset lat przed okresem gwałtownego ocieplenia, który zakończył ostatnią epokę lodową.
Naukowcy z OSU przez 10 lat badali osady morskiej pobrane u południowo-wschodnich wybrzeży Alaski. Na podstawie ich badań doszli do wniosku, że synchronizacja dwóch wielkich systemów oceanicznych zwiększa transport ciepła w kierunku biegunów i powoduje dużą zmienność klimatyczną półkuli północnej. Wyniki te są zgodne z teoretycznymi przewidywaniami. Uczeni dodają, że nie jest przesądzone, iż taki scenariusz powtórzy się w przyszłości, ale nie można go wykluczyć.
Naukowcy zauważają, że do synchronizacji dochodzi gdy klimat powoli się ociepla. Gdy już zajdzie synchronizacja mają miejsce gwałtowne zmiany. W ciągu kilku dekad temperatura może wzrosnąć o kilkanaście stopni.
Nasze odkrycie może być niepokojące, gdyż generalnie uznaje się, że zmiany klimatyczne będą stopniowe i przewidywalne. Okazuje się jednak, że na przestrzeni dekad czy stuleci może dojść do znaczącej zmienności klimatu. Jeśli coś takiego wydarzy się w przyszłości nasze możliwości dostosowania się zostaną wystawione na próbę - mówi profesor Alan Mix, współautor badań.
W 2004 roku Mix wraz z zespołem pobrali osady z okolic Alaski. Próbki były przez kolejne lata cięte na plasterki, z których każdy odpowiadał dekadzie. Uzyskano w ten sposób wgląd w 8000 lat historii planety. Dla każdego z plasterków mierzono stosunek izotopów tlenu uwięzionych w muszlach otwornic. Dzięki temu możemy badać temperaturę i zasolenie wód, w których zwierzęta te żyły. Później naukowcy z OSU porównali swoje dane z danymi North Greenland Ice Core Project. Okazało się, że przez większość czasu dane te zmieniają się niezależnie od siebie. Jednak około 15 000 lat temu zmiany temperatur zaczęły się synchronizować i w ciągu kilkudziesięciu lat Grenlandia i Alaska ogrzały się o około 5 stopni Celsjusza. Tak gwałtowne ogrzanie się oceanów doprowadziło prawdopodobnie do znaczącej zmiany klimatu półkuli północnej, gdyż zdestabilizowało pokrywy lodowe nad Kanadą i Europą, prowadząc do zakończenia epoki lodowej.
Nasze badania sugerują, że synchronizacja dwóch wielkich systemów oceanicznych może być wczesnym ostrzeżeniem o zbliżaniu się do punktu zwrotnego - mówi doktorantka Summer Praetorius.
Komentarze (0)