Dziurawe odtwarzacze zagrażają 200 milionom użytkowników
Około 200 milionów użytkowników popularnych odtwarzaczy wideo jest narażonych na atak. Eksperci z Check Point ostrzegają, że takie odtwarzacze jak Kodi, Popcorn Time, Stremio i VLC mogą zostać wykorzystane do przejęcia kontroli nad komputerem. Ataku można dokonać za pomocą spreparowanych napisów do filmów.
Napisy uznawana są zwykle za nieszkodliwe, jest to jednak błędna opinia. Trzeba wziąć pod uwagę, że obecnie istnieje ponad 25 formatów napisów, a każdy z nich ma różne właściwości i funkcje.
Odtwarzacze multimediów muszą zwykle być w stanie odtwarzać wiele różnych formatów, a każdy z nich korzysta z nieco innych metod. Jak w każdym podobnym przypadku, pofragmentowanie oprogramowania oznacza występowanie w nim wielu różnych dziur, napisali specjaliści z Check Point. Sprawdzili oni odtwarzacze VLC, Kodi, Popcorn Time oraz Stermio, jednak prawdopodobnie dziury występują też w innych programach.
Wszystko, co musi zrobić napastnik, to odpowiednio spreparować napisy i umieścić je na serwerze z napisami. Może tam też manipulować ich oceną, by wydawały się bardziej wiarygodne i wzbudzały większe zaufanie. Po ich pobraniu i uruchomieniu, użytkownik może stracić kontrolę nad swoim komputerem.
Check Point nie zdradza żadnych szczegółów odkrytych luk i przeprowadzonych testów. O istnieniu dziur poinformowano producentów poszczególnych odtwarzaczy i część z luk została szybko załatana. Inne wciąż są badane. Chcemy dać twórcom oprogramowania więcej czasu, dlatego też zdecydowaliśmy się nie ujawniać obecnie żadnych szczegółów – stwierdzili przedstawiciele Check Point.
Komentarze (4)
Jajcenty, 25 maja 2017, 12:46
Napisy? Ciekawe dlaczego nie wideo i audio. Tu chyba jest większe pole do popisu? O wiele większy problem sprawdzić poprawność strumieni. Tekst otworzę sobie w edytorze i zobaczę co jest nie tak, chyba że badboj przewidział, że ktoś może być cwaną gapą i wykorzystuje dziury w Vimie, cat/less/more/whatever.
wilk, 25 maja 2017, 20:48
Każde napisy zawsze sprawdzasz? Wiele osób zapewne wykorzystuje też napisy automatycznie pobierane, tam nie zdążysz zajrzeć.
Jajcenty, 26 maja 2017, 07:41
Od wczoraj tak Przyznaję problem jest spory. Sam zasadniczo używam mplayera z lini poleceń, vlc do .iso, pirackich treści na dysku prawie nie mam, czuję się więc dość bezpiecznie. Niestety jeśli można spreparować napisy to pewnie video też - kwestia czasu.
pogo, 26 maja 2017, 09:48
Video od zawsze można. Kwestia tego, że jest już nieźle zabezpieczone.